Witam,
tez mam emetofobie ktora niszczy mi zycie. Nikt tego nie rozumie. Jestem chora i wyzywam sie przez to m.in na chlopaku ktory toleruje mnie i pomaga mi ale czuje ze jego cierpliwosc sie konczy. Tez uwazam na to co jem sprawdzam daty waznosci itd ale uwielbiam zupki z ppaczki chipsy itp:P Boje sie ze zwymiotuje gdzies wsrod ludzi ale tez np jak jestem sama w domu. Mam to juz do tego stopnia ze nosze przy sobie woreczki tak w razie wypadku. W srode ide do lekarza . Bylam juz u psychologa ale powiedzial ze mam sie skonsultowac z psychiatra bo wydaje sie jemu ze potrzebne beda leki. Oprocz tego ze boje sie wymiotowac mam tez czeste mdlosci wlasciwie mam je non stop. Chodzilam po lekarzach gastrologach nie gastrologach i oni kierowali mnie do psychatr bo nic nie widzieli. Nie wiem co mam robic bo wyobrazcie sobie jak nie myslec o wymiotach jak jest wam niedobrze ;/ niszcze sobie zycie ... masakra