-
Postów
30 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez SmugaCienia
-
Piszę z pytaniem czy jest jakiś sposób aby uwolnić się od ojca alkoholika? Mam 19 lat, moja mama nie żyje, nadal się uczę i nie mogę znaleźć pracy, czy prawnie da się rozwiązać ten problem?
-
Sernik. Utrata słuchu czy wzroku?
-
Chu*owy, nienawidzę świąt, eleganckich ubrań i pomimo tego ze wie sie, iz u wszystkich sie nie uklada i tak wszyscy udają, że jest zajebiście, po co? Czy to coś zmienia? No po prostu nie mogę wytrzymać poziom irytacji w święta sięga wyżej niż mount everest. Wesołych swiat wszystkim
-
papiaxxxx, nie ma co sie nakrecac, to jest dluzszy proces i do jutra na pewno nic Ci sie nie stanie, glowa do gory i do spania, jutro probna matura z jezyka! :)
-
Chujowy dzień, taki jak wszystkie poprzednie i taki jakie nastapia. Paradoksalnie zaskakujaca monotonia
-
Zbezczeszczone, puste ciało. Leży gdzieś porzucone w piwnicy. Obsypali je trutką żeby szczury Czasem nie zjadły. Puste ciało. Robotnicy od rur deptają Brudnymi stopami. Puste ciało z grymasem na twarzy. I w końcu patrzę duszą na siebie, Z obrzydzeniem i nie wracam do ciala, zdmuchuję tylko trutkę. Jedzcie do woli. Teraz tylko pozbyć się duszy. I już nie pozostanie nic ze mnie we mnie. -- 01 gru 2012, 10:38 -- Na brzegu otchłani, Już tylko czuwam, Nie staram się wcale, Nie oczekuję, Nie pragnę. Czyliż tak napajam się beznadzieją, Czyliż nadzieją nie żywię się? Trzy posiłki dziennie, Posiłki nadziei. Nie jestem głodna wcale. Wcale nie chcę nic. Wcale nic. Już nic. Nic.
-
Candy14, ; )
-
Chodzmy zapalić. Nie papierosa. Domy, Łąki, Ludzi. Podpalmy ich A później zapalmy Papierosa Jakby nic się nie stało A wracając wyrzućmy Niedopałki na stacje benzynową. I uciekniesz a ja zostanę Ze stopami przyklejonymi Do gorącego asfaltu. spłonę od wybuchów Na moim sercu.
-
Zastanowie sie nad Twoimi slowami candy14, dalas mi duzo do myslenia:)
-
Candy14 masz racje, ale wiesz ja nie pisze aby kiedyś to wydać, czy wygrywac konkursy, piszę tak o , dla wyładowania
-
Monar pochlebiasz mi, dziekuje, moze kiedys docenie siebie, poprosze link do Twoich wierszy w wiadomosci:)
-
Do arcydziela to chyba nie dojdę nigdy, w sumie Szymborska w moim wieku na maturze interpretowala swoj wiersz, nie lubie jej tworczosci ale sam fakt osiagniec. Cenie sie realnie, nie nisko:)
-
Dziekuje Monar. Candy14, tytul jest adekwatny do tego jak piszę, jeszcze określiłabym to jako szmira albo dziadowstwo, ale ładniej wygląda 'nic szczególnego" jeśli o to pytałaś
-
Czuje sie beznadziejnie, to nie poezja a frustracja, nie trzeba czytać. Popierdolony mózg. Ja agresywna, Ja chora psychicznie. Egoistka. Zostawić wszystkich, Zająć się sobą. Po co mi ci wszyscy skoro i tak nikim byli? Tylko Ty patrzysz na mnie tak łagodnie I głaszczesz po głowie I nagle odchodzisz sama, choć nie prosiłam o to. Bo po co Ci balast? Wznoś się na szczyty A ja będe czekać na dnie aż spadniesz ażeby Cie złapać. I choć to się nie stranie Ja czekam, Bez zegara i kalendarza Czekam. Abyś znów spojrzała, pogłaskała, Lecz nie odeszła. Nigdy. potrzebuje przytulenia szybko.
