Skocz do zawartości
Nerwica.com

rudaa

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rudaa

  1. Ja przedwczoraj po 4 miesiacach abstynencji, znow sie pocielam. Nie wytrzymuje juz tego syfu wokol mnie. A szale przewazyl chlopak z ktorym spotykam sie od 9 miesiecy, powiedzial ze nie jest i nigdy nie bedzie w stanie czegos do mnie poczuc. A on jest calym moim swiatem. Zagrozil, ze jesli jeszcze raz to zrobie, to go wiecej nie zobacze. Ale tylko to mi pomaga jakos przetrwac. Nie wychodze z lozka 4 dzien nie mam na nic ochoty boje sie co dalej bedzie, czemu kazdy ma na mnie wyj****e, czemu nie da sie mnie pokochac?;(
  2. Chyba bede musiala w koncu sie wybrac. Zaczelam sie bac sama siebie heh miewam mysli samobojcze, a najbardziej boje sie, ze pewnego dnia przez moje zachowanie zostane sama. Dzieki za odpowiedz
  3. Tylko sama nie wiem gdzie sie zglosic...
  4. Ja mam to samo, w milosci zbyt szybko sie angazuje, co daje mi ostro po tylku, kiedy jestem smutna, to graniczy z depresja, nie jestem w stanie wstac z lozka, placze cale dnie, a w zlosci rzucam wszystkim, co mam pod reka, wyladowuje sie na bliskich, krzywdze ich, odczuwam przyjemnosc, kiedy widze, ze boli ich to, co mowie. Moje zwiazki wlasnie przez to sie rozpadaly, boje sie, ze z obecnym bedzie to samo, bo czasem zachowuje sie jak psychopatka, sama ze soba bym nie wytrzymala na miejscu faceta. Nie wiem jednak jak to zmienic, nie potrafie chyba pomimo checi inaczej sie zachowywac ;(
  5. Rozumiem Cie, tez czesto mowie o sobie zle. Nie wiem, jak w Twoim przypadku, ale ja mowie tak, zeby zbudowac wokol siebie "tarcze", zeby przypadkiem nikt nie dowiedzial sie, ze mam jakies uczucia. Wiedzialby wtedy gdzie celowac, by mnie zranic...
  6. Skoro "Jeczarnia" to pozwolcie, ze Wam zawroce glowe mna... Od okolo tyg zle sie czuje, ale dzis jest juz masakra... Czuje ogromna pustke, placze caly dzien, nie mam nikogo by sie wygadac, nie moge na siebie patrzec, czuje obrzydzenie i mam znow ochote cos sobie zrobic, ledwo sie powstrzymuje... Przepraszam, ale moze po tym poscie choc troche mi ulzy, kiedy to z siebie wyrzuce...
  7. rudaa

    Witajcie

    Witam, jestem tu nowa, wiec wypada sie przedstawic. Jestem Dominika, mam 20 lat i od dawna nie radze sobie ze soba. Mam epizody "normalnosci" lub euforii, kiedy wydaje mi sie, ze moge wszystko i epizody "depresji", kiedy nie mam sily na nic. Teraz akurat trwa ten drugi, dlatego zdecydowalam sie na wizyte u psychologa lub psychiatry i tu moje pytanie do Was, dokad mam sie udac? Dodam, ze mam napady lekowe, dusznosci, histerii, nie akceptuje siebie, nieraz nie mogd patrzec na swoje odbicie w lustrze, okaleczam sie... Nie daje sobie juz ze soba rady... Moze pisze troche chaotycznie za co przepraszam, ale nigdy nid bylam zbyt dobra w opowiadaniu o sobie. Z gory dziekuje za odpowiedz.
×