Skocz do zawartości
Nerwica.com

aniaaa1214

Użytkownik
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aniaaa1214

  1. Hej :) przychodzę do was z zapytaniem o parogen. Brałam go 6 miesięcy i z różnych przyczyn musiałam ją odstawić z dnia na dzień. Jestem bez niej Około 10 miesięcy czyli już dość długi czas. Od dłuższego czasu zastanawia mnie czy paro nadal może znajdować się w moim organizmie? odnoszę wrażenie że ten lek troche upośledził mi mózg. Mam naprawde słabą pamięć,nadal rozmazujący się obraz,mroczki przed oczami i zawieszam się na kilka chwil. Najpierw jest dobrze humor jest cudowny a później przychodzi otępienie i ucieczka przed ludzmi.Do tego dochodzi depersonalizacja. Czy to możliwe że paro jeszcze nie "wyszło"?
  2. chciałabym wrócić do paro chyba próbowałam już wszystkiego ale niestety rodzina zabrała mi leki. Tak brzmi to koszmarnie ale faktycznie kazali mi je odstawić z dnia na dzień wykradając mi je i zabraniając udac się do psychiatry. Jak to oni twierdzą muszę spróbować wyleczyć się sama, bez leków. Wystarczy tylko myśleć pozytywnie i zmienić tryb życia. Wiec generalnie jestem w kropce z jednej strony czuje że potrzebuje leków bo znów po umyśle zaczynają błąkać się destrukcyjne myśli a z drugiej strony moja cholerna rodzina. No nic postaram sie tak czy siak udać do psychiatry zobaczymy co ona na to. a jak sądzicie kiedy odstawiłam paro i sulpiryd już jakiś czas temu to czy mogłabym wskoczyć na wenle? pasowałby lek który by mnie pobudził do działania może w tedy nie czepiali by się aż tak bardzo :)
  3. a jaki lek Ci przypisali jakiś dobry antydepresyjny czy całkiem na coś innego?
  4. parogen brałam prawie 6 miesięcy z przerwami po 20 mg a sulpiryd prawie miesiąc po 50 mg
  5. Hej kochani mam do was pytanie :) Do parogenu 20 mg psychiatra dodał mi jeszcze Sulpiryd 50 mg brałam go około miesiąca może nawet troszkę krócej. W czasie brania sulpirydu czułam się fatalnie, mdłości, zawroty w głowie,mlekotok dlatego byłam zmuszona go odstawić, niestety razem z parogenem. nie biorę go już miesiąc a nadal czuję się bardzo źle. Zawroty w głowie, mdłości, zmęczenie, brak siły, często robi mi się słabo, tracę równowagę .Czy to możliwe aby skutki odstawienne utrzymywały się tak długo i były tak nasilone? I ile może to jeszcze potrwać? mieliście podobnie? Wiem że powinnam udać się do psychiatry niestety to niemożliwe. Rodzina jest przeciwna mojemu leczeniu dlatego tak szybko i z dnia na dzień musiałam odstawić leki. Do tego czuję nawracającą depresje i tego się boje : ( może to tylko przez skutki odstawienia?
  6. Hej kochani mam do was pytanie :) Brałam Sulpiryd 50 mg z parogenem 20 mg około miesiąca. W czasie brania sulpirydu czułam się fatalnie, mdłości, zawroty w głowie,mlekotok dlatego byłam zmuszona go odstawić, niestety razem z parogenem. nie biorę go już miesiąc a nadal czuję się bardzo źle. Zawroty w głowie, mdłości, zmęczenie, brak siły, często robi mi się słabo, tracę równowagę .Czy to możliwe aby skutki odstawienne utrzymywały się tak długo i były tak nasilone? I ile może to jeszcze potrwać? mieliście podobnie?
