Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tomasz Z.

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Tomasz Z.

  1. o schizotypii możesz pzeczytać w tym artykule http://www.tomzar.waw.pl/art26.php. W ostatnim z "podrozdziałów". Kiedyś interesowałem się tym zagadnieniem. Pozdrawiam
  2. to może znaczyć, że jakiś inny psycholog ocenia to co robi, że z kimś innym omawia swoje emocje powstałe w pracy z klientami, czy też jeszcze coś innego. Co to może znaczyć w tym konkretnym przypadku to nie wiem.
  3. w pierwszej chwili pomyślałem, że jak już jesteście ze sobą tyle czasu to największe uniesienia może już mineły i wobec tego wrażenie braku uczuć. A tak to może jakaś reakcja obronna na zbyt wiele doznań emocjonalnych. Czy naprawdę przestał odczuwać, czy tylko jakoś zdystansował się do tego co czuje ?? A może odczuwa trochę inne emocje ?? Chyba też ostatnie doświadczenia byłby ważne i jak on je odbierał, jak się na nie zapatrywał, jak do nich podchodził i jakie wnioski wyciągał. Zwróciłem też uwagę, że emocje jakie na początku wymieniałaś, na podstawie jego wypowiedzi (strach, smutek, nienawiść) to raczej negatywne emocje. To tylko skojarzenia na podstawie tego co napisałaś, a to może zbyt mało informacji.
  4. podobno ma to związek z aktywnością prawego płata skroniowego, a to dość ciekawy obszar mózgu. Psychologicznie to jest czasami rozpatrywane jako rozpoznanie sytuacji bez przypomnienia sobie tego skąd się to zna, ale zajrzę jeszcze pod podany link do wikipedii ja miałem kiedyś wrażenie, że działo się coś co mi się śniło wcześniej, z tym, że ten sen przypominał mi się właśnie wtedy.
  5. zależy jak odczuwasz swoje potrzeby ?? Psychiatrzy są ok, ponieważ mogą dawać leki a ich wpływ na porawę samopoczucia może być bardzo duży. Jeśli potrzebujesz wygadania się, rozmowy o problemach itp. no to psycholog. Taki kontakt też może być leczący, chociaż leki wychodzą taniej. Teoretycznie łączenie farmakoterapii i psychoterapii daje najlepsze efekty.
  6. lisica, cześć :) Co tak Cię zaciekawiło ??
  7. zapewne masz rację, powołanie i zawód. Jednakże czuję się ograniczony przez czas.
  8. Mona75, cześć, czasami będę tutaj zaglądał. A co do wspierania, to pewnie najpierw trzeba poznać osobę i problem, a to już moze być o wiele bardziej czasochłonne.
  9. Polina, cześć, witaj. Przeczytam Twoją historię i odpowiem na PW. Co do dobrych psychologów... hmmm... i czy ja jestem z kręgu psychologów ??. tyle, że mam dyplom a czasami pracując z jakimiś ludźmi to mam wrażenie, że mam z nimi więcej wspólnego niż z tymi psychologami co obrzucali ich jakimiś etykietkami. Do psychologów, pomimo, ze sam jestem psychologiem, mam raczej dziwny stosunek. Studiowałem i widziałem jak niektórzy przechodzili studia. Dla mnie było to dziwne ponieważ psychologia była moja pasją (i jest nadal) i naprawdę się dziwiłem jak ludzie podchodzili do studiów na zasadach podobnych jak ja do wcześniejszych etapów edukacji. Przez jakiś czas po skończeniu studiów nie odnajdywałem się w tym środowisku psychologów i bywałem w szoku jak spotykałem osoby, które ledwo co zaliczały podstawowe przedmioty psychologiczne takie jak psychologia osobowości, różnic indywidualnych, emocji i motywacji, procesów poznawczych a potem uważali się za super praktyków. Dlatego też postarałem się poradzić sobie z własną nerwicą i założyłem własną działalność będąc przekonanym, że mogę być jeszcze lepszy od nich. Dopiero co zaczynam i na tym forum pojawiłem się też aby zareklamować siebie i moja działalność, gabinet psychologiczny. Tak więc zapraszam. dżejem, witaj.
  10. WERCIA,Lusi,Bethi cześć Wam :) Dziękuję za powitanie, miło mi :) Co mnie interesuję ?? Życie, psychologia, filozofia nauki, kulturoznawstwo, rozwój... to tak ogólnie. szczególnie interesują mnie te obszary gdzie te dziedziny się nakładają np. kwestie racjonalności i irracjonalizmu w kulturze, filozoficzne kwestie związane z poznaniem rzeczywistości, co w przypadku psychologii można przełożyć także na kwestie związane z poznaniem drugiego człowieka. Psychologie studiowałem głównie z ciekawości i raczej nie myślałem aby komuś pomagać. No chyba, że sobie i faktycznie w pewnym momecie bardzo zaangażowałem się w jakieś kwestie autoterapeutyczne, zarówno te standardowe jak tez i te mniej konwencjonalne. Co do udzielania rad to raczej tego nie robię. Mogę przedstawić jak jakieś zagadnienie jest rozpatrywane przez psychologię (a często jest tak, że bywa na wiele sposobów), ewentualnie mogę coś zasugerować i jeżeli ktoś poczuję, że jest to coś odpowiedniego dla niego to może sprobować. Zresztą jak tego nie poczuje to wydaje mi się, że i tak nie spróbuje, no chyba, że na zasadzie wiary w autorytet psychologa. Chociaż na mnie nie działały rady abym wziął się w garść, że nic ze mną nie jest itp. Przeważnie nie udzielam rad, a raczej pytałem. Może wynikać to z tego, że sam za bardzo nie lubię rad o ile są zbyt nachalne, albo, że mam za mały tupet pod tym względem i jeszcze nie czuję się takim autorytetem, chociaż teoretycznie to śmiem twierdzić, że jestem (albo przynajmniej mogę być, jak zagłębie sie w jakieś zagadnienie) rewelacyjny. A co Was interesuję ??
  11. cześć, mam na imię Tomek i jestem psychologiem. Zarejestrowałem sie na tym forum aby zareklamować swoją działalność, swój gabinet psychologiczny. Za nim to zrobię to jednak rozejrzę się po forum i poczytam trochę co piszecie. Wiedzę jak do tej pory to mam głównie teoretyczną, tak więc myślę, że dzięki temu forum poznam te zagadnienia od trochę innej, bardziej praktycznej strony. Pozdrawiam serdecznie Tomek
×