Ja jestem juz po drugiej konsultacji w piatek 3. Mam nadzieje że uda mi sie przez to przebrnąć. Pani oddziałowa powiedziała mi ze najwieksza motywacją jest chęć do zmiany. Ja taką chęć posiadam ale jak to zinterpretują na konsultacjach to nie weim. Boje sie bo przynałam sie do palenia mariuhuany ale tylko 4 razy i ostatni raz w kwietniu tak samo jak z upijaniem sie w sumie tez to było moze 4 lub 5 razy ale powiedziałam o tym. Nie jestem uzależniona od alkoholu ani narkotykow. Nie wiem czy dobrze zrobiłam ze o tym powiedziałam, ale nie chciałam niczego ukrywać. Zresztą najpierw wypełniana ankieta poźniej rozmowa wiec jedno musiało pokrywać sie z drugim. Cóż....Zobaczymy co bedzie