  7. i który z tych leków był najlepszy? pobudzał, dawał siły i poprawiał nastrój? może również przeskoczę na inną grupę : )
  8. tak chodzę na terapię pomaga mi uporać się z własną osobą ale nie wiem czy mój psychoterapeuta jest dla mnie odpowiedni. Tak mam stwierdzoną ciężką depresje, i zaburzenia odżywiania. Jeśli chodzi o osobowość to sama nie wiem, czytałam na internecie o osobowości z pogranicza i opis idealnie pasuje do moich zachowań ale wiadomo jak jest z samodiagnozą : ) mój lekarz zmienił mi raz paro n fluo co było kompletnym niewypałem. Bo zamiast zdrowieć miałam potwornego doła, drażliwość itd dlatego teraz się trochę obawiam zmiany. : )
  9. Masz rację, zauważyłam u mnie zachowania których nigdy bym nie zrobiła, mówię rzeczy i robie których się później wstydzę lub nie pamiętam. Jestem nieobliczalna i często agresywna a to dziwne ponieważ zawsze byłam oazą spokoju. musze je zmienić
  10. Dziękuję :) spróbuję z tym stabilizatorem lub innym lekiem kto wie może akurat będzie dobrze? Szczerze podziwiam Cię za to że nie bierzesz żadnych leków, ja wolę wierzyć w magiczne ich działanie może jak wszystko się unormuje to również odważę się zaprzestać łykać tej chemii : )
  11. A Tobie psychiatra na to przepisał jakiś stabilizator? i to polega na tym że nastrój po prostu się unormuje i nie będzie tak już szalał z godziny na godzinę? :) mam nadzieję że mi zmieni ten lek lub cos dołoży. Niedawno myślałam że paro jest niezastąpionym ratunkiem dopiero później uświadomiłam sobie że jednak uboczne skutki ma wyraźne. Więc Tobie nastrój już się unormował?
  12. Zaczęłam je brać na depresję i zaburzenia odżywiania. Od kiedy pamiętam miałam wahania nastroju lecz nie tak silne jak teraz kiedy biorę parogen. Byłam radosna, za chwilę smutna, miałam stan w którym byłam pełna energii później przychodziła czarna rozpacz w której chciałam popełnić samobójstwo. Lecz jednak ciężkiego smutku było więcej niż radości. No a później przepisano mi paro. Czyli już przed leczeniem miałam zmiany nastroju bardzo szybko, i były dość intensywne :)
  13. Dobry wieczór kochani, :) mam do was pytanie. jestem już na parogenie kilka miesięcy, ogólnie rzecz biorąc poprawa jest znaczna. Raz są dni w których mam motywację, plany, jestem szczęśliwa, mogę mówić bez końca, jestem ruchliwa niemalże w manii. Lecz niestety na drugi dzień, lub za kilka godzin nastrój znacznie się obniża, znów przychodzą destrukcyjne myśli, znaczny spadek nastroju, nic nie mówię i mam ochotę zniknąć z powierzchni ziemi. Stąd moje zapytanie czy powiedzieć o tym mojemu psychiatrze? na poprzednich spotkaniach wspominałam mu o tym lecz nie mówiłam wszystkiego. sadziłam że to się unormuje, lub że musi tak być. Lecz naprawdę martwią mnie wahania nastroju w którym nie wiem do czego jestem zdolna. czy psychiatra dołożyłaby mi jakiś inny lek do parogenu by uspokoić nastrój? lub czy to jest całkiem normalne na paro Z góry dziękuję za odpowiedź.
  14. aniaaa1214

