Skocz do zawartości
Nerwica.com

a_l_e_x

Użytkownik
  • Postów

    131
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia a_l_e_x

  1. mój dzisiejszy dzień zacząłem przed piątą. szybka toaleta z walką ze złymi myślami. fitness (poprzedzony rozgrzewką): szybkie drobne podciągnięcia na drążku (dwie serie po 70 powtórzeń), brzuszki (3 serie po 90-100 powtórzeń), pompeczki (80 powtórzeń), lekka sztanga na biceps (dwie serie po 16-18 powtórzeń). pomiędzy seriami walka z wiatrakami i szykowanie musli zalanego kawą z mlekiem. teoretycznie przerwy między seriami powinny trwać 2-3 minuty; z powodu obsesji, jakie mnie zachodzą, przerwy te się wydłużają. toaleta po treningu. konsumpcja śniadania. umycie zębów. o tej prze jest spokojnie. wyjście do pracy. mróz. w drodze na przystanek kremuję sobie twarz. na przystanku pilnie rozglądam się ludziom. coś sprawia, że zamiast stać idę na następny przystanek, ryzykując. miałem szczęście, gdyż w momencie dojścia do następnego przystanku, nadjechał autobus. w autobusie koniecznie muszę "zlustrować" pasażerów wokół mnie. nie było żadnych szczególnych elementów, poza rozmową dwóch ruskich i zbyt ostrym makijażu jednej z pań. w pracy zacząłem dzień od zalania herbaty, zalogowaniu się na swoją jednostkę roboczą, sprawdzenie poczty, news'ów. dziś większość czasu poświęciłem na przeliczenie jednostek prędkości z c/s na MiB/s. byłem pierwszy z załogi, choć wkrótce zapełnił się pokój resztą załogi. przełożony przyszedł ostatni. na koniec dnia zapomniałem utworzyć konta testowego, o który mnie prosił. powrót do domu, lektura w stopniowo zapełniającym się środku transportu. w pobliżu stanęli panowie, jeden z nich zachwalał jazdę komunikacją miejską, w której chętnie coś czyta. na przeciw mnie siadła młoda blondynka o ostrym makijażu. siadła obok młodzieńca czytającego tomik Sapkowskiego. gdy robiło się tłoczno stanęła nade mną szczupła pani z czerwoną fryzurą. lekko odbąknęła w moją stronę coś w stylu "przepraszam". może mnie zawadziła, ale ja i tak nie odczułem tego. uśmiechnąłem się w jej stronę. obok niej stała brunetka w czarnej czapce, z zadartym noskiem do góry. przesiadka. tu stanąłem przy studentkach, gdyż każda użalała się, jak to mają źle, bo muszą się przygotować do kolokwium. przesiadka kolejna. tu stanąłem obok młodzieńca w okularach zaczytanego w czerwonej książce. o jak jak ja chciałbym się tak zaczytać. może w jakiejś książce historycznej, albo o robalach. obok pani nauczycielka rozmawiająca przez telefon. przez chwilę przeplatały wzniosłe myśli o tym co chciałbym w życiu osiągnąć. dotarłem do domu. obiad. zaparzenie herbaty, przywitanie się z najbliższymi, próba rozmowy z nimi; każdy wydawał się być gdzieś zabiegany. żona wspomniała, że jest zaproszona z dzieciakami do znajomej; szkoda, że mnie nikt nie zaprasza. włączenie komputera. nie narzekam na linuksa. synek w między czasie zalogował się na swoje konto; on ma zdolność do blokowania sobie interfejsu. sprawdzenie poczty, przegląd news'ów. teraz nastał czas na naukę języka programowania. i tak przed północą się wyrobię. oto mój dzisiejszy dzień, spisany z emocją.
  2. powiem szczerze, jestem bardziej wątpiącym, niż wierzącym. ale sama religia daje mi jakieś poczucie bezpieczeństwa. tego nie da się od tak przekreślić.
  3. Ja to rozumiem doskonale... I też brakuje mi tu takiej opcji o... widzę, że nie jestem sam.
  4. a_l_e_x

    Co teraz robisz?

    amelia83, jest ich aż tak wiele... że mogą stać się ulotne?
  5. a_l_e_x

    Komputer

    ekspert_abcZdrowie, zgodzę się z tym. zdarza mi się siedzieć przed monitorem ponad 12 godz. na dobę, non_stop wpatrzonym w monitor. przyznam się, że miewam w te dni tak wysuszone oczy, że trudno mi je zamknąć przy zasypianiu, nawet po zażyciu kropli do oczu. oczywiście noszę je w kieszeni. innym problemem, jaki był poruszany na temat zdrowia przy komputerze, to skurcze w nadgarstku; tyczy się to osób które używają myszki i podkładek pod nie niewygodnej dla siebie. innym negatywnym przejawem nadmiernego korzystania z komputera to skrzywienia kręgosłupa. osobiście staram się używać częściej skrótów klawiatury. przy komputerze siedzę na klękosiadzie, zarówno w domu, jak i w pracy. odrywanie się od komputera wywołuję poprzez częste picie herbaty przy stanowisku pracy; herbata zalewana ciepłą wodą z termosu, a co za tym idzie często mam chęć korzystania z toalety. dodatkowo, jeśli jest możliwość, dokumenty, które mam do przeczytania drukuję i czytam w wersji papierowej. spotkałem się też z praktyką ustawiania budzików, czy to na zegarku, w telefonie, komputerze. po sygnale dana osoba brała notes do ręki i dokonywała krótkich notatek, typu: swoje myśli w danym momencie. czy jest w trakcie realizacja zadania z poprzedniej godziny, co osiągnęła/straciła w minionej godzinie; wytyczenie planu na najbliższą godzinę/godziny/dzień.
  6. 2Proof, równie dobrze możesz szyć stopami. może masz je dwie prawe?
  7. a_l_e_x

    Wkurza mnie:

    kasiątko, nie zmarnowało się to... nauczyłaś się czegoś przez ten czas. poszukaj sobie jakiegoś kursu html w internecie, gdzie będziesz poszukiwała opisy znaczników z możliwymi parametrami.
  8. dwa dni konferencji wybiły mnie z rytmu.
  9. kasiątko, takie moje zboczenie zawodowe. byłem webmasterem. najważniejsze jest zacząć, a to już masz za sobą. przed tobą nabranie doświadczenia, surfowanie po innych stronach, przyglądanie się jak robią to lepsi. a następnie, jeśli wytrwasz... wchodzenie w złożone techniki.
  10. kasiątko, jeszcze jedno: wieńcz swoje dzieło uzupełniając stronę w metadane.
  11. celem wiary nie jest lepsze życie, w dostatku, lecz chęć zbawienia siebie i bliskich.
×