hej mam ogrony problem nie wiem jak sobie z tym poradzic. nie wiem tez czy w dobrym miejscu to umieszcze, poniewaz jestem tu nowa, ale prubuje wszystkiego zeby poradzic sobie ze swoimi lekami. zaczelo sie to rok temu, poczatkowo slabe ataki pozniej zrobilo sie gorzej nie moglam zapanowac nad soba, trafilam do szpitala lecz po wszystkich badaniach lekarz z usmiechem na twarzy powiedzial ze jestem calkowicie zdrowa:/ lecz co sie dzieje ze mna i w mojej glowie wiedza nieliczni. do tego doszlo ze nie wychodze z domu bo sie boje ze cos mi sie stanie ze zaslabne i ze nikt mi nie pomoze:( jutro dzwonie do lekarza by umowic sie na wizyte, moze to cos pomoze, lecz boje sie tego ze ludzie odbiora mnie ze nienormalna:(jak mam sobie z tym poradzic czy da sie z tym normalnie zyc? prosze pomorzcie mi