Skocz do zawartości
Nerwica.com

tomek0700

Użytkownik
  • Postów

    176
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tomek0700

  1. Nie, chyba nie rozumiesz. Napisałaś, że wystarczy liczyć kalorie. Nie wystarczy, SSRI mają potwierdzone, że zwiększają estrogen, prolke, obniżają testosteron. Badania wskazują, że testosteron może być w normie ale na dole. A co za tym idzie, nie wystarczy liczyć kalorii. Te leki po prostu przeszkadzają jak ktoś chce osiągnąć dobra sylwetkę sportowa, wręcz nie możliwe jest osiągnięcie bfu na poziomie 7 procent biorąc np. paroksetyne. Obniżają też hormon wzrostu. Ten kto dźwiga duże ciężary na silce pewnie wie o czym pisze.

     

     

  2. W dniu 29.01.2022 o 23:41, acherontia styx napisał:

    No to przepraszam, ale jeśli lekarz trzyma Cię na leku, który rozwala Ci cały układ hormonalny, to polecam zmianę lekarza. Nie mamy 3 leków na krzyż, żeby na siłę trzymać się jednego.

    Jakoś wiem po sobie i nie tylko po sobie, że można brać leki bez szkody dla całego organizmu. Moja lekarka zanim coś włączy to 3 razy się zastanowi czy ma on sens i czy ryzyko nie przeważa nad korzyściami, bo dla niej jakakolwiek nieprawidłowość, czy to jak przy licie u mnie się stało, że dostałam zapalenia tarczycy była równoznaczna z odstawieniem leku, mimo zgody endokrynologa na dalsze leczenie litem. Hiperprolaktynemia po rispolepcie z automatu równała się z jego odstawieniem, mimo braku objawów hiperpolaktynemii. Nie ma u niej brania kolejnych leków na skutki uboczne innych leków.  

     

     

    Mówimy o kaloriach i tyciu. Pisałem już, że tylko paroksetyna działa na mnie i nie mam innego wyboru. A co by Twoja lekarka zrobiła napisałaś parę razy, nie musisz tego powtarzać. 

  3. W dniu 18.01.2022 o 21:01, acherontia styx napisał:

    Nie rzucałabym tak wyrokami na prawo i lewo odnośnie leków. Brałam pregabalinę 2 lata i nie przytyłam ani kilograma. Inna sprawa, że nie tyje się z powietrza tylko od nadwyżki kalorycznej. Leki mogą co najwyżej zwiększyć apetyt, spowolnić metabolizm, ale nadal jedząc mniej/na równi z zapotrzebowaniem nie ma szans przybrać tkanki tłuszczowej. 

    Brałam wiele leków, które w teorii mogą się przyczyniać do wzrostu masy ciała, faktycznie przytyłam na jednym, jednak wystarczyło więcej ruchu i waga bez problemu wróciła do normy.

    Tak, a to, że powodują wyrzut prolaktyny, estrogenów to nie ma znaczenia dla wagi. Jesteś osobą ćwicząca? Bierzesz SSRI i mocno ćwiczysz równa się rezultat ten sam. Czyli mimo, że możesz schudnąć bo utniesz kalorie  to nie podkreślisz swoich mięśni. Natomiast można jeść tak samo i się przytyję bo spowalnią metabolizm/ wpłyną na hormony. A co za tym idzie progresja ciężarów jest dużo niższa żeby nie powiedzieć zerowa. A to się równa brak rozrostu tkanki mięśniowej.

     

     

    Większość SSRI może powodować wzrost prolaktyny , a prawie każdy podwyższa poziom estrogenu  powodując mniejsze stężenie testosteronu u mężczyzn. Co z tego, że nie przytyłas jak zmienił się poziom tkanki tłuszczowej w porównaniu do mięśniowej ? Waga to nie wszystko. Te leki powodują pewne konsekwencje w sylwetce. Nie wystarczy tylko trzymać kalorie. 

    Potwierdzają to liczne badania , nawet wśród tlpd. Więc tak, możesz trzymac odpowiednią ilość kalorii , możesz ćwiczyć, a mimo to możesz przybrac więcej tkanki tłuszczowej.

  4. W dniu 18.01.2022 o 21:01, acherontia styx napisał:

    Nie rzucałabym tak wyrokami na prawo i lewo odnośnie leków. Brałam pregabalinę 2 lata i nie przytyłam ani kilograma. Inna sprawa, że nie tyje się z powietrza tylko od nadwyżki kalorycznej. Leki mogą co najwyżej zwiększyć apetyt, spowolnić metabolizm, ale nadal jedząc mniej/na równi z zapotrzebowaniem nie ma szans przybrać tkanki tłuszczowej. 