-
Dziękuje Rafka, ulecz brak weny muzyki dźwiękami, polecam "do rycerzy, do szlachty do mieszczan'', ' pozwól ciszy tej w małżowinie rozlać się. Pod powieki ciemność wpuść. Odrzuć, przestań ssać siadłym mlekiem ciężką pierś, pępowiny powróz przegryź już. Jesteś cenny tak jak ja, jesteś piękna tak jak ja, jestem dzielna tak jak wy, niebezpiecznie wręcz'
-
Sama w świecie. W świecie pełnym nierozumów. Przechadzam się ulicami pustymi, Bez dusz, tu tylko kurz Samochodowych spalin. Zwariowałam ja, Czy zwariował świat? Zamykam oczy i potrącam ramieniem budynki, W wyobrażeniu ludzi. I mówię do automatów. One dziękują, Przepraszają, Ale przede wszystkim mówią ''Dzień dobry''. Beztwarzy dziekuje za dobre slowo:)
-
A może jakieś wskazówki, co poprawić, coś w technice?
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
SmugaCienia odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Kika7 Ileż motywujących słów, raz jeszcze dziękuję Problem, lub nie problem ale jestem w związku i w tym względzie jestem szczęśliwa, jednak nie potrafię zrozumieć jak można mnie kochać, może kiedyś do tego dojdę -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
SmugaCienia odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Kika7, dziękuję za dobre słowo;) Racja, muszę pokochać siebie, może kiedyś się uda, bo podobno jeśli nie kochamy siebie - nie jesteśmy w stanie pokochać kogoś innego. Zatem zabieram się do pracy nad sobą -
Debatować można, ale to chyba nie w tym temacie;)
-
Żadnych chwil nie można uznać jako straconych, w każdej, nawet w najgorszej sytuacji można odnaleźć kilka pozytywów
-
Dzień dobry?
-
Kurczak oczywiście W piosence - tekst czy muzyka?
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
SmugaCienia odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Nerwica zaczęła się u mnie po śmierci mamy gdy miałam 11 lat, czyli trwa już lat 7. Zostałam w domu sama z ojcem alkoholikiem. Zaczynało się od tego, iż wydawało mi się, że widzę dziwne postacie, że bałam się zostać sama w domu, bałam się sama spać, pójść sama do łazienki, generalnie bałam się wszystkiego. Później porzuciłam to w zapomnienie, w wieku 14 lat zorientowałam się, że jestem lesbijką, spotkałam się z akceptacją u rodzeństwa jednakże nie akceptowałam siebie samej. Miałam myśli samobójcze jednak nie chciałam umierać i od tego czasu wszystko się rozkręciło. Zaczęłam mieć lęki, że na prawdę umrę, chodziłam po szpitalach, neurologia, kardiologia, guz mózgu, może rak, może chore serce, mdlałam, bałam się wychodzić z domu, wymiotowałam. A ojciec dalej pił. jako 14 latka musiałam go ze schodów zbierać i wstydzić się przed sąsiadami. Jednak nadal wszystko bagatelizowałam. Na terapie się zdecydowałam gdy zaczęłam bać się snu. Nie chciałam spać, bo byłam pewna, że umrę, jeszcze do tego natręctwa, poczucie winy za picie ojca, chodzę na terapie od 2 miesięcy do bardzo dobrej psychoterapeutki, zastanawiam się czasem ile trwać jeszcze będą te lęki. Chciałabym mieć to wszystko z głowy i żyć tak jak większość moich rówieśników. Może kiedyś się uda. -
Dzień burzliwy, rozchorowałam się, byłam u lekarza i znów wydaje mi się, że mam guza mózgu, nie potrafię wyrzucić z siebie tej myśli. Dzień przeplatany z obojętnością, z rozpaczą i z paniką.