Skocz do zawartości
Nerwica.com

jerome

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jerome

  1. Na pewno. Ciekawe gdzie te wszystkie nasze uczynki są rejestrowane ? Mózg jest trochę za mały, chyba że działa jak system zapisywania na dyskach w systemie RAID, trochę tu, trochę tam a wszystko będzie nam zapisane Z poszarpanych zapisków wyłania się potem coś - a czy to będzie coś prawdziwego ? Podobnież każdemu można zasugerować fałszywe wspomnienia. Oglądałem kiedyś film, chyba "Wyspa" o klonach hodowanych na organy do przeszczepów, one właśnie miały wszczepiane fałszywe wspomnienia. Super film, warto obejrzeć.
  2. Ja też nie medytuję, uprawiam można powiedzieć relaksację będąc aktywnym - skupiając się na oddechu, który jest podporą w sytuacjach kryzysowych. Będąc w stresie spłycałem oddech i "nakręcałam się" jeszcze bardziej - będąc świadomym oddechu kryzys mijał bardzo szybko, tak że to się teraz prawie nie zdarza. Ale w nauce prawidłowego oddychania można wpaść w pułapki, przed którymi może nas uchronić pulsoksymetr. Dawno nie patrzałem na ich ceny - jednak porządniejsze są około stówy. Nawiązując do medytacji - przestałem medytować gdy "otarłem się " o zło. Wiedziałem że na pewnym stopniu zaawansowania przechodzi się przez jakieś dziwne rzeczy, ale nie spodziewałem się takiego "w czystej formie zła". Przez pół roku dochodziłem do siebie i nigdy też nie robię relaksacji nocą. Co innego jest grupowa medytacja, gdy wspieramy się nawzajem, a co innego indywidualna, gdy otwieramy podświadomość , nie kontrolując ją. Jestem za relaksacją z biofedbackiem, gdyż wtedy nie tracimy swojej świadomości - skupiamy się na urządzeniu.
  3. Cześć Dawno mnie tu nie było. Jeśli chodzi o medytację to jesteśmy typowymi ludźmi zachodu. Lubimy panować nad wszystkim i dlatego proponuję wspomożenie swojej relaksacji małym gadżetem, w pewnym sensie biofeedback a mianowicie pulsoksymetr na palec. Można go potraktować jako obiekt na którym skupi się wasza medytacja. Kosztuje około 50 zł a może stać się nieodłącznym towarzyszem. Dlaczego ? Przy prawidłowej medytacji-relaksacji powinien nam się obniżać puls ale nie powinno nam się za bardzo obniżać natlenienie krwi a to wszystko bardzo ładnie pokazuje pulsoksymetr. Początkujący i niestety zaawansowani nieraz mają tendencję do nieprawidłowego oddychania i paradoksalnie może to podwyższać ciśnienie krwi. To może tyle na początek dzielenia się moim doświadczeniem. Acha, nie należy zapominać porady z vipasany, że przy oddychaniu , jakbyśmy przystawili piórko do nosa, nie powinno się ono poruszać - nic na siłę. Wszystko powinno się odbywać delikatnie. Przez próby z prawidłowym oddychaniem z pomocą pulsoksymetru można odnaleźć swój rytm. Pozdrawiam :) reszta należy do was
  4. Cieszę się że wyszłeś z tego . Miałem w swoim życiu też okres fascynacji medytacjami itp. Nie używałem nigdy prochów . Ze swojego doświadczenia wiem , że jeśli chcesz być jak najlepszy w relaksacjach a tym samym później w medytacji , może to obrócić się przeciwko tobie . Forum psychologiczne ma to do siebie , że coś pisząc , już wprawiasz się w poczucie winy , bo możesz dotknąć drugą osobę . Nie jesteśmy psychopatami , mamy swoje zranione uczucia . Nie wszyscy potrafią tylko głaskać i przytulić . Celem psychologów są też prowokacje , czy możemy się gniewać na nich ? Wracając do twojego postu Witam , dla mnie wydał się bardzo nieprawdopodobny , jakby ktoś się śmiał ze wszystkich , błąd że nie obejrzałem pozostałych postów . Ze swoim poczuciem winy jakoś sobie poradzę Pozdrawiam
  5. Coś za dużo tego magicznego , brania i pytania . Czyżby w twoim poście były wszystkie wyimaginowane problemy świata ? Wymyślone pytanie ? Nie spojrzałem na datę powstania postu , ale można odnieść wrażenie że ktoś sobie jaja robi . Wiesz jak profesjonaliści w rodzaju Kotańskiego leczyli takich ludzi w ośrodkach Monar ? Dezintegracja osobowości ( chyba nie zarzucili jeszcze tej metody ? ) - zgnoić człowieka by poczuł że niżej nie można już być i by poczuł że jest gotowy na odnowę - odbudowę swojego JA . Chyba nie byłeś jeszcze na dnie ? Nie jest to przyjemne ale postaraj się o pomoc w takim ośrodku . Sam nie wyciągniesz się z tego ,tylko skrzywdzisz innych ludzi .