    witam i prosze o pomoc

    Nie masz czego się bać. Psychiatra to najbardziej empatyczny lekarz jaki może być :) Opowiesz co Ci dolega, jak się czujesz, od ilu miesięcy, lub dni to trwa przepisze Ci leki i będzie dobrze. Początki są trudne skutki uboczne trwają do 2 tygodni, da się przeżyć ale warto się pomęczyć ponieważ po lekach znów wrócisz do codzienności, bez lęków. Ludzie boją się iść do psychiatry ponieważ mają jakieś błędne przekonania. Powiedz psychiatrze o tym że chcesz mieć bobaska :) on powie Ci wszystko ze szczegółami. Wiesz niektóre leki strikte na nerwice można brać w czasie ciąży. Gorzej jakbyś brała również na inne schorzenia np: depresje. Nie wiadomo skąd biorą się lęki, nerwice, depresje. Może było ostatnio w Twoim zyciu dużo stresu? a czasem jest to już wrodzone a ujawnia się z czasem. Sama sobie nie pomożesz niestety. Ja próbowałam już wszelkich sposobów na pokonanie lęków i depresji samodzielnie. Bez skutecznie. Z psychologiem możesz porozmawiać na tematy które Cię trapią. Może Ci trochę pomóc zrozumieć podstawy tej choroby. Ale nie martw się to naprawdę nie jest ani wstyd ani nic złego. Nie poradzisz sobie sama koniecznie idź do psychiatry pomoże Ci :)
  15. Witam, :) sądzę że mam zaburzenia osobowości które czesto utrudniają normalne życie. Jestem wybuchowa, chce bliskości ale gdy ktoś za bardzo się zbliża nieświadomie go odsuwam nie wiedząc dlaczego. Chce wsparcia i opieki chce miłości ale odrzucam osoby którym za bardzo na mnie zależy a ja nie jestem nimi zainteresowana. Mam czasami zmienne nastroje nie wiem czy po lekach czy nie. Chce dominować, nie lubię być komus podporządkowana ale z drugiej strony chce by ktoś się mną zajął i poprowadził. Nadwrażliwość rujnuje mi życie, lub sama je sobie rujnuje. Jednego dnia jestem szczęśliwa, drugiego lub za godzinę potrafię podjąć próbę samobójstwa. Chociaż mam znajomych czuję ogromną przeszywającą mnie pustkę. Potrzebe bliskości, której nikt nie potrafi zaspokoić Czuję przymus przedawkowania leków, zrobienia sobie krzywdy. A później to mija i jestem spokojna, lub szczęśliwa. I tak w kółko. Boję się zranienia, odrzucenia i niezrozumienia. Nie wiem jaka jest to osobowość. Czy to możliwe by była osobowość chwiejna emocjonalnie? Dziękuję za odpowiedź kochani :)
  16. aniaaa1214

    witam i prosze o pomoc

    Witaj, :) Najlepsze wyjście to pójście do psychiatry niestety.. przepisze Ci leki które powinny Ci pomóc na lęki. Idź za nim będzie za późno ponieważ później może to się przerodzić w coś gorszego : ) Uważaj na siebie :)
  17. elfrid niestety lęki również mam i lekką fobie społeczną oraz depersonalizację (pojawia się rzadko ale długo) ale to objaw depresji więc nie martwię się tym. Ja wolałabym przejść na SNRI ale wiem po tym co napisałeś że będę musiała długo i stopniowo na ty wchodzić
  18. Wiesz co będzie już około 3 miesięcy odkąd biorę parogen ale naprawę martwi mnie to że czuję się jakby to wszystko wracało. Dzis od rana czuła ogromny smutek, pustkę w sobie jakby wszystko co miałam mi odebrano... nie wiem czy mam zmienić paro na inną grupę? tylko nie chcę słabych prochów bo obawiam się że mi nie pomogą. A po takim czasie jak 3 miesiące poprawa powinna już być widoczna. -- 06 lut 2013, 17:03 -- elfrid najpierw brałam po 20mg przez około 2 miesiące (przez ten czas była bardzo znikoma poprawa i ciągłe wahania nastroju) więc zwiększyłam ją do 50 czasem brałam i więcej
  19. dziękuję za odpowiedź wiele mi to wyjaśniło chyba jednak poproszę ją o Bupropion jeśli się nie da to przeskoczę na inną grupę :)
  20. po 80 mg wzięłam jeszcze 2 tabletki i żadnej zmiany w samopoczuciu nie zauważyłam ale martwi mnie to że jeśli biorę dawkę 20 mg (przepisaną przez psychiatrę) mój nastrój jest niemal jak w okresie przed leczenia parogenem, być może dlatego czuję przymus zwiększenia dawek. Następna wizytę u psychiatry mam 11 lutego i zastanawiam się czy nie poprosić jej o dodanie mi jakiś innych leków, najlepiej bardziej pobudzających. Czy to w ogóle możliwe by przy parogenie brać coś jeszcze bardziej pobudzającego by nie zasypiać w pracy? :) nie będzie to kolidowało?
  21. Hej, to znów ja z zapytaniem o parogen a mianowicie czy można go brać w dawkach 80 mg? i nic mi nie będzie? dziś czułam wewnętrzny przymus wzięcia go w tych dawkach
  22. Dziękuję za odpowiedź zapewne masz rację, za bardzo się nakręcam i szukam może nawet na siłę negatywnych działań parogenu. Najważniejsze że jak na razie pomaga i nie mam ochoty wyskoczyć przez okno albo powiesić się na kolczastym drucie także dzięki bardzo :)
  23. po jednej całej tabletce gdy wstałam dziś rano czułam przymus jej zażycia. Być może powinnam zmienić lek?
×