Skocz do zawartości
Nerwica.com

rdza

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rdza

  1. Dopisuję się Uważam, że pisząc o schizofrenii nie mam się czego wstydzić. Mój mózg od dzieciństwa nie działa tak jak powinien. I tyle. Gdyby nie działała trzustka, to pisałabym o cukrzycy albo każdej innej chorobie przewlekłej.
  2. Tak, cały czas przyjmuję leki. Miałam tu na myśli początkową fazę choroby. Obecnie biorę solian 400mg + 100 mg klozapolu.
  3. Przestałam to robić kiedy zaczęłam brać leki i wtedy to one już mi pomagały. Myśl o kaleczeniu zeszła na dalszy plan.
  4. Shim, jakie dostałeś leki? Rozumiem, że skoro zastanawiasz się nad trafnością diagnozy, to ich nie bierzesz? Ja na początku wcale nie chciałam przyjmować leków. Chowałam, wyrzucałam tabletki. Teraz, z perspektywy czasu wiem, że są niezbędne.
  5. Pamiętam kiedy pierwszy raz zrobiłam sobie krzywdę. Miałam wtedy naście lat i było to z niemocy, z tego co akurat doświadczałam (omamy, głosy itd), tak odreagowywałam, tak było na chwilę lepiej. W późniejszym czasie pojawiły się myśli samobójcze i ostrzejszy ciąg dalszy. Nie krzywdzę się już od kilku lat, jest dobrze, choćby od tej strony.
  6. Jestem tu nowa i chciałam się z Wami przywitać. Oczywiście jak większość z Was, nie bez powodu się tu znalazłam. Na schizofrenię choruję już 10 lat. Przyzwyczaiłam się. Wiem też, ile trzeba się starać, żeby nie zburzyć wszystkiego w drobny mak jednym ruchem ręki. Czasami bywam zmęczona tym ciągłym pilnowaniem się, staraniem, drżącym i niepewnym stąpaniem po linie. Irytuje mnie, że to, co większość ludzi wykonuje naturalnie, od niechcenia, mimochodem - ja muszę robić celowo, z wysiłkiem i każdego dnia od nowa. Jakbym dopiero uczyła się chodzić, mówić, pamiętać i zbierać wszystko razem do kupy. Czasem nie mam już siły tłuc się ze sobą, z rzeczywistością, z oporem materii i wszystkim, co notorycznie krzyżuje mi plany. A jednak bardzo lubię życie i bardzo chcę nim żyć. Nie innym życiem, tylko tym, moim własnym. Chciałabym tylko zacząć nad nim panować. I tyle.
×