  6. jerome

    Tradycyjnie Witam :)

    Jestem już po przejściach , ze względną stabilizacją . Gdy spojrzę za siebie , myślę nieraz czy ta osoba w przeszłości to na pewno byłem ja ? Pewnie klasyczne wyparcie niepożądanych treści :) ale mnie to pasuje . Zajmuję się amatorsko medytacją i relaksacją , ćwiczeniami niby yogi (moja wersja :):) Ostatnia pasja to biofeedback , najpierw zmajstrowałem ze schematu za jakieś 20 zł piszczące urządzenie zakładane na palce , a teraz od roku testuję urządzenie z Wild Divine , o którym piszę na tym forum post1092690.html#p1092690 Niestety jestem jak wyspa na oceanie , bo w sieci nie ma nigdzie zrzeszonych użytkowników tych urządzeń . Zaczyna się jednak coś zmieniać , bo w sieci powstaje globalne centrum medytacji przy użyciu tych urządzeń , co z tego wyjdzie ? Linki umieściłem w tamtym poście . Jakie są moje zasady ,czym się kieruję i co Wam przynoszę ??? - nie poddawać się , być aktywnym , chociaż fizycznie - coś ćwiczyć . Mózg zaczyna produkować jakieś endomorfiny - no coś ,czego spożycie jest chyba zakazane :):) a tu jest za darmo . - jak coś ćwiczymy , walczymy z myślami , nie wolno MYŚLEĆ , po prostu obserwujemy siebie i ćwiczymy jakiś układ . Ja parę lat ćwiczyłem nagraną jogę z kanału Club zone . Świetna , po paru latach , nawet jak nie jesteśmy za bardzo bystrzy , jesteśmy zdolni do skomponowania własnych zestawów opartych na jodze .(może się wydawać długo , ale należy się dowiedzieć , co twój organizm potrzebuje ) Można najpierw 5 minut i później czas zwiększać ale należy być konsekwentnym !! Wracając do myślenia w czasie ćwiczeń - traktować myśli jak chmury na niebie , nie koncentrujemy się na nich , nie ściągamy do swojego umysłu , póki sobie płyną , są niegroźne , Gdy skoncentrujemy się na nich - to pozamiatane , za 5 minut kończymy ćwiczenia . W zasadzie na pewno ćwiczymy w domu , bo tacy jesteśmy , więc pamiętajmy o tym . - dlaczego w/g mnie relaksacja/medytacja z maszyną jest lepsza niż robienie to samodzielnie ? Ideałem byłaby grupowa relaksacja , ale na to trzeba kasy . Relaksacja z nieznaną grupą to w efekcie można wylądować w sekcie . Pozostaje dom . Gdy będziemy za dobrzy , z relaksacji wpadniemy w medytację , autohipnozę czy coś tam jeszcze . Będzie to jak skok do głębokiej wody , nasz umysł się otworzy i nagle cały nasz poukładany świat może wywrócić się do góry nogami . Wyjdą z podświadomości rzeczy , które całe życie wpychaliśmy pod dywan i udawaliśmy że ich nie ma . W efekcie możemy sobie zafundować taką depresję że nigdy z niej nie wyjdziemy . Wiem to , bo sam taką sytuację przeżyłem .Najgorzej jak nasz umysł się jeszcze przeprogramuje -w czasie głębokiej medytacji nie mamy na nic wpływu - jest w transie i nikt go nie kontroluje , oprócz KSIĘCIA CIEMNOŚCI i Demonów , jak nas na swej drodze spotkają . Niektórzy lubią takie eksperymenty ale my nie starajmy się być lepsi niż inni . ( nie jestem z Moherowych Beretów ) Maszyna biofeedback jest nudna ale konsekwentna . Ma nauczyć i to czyni , kwestia tego czy my wytrzymamy chociaż miesiąc . - następna rzecz , może najważniejsza , jeśli chcemy w sobie coś przeprogramować , bądźmy w tym konsekwentni co najmniej przez miesiąc , bo tyle czasu jest potrzebne umysłowi zaakceptowanie tej zmiany i uznanie tego za nasze . To pokrótce wszystko , możecie się nie zgadzać , ale te rzeczy działają , co widzę na moim przykładzie .Nie brałem nigdy żadnych prochów i leków . Praca nad sobą wystarczyła . Efektem może było stępienie trochę mojej wrażliwości ,ale coś trzeba było poświęcić . I coś jeszcze , jesteśmy jak nałogowcy , nerwica tylko czeka by znowu wyleźć - czeka na impuls .....A może to jest jak z hipnozą , udajemy że wszystko jest w porządku , dopóki ktoś nas nie zbudzi ? A co może być naszą bronią ? ODDECH - to jest coś co całe życie nam towarzyszy - od początku do końca . Czy obserwowaliście kiedy siebie w sytuacji stresowej ? Przykład głupia fobia społeczna - sytuacja na ulicy nas zestresowała - wpadamy w panikę . Co się dzieje ? Nawet nie wiedząc o tym zaczynamy się dusić , skrócamy oddech co powoduje że wpadamy w jeszcze większa panikę ,utrwalamy to i zaczynamy cierpieć na astmę itp. A wystarczy tylko odetchnąć parę razy głęboko i przekazać tym samym sygnał umysłowi że zagrożenia nie ma ,organizm się rozluźni , my idziemy spokojnie dalej , nie dając poznać po sobie że stoczyliśmy wielką bitwę z samym sobą . Bądźmy więc świadomi oddechu , gdy widzimy że zaczyna nas coś brać wypuśćmy głęboko powietrze do oporu , by wdech był samoistny - inaczej się udusimy , zamiast sobie pomóc . Głęboki wydech , najlepiej ustami złożonymi w dziubek , i później samoistny wdech , tak parę razy . Jak sobie tu wyliczyłem , jednak mam w życiu jakieś zasady :):) Sorry że Was trochę przynudziłem , powiecie że każdy tak mówi - skoro tak , to coś w tym jednak musi być . Jeszcze coś - ja przez to przeszłem i dalej jeszcze jestem .
  7. Witam ponownie :) Tak dla formalności - interfejs IOM używam z Relaxing Rhythms , na tej stronie jest trochę o nim https://quantumevolution.co.uk/store/software/healing-rhythms-bio-feedback-software-%C2%A3199 nie traktować tego linku jako reklamę ! W programie używam opcji IOM grapher ( zdjęcie z wykresami i motylkiem ) . Dla mnie jako technika wykresy bardziej przemawiają niż gierki , które po pewnym czasie się nudzą . Iom Grapher pokazuje zmianę oporności skóry pod wpływem pogłębiającego się relaksu a także koherencje serca HRV - ta opcja mnie jeszcze trzyma przy nim , bo do końca nie mogę jej rozgryźć , a konkretnie reakcję swojego organizmu na oddychanie . W jednym tygodniu mogę miec HRV rzędu 85% , a potem 65% i nic więcej . Myślę że znajdzie się jakiś bardziej doświadczony użytkownik , może nawet z EEG który oprócz teorii ma jakieś praktyczne doświadczenie w tym względzie . Iom Grapher ma jeszcze jedną ważną dla mnie właściwość , niezamierzoną przez producenta . Może ktoś ma ten program to już dzielę się swoimi doświadczeniami . W bardzo łatwy sposób można zmienić w nim podklad muzyczny np. na sesję medytacji czy relaksacji . Jeśli mamy w swojej biblioteczce pliki mp3 z z takimi sesjami to robimy tak : - Program domyślnie instaluje się na partycji c:/Program Files/Wild Divine/RelaxingRhythms . - Otwieramy folder RelaxingRhythms , otwieramy content , otwieramy Audio . - znajdujemy w tym folderze plik Screen03_Biodata.mp3 i kopiujemy go do oddzielnego foldera np. KopiaScreen03_Biodata , by ewentualnie go przywrócić . - kopiujemy do oddzielnego folderu w Wild Divine np. o nazwie Podmianki dźwięków plik z relaksacją który nas interesuje i zmieniamy mu nazwę na Screen03_Biodata.mp3 .Kopiujemy go do folderu Audio i zatwierdzamy że chcemy zmienić plik ( świadczy to o tym , że to jest ten właściwy plik - nie pomyliliśmy nazwy ) - uruchamiamy program , klikamy na Iom Graph i już mamy swoją sesję relaksacyjną razem z wykresami i widzimy czy rzeczywiście się rozluźniamy . Jak nie , to włączamy gierki i ćwiczymy relaks. Oczywiście na to wszystko trzeba mieć czas i zacięcie , bo inaczej szkoda wydawać kasę - tanie to nie jest . Ale myślę że ten sprzęt przynajmniej nie jest ograniczony do paru programów i z tego co widzę , online będzie się rozwijał . Ja go kupiłem z drugiej ręki , więc nie zbankrutowałem :):) Zazwyczaj ludzie użyją to parę razy i rzucają w kąt . Jeśli ktoś planuje taki zakup od dawna ,niech sobie przemyśli czy rzeczywiście jest mu potrzebny . Program RelaxingRhythms po instalacji można sobie skopiować np. na pendraiwa i z bankiem swoich dźwięków uruchamiać gościnnie na innym komputerze . Nie potrzebuje ponownej instalacji .Sam interfejs IOM jest wykrywany domyślnie przez system . Może to zależeć od wersji . Moja jest bez serduszka pod wykresem . -- 11 sty 2013, 19:16 -- Odnośnie podmiany pliku Screen03_Biodata.mp3 . Wygodniej jest wyedytować plik w programie dźwiękowym np. Audacity i wykasować jego zawartość do zera . W ten sposób w tle możemy sobie wszystko puszczać , ewentualnie nic nam nie przeszkadza przy lekturze artykułów na necie . Chyba nie napisałem , ale używam w tle tego programu do monitorowania oddechu . Nieraz mam problemy z oddychaniem - chyba taka uroda nerwic , nie wiadomo co może się nam przyplątać . Niechciany podarunek :):)
  8. Cześć :) W telewizji nic nie ma , za chwilę szampana gazowanego otworzę i pora spać .Tak po prawdzie kuruję się po grypie i walczę z kablami przy komputerze . Pozdrowienia i wszystkiego Najlepszego w Nowym , 2013 Roku dla całego forum :):)
  9. Może ktoś ma sprzęt z Wild Divine ? Chciałbym podzielić się doświadczeniem w używaniu tego sprzętu Jak ktoś nie spotkał się z tym sprzętem - jest to zaawansowany biofeedback . Sterujemy swoim oddechem i relaksem . Na teraz - moje doświadczenia związane z interfejsem IOM i Lighstone z Wild Divine . Po pewnym czasie zostajemy z drogim sprzętem , który się znudził . Możemy poszerzyć jego działanie innymi programami w wersjach trial i bezpłatnych online. dostępne są programy alternatywne współdziałające z interfejsem . Gry z SomaticVision , triale : Dual Drive Pro http://www.somaticvision.com/trial.php?P=M Inner Tube 3 http://www.somaticvision.com/trial.php?P=I Particle Editor http://www.somaticvision.com/trial.php?P=P Tropical Heat http://www.somaticvision.com/trial.php?P=T Alive Clinical http://www.somaticvision.com/products/aliveclinical ja to pobrałem w trialu a teraz nie widać download trial . Może się zmieni albo teraz przegapiłem . U mnie trial chodzi i aktualizuje się . Po ok 20 uruchomieniach gry się blokują i należy wykupić klucz . Dla masochistów jest jeszcze jeden sposób - przeinstalować system i zainstalować od nowa gry . Gra Alive jeśli będziemy otwierać mini gry z plików , to uruchomienia nam się oddzielnie zsumują . I tak np. klikać Jet Ski WD , Half Life 2 WD , Dual Drive WD . WD to oznaczenie interfejsu Wild Divine ( dzika Boska :) Jak mamy dużo czasu , to możemy grać na jednym uchomieniu cały dzień . Kombinacje typu hibernacja komputera działają jedynie na Inner Tube - wtedy dostępne jedynie sa wskaźniki z interfejsu . ONLINE : - strony są w trakcie tworzenia i niektóre funkcje mogą nie działać jeszcze . Do przejścia parę mini gier , Należy ściągnąć z tej strony specjalny driver który się szybko instaluje .Jest nowa wersja drivera , poprzedni był bardzo zawodny . Obecny działa bardzo dobrze .( z motylkiem ) Dla zainteresowanych utworzony został na Faceboku przez Wild Divine kącik z programem dla IOM i Lighstone , adres : http://apps.facebook.com/iomonline/ http://apps.facebook.com/wd_intro/ Mozna zobaczyć swoje wyniki po treningu . gry do zagrania z Passage i Wisdom Quest - bajkowa sceneria , koniecznie odwiedzić: http://www.wilddivine.us/ http://www.mindfultechnology.com/instruction/purchase-on-line-training/arcadia-on-the-cloud/ Jeszcze jedna gra stworzona przez pasjonatów dla trudnej młodzieży : http://gamedesk.org/dojo/latestbuild/dojo_512_build.zip Nie trzeba jej instalować , znajomość angielskiego wskazana Samo zaznajomienie się z tymi stronami może być ciekawym doświadczeniem
×