Skocz do zawartości
Nerwica.com

malgos33

Użytkownik
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez malgos33

  1. Tylko, że ja nie mam nikogo bliskiego oprócz niej... i dlatego jest mi tak trudno. Czuję się już bardzo przywiązana i boję się, że jak jej o tym powiem, to będzie kazała mi poszukać kogoś innego.
  2. witajcie, zagladam tutaj od pewnego czasu i dzis odwazylam sie napisac. Jest bowiem cos, co nie daje mi spokoju. Cierpie na depresje od dosc dawna. Jakis czas temu postanowilam w koncu cos w tym zrobic, zapisalam sie na terapie. Chodze na nia od kilku miesiecy raz w tygodniu i mam takie poczucie, ze za bardzo przywiazalam sie do mojej pani psycholog. Znalazlam w niej niesamowite oparcie, cieplo i chec pomocy, czuje sie tam bezpiecznie i kazdy czwartek, bo w ten dzien zawsze chodze jest dla mnie swietem. Zyje od czwartku do czwartku. Wiem, ze to nie jest normalne, ale nie umiem nic poradzic. Na sama mysl o skonczeniu terapi ogarnia mnie paniczny lek. Pewnie przyczyna takiego stanu jest to, ze nie mam nikogo bliskiego, nie mam rodziny, przyjaciol, kontakt z matka mialam bardzo kiepski. Czy przechodziliscie cos podobnego? Czy da sie temu jakos zaradzic?
×