Skocz do zawartości
Nerwica.com

venividivici

Użytkownik
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez venividivici

  1. Hm, mnie osobiście na początku blokował formalizm, struktura, wymuszona pozycja, wymuszone metody - a cenie sobie wolność i podążanie za intuicją. Zacznij od małych spraw. Po prostu w ciągu dnia w różnych momentach 5-10 sekund świadomości tego, co jest. Nic więcej nie trzeba. Reszta będzie przychodzić sama. Ale to musi być prawdziwy głód, apetyt. A apetyt przychodzi w miarę jedzenia. Nie katuj się rezultatami - w medytacji nie ma rezultatów. Potrzebujesz mocnych doznań? Okresowo też ciągnie mnie do ostrych przypraw. Widać jest tego przyczyna. Jak jem ostro, to próbuje sobie uświadomić (nie myśleć, nie analizować), co mi daje to jedzenie na ostro? Ochota na smak ostry jest sygnałem, musisz go odczytać sam.
  2. glosnykrzyk, Fakt. Po prostu patrzysz, po prostu słuchasz, po prostu czujesz - nie wchodzisz w to, nie jesteś za ani przeciw. Z czasem to, co niepotrzebne, wygasa. Cierpliwość, nieprzywiązanie do tego, co przeżywam, i spokój. I paradoks, im mniejszy wysiłek, tym lepiej. PO prostu sobie siedzisz.
  3. Zastosowałem metodą małych kroczków, plus metodę stop i przekierowania pragnienia. Tak się złożyło, że dzień wcześniej skończyła mi się paczka i nie kupiłem wieczorem nowej. Wstałem pewnego dnia i powiedziałem - dziś do południa nie zapalę. Miałem faktycznie dobry dzień i nie zapaliłem do południa. Wtedy stwierdziłem, że nie zapalę aż do wieczora. I tak dzień po dniu, mówiłem sobie, że tego dnia nie zapalę. Jak minął tydzień, powiedziałem sobie: minął tydzień, to jeszcze jeden tydzień. Ale w między czasie zdarzało mi się, zapalić jednego. I wtedy nie robiłem z tego żadnej tragedii, po prostu jeden papieros nic nie przekreśla. Trzymałem się nie kupowania własnej paczki. Kiedy było bardzo źle, przekierowywałem pragnienie na jakąś inną czynność, która jest pozytywna: czyli bieganie, czytanie, słuchanie muzyki, itp. I nigdy nie mówiłem sobie, i nie mówię, że już nigdy nie zapalę. Nie mówię tego sobie, bo może kiedyś zapalę - co wiemy o przyszłości?. Po prostu nie zapalę teraz. W tej chwili. Zrobię coś innego zamiast palenia, a co też mnie rozluźnia.
  4. Co mam robić, proszę o pomoc ??? Przed sytuacją stresową przechodzisz przez nią w wyobraźni na kilka dni wcześniej w przyjemniej atmosferze. Odnajdujesz w swoim tygodniu tą chwilę i to miejsce, kiedy jesteś najbardziej zrelaksowany. Może to być na przykład sobota wieczór. Wtedy w całym tygodniu jesteś w najlepszym stanie, wtedy siadasz sobie spokojnie korzystając z tego nastroju wyobrażasz sobie żywo sytuację stresową, ale tylko do momentu, kiedy jesteś wstanie utrzymać dobry humor. Ja tak zrobiłem z rozmową kwalifikacyjną. Przed nią w myślach, w wyobrażeniach odpowiadałem na pytania, tak że czułem się bardzo komfortowo. W myślach odgrywałem miłą scenkę powitania, ściskania ręki. Widziałem, jak spokojnie siedzę na krześle podczas rozmowy. Nagrywałem sobie wewnętrzne filmy przed zdarzeniem, tak że gdy to zdarzenie nadeszło - odpalał mi się film nagrany świadomie przeze mnie. Można tak zrobić z każdą sytuacją.
×