    Brałam wiele leków, które w teorii mogą się przyczyniać do wzrostu masy ciała, faktycznie przytyłam na jednym, jednak wystarczyło więcej ruchu i waga bez problemu wróciła do normy.

    Tak, a to, że powodują wyrzut prolaktyny, estrogenów to nie ma znaczenia dla wagi. Jesteś osobą ćwicząca? Bierzesz SSRI i mocno ćwiczysz równa się rezultat ten sam. Czyli mimo, że możesz schudnąć bo utniesz kalorie  to nie podkreślisz swoich mięśni. Natomiast można jeść tak samo i się przytyję bo spowalnią metabolizm/ wpłyną na hormony. A co za tym idzie progresja ciężarów jest dużo niższa żeby nie powiedzieć zerowa. A to się równa brak rozrostu tkanki mięśniowej.

  5. W dniu 29.12.2021 o 23:09, acherontia styx napisał:

    Decyzja lekarza w tym przypadku, ale nie. Takie postępowanie nie jest zalecane. Trzeba zmienić lek i tyle.

    Żaden inny lek mi nie pomaga, no może oprócz amitryptyliny ale skutki uboczne typu senność przez cały dzień itp. są gorsze niż ta prolaktyna, działanie antycholergiczne mocniejsze od paro itp.

     

    Dlatego pytam, czy można leczyć nadmiar prolaktyny spowodowaną psroksetyna? I czy ma to jakieś ryzyko dla zdrowia

     

  6. W dniu 15.07.2021 o 20:10, acherontia styx napisał:

    W szpitalu lekarz mi mówił, że były albo nadal są robione jakieś badania w których wychodzi że sama podwyższona prolaktyna może być pomocna przy leczeniu nerwic, depresji, bo ma jakiś tam korzystny wpływ na neuroprzekaźniki... Pod warunkiem, że nie daje objawów w stylu mlekotoku itp. 

     Jak znajdę to badanie to podrzucę :D 

     

    to też by mogło świadczyć dlaczego tylko paroksetyna działa na mnie. Tak też ostatnio myślałem, czy prolaktyna nie powoduje remisji...

  7. W dniu 15.07.2021 o 17:38, Don Corleone napisał:

    Czesc @Kalebx3 Gorliwy, bardzo sie ciesze, ze napisales ;)
    Tak znamy sie juz kupe lat i tez sledze z uwaga Twoje wpisy tu na forum. Biore od poczatku 20mg Paro, bo zmniejszenie, lub zwiekszenie dawki dziala na mnie bardzo negatywnie. Ale ciesze sie z tego, ze juz tyle lat i Paro ciagle dziala. Moja hipochondrie trzymam caly czas w szachu. Oczywiscie, ze zdarzaja sie fale, czyli gorsze dni, ale kto ich nie ma ;)
    Trimipramina mnie na zamula nastepnego dnia. Wstaje od 20 lat o 4 rano i gra gitara. Wiesz, sam nie wiem czy ja wogole potrzebuje Trimipraminy. Zaczalem ja brac 12 lat temu, po detoxie alkoholowym, zeby spokojnie zasnac. Teraz juz te 12 lat  nie pije, prowadze grupe AA i jest ok. Lubie to wyciczenie, kotre przychodzi po 3 godzinach po zazyciu i latwe zasypianie. Od roku czasu trenuje, biegam i ograniczam jedzenie. Udalo mi sie schundac 30kg, ktore Paro mi dolozylo :D
    Trzymaj sie rowniez i pozdrawiam ;)

     

    no nie wiem, trochę skutków ubocznych jest wypisane. Stosowanie tego jest całkowicie bezpieczne z paroksetyną? paroksetyna likwiduje u mnie 99,5% objawów, dodaje pewności siebie. Jeśli odejmiemy od tego prolaktynę to chyba będę alfą i omegą. Tęsknie za tym lekiem.

  8. 20 godzin temu, zoom napisał:

    Mam takie nietypowe pytanie do osób które brały ten lek regularnie długo np 10 lat i przestały go brać- nie chodzi mi o objawy odstawienie choć być może tak to trzeba nazwać. Nie biorę Paro już prawie rok ale nie mogę się pozbierać czuje się fatalnie. Dostałem inny lek i albo on nie działa albo po prostu to długotrwale branie Paro coś zmieniło w mojej psychice? Czy ktoś z szanownych nerwicowców spotkał się kiedyś z czymś takim? Nerwica/objawy jest taka mocna jak nigdy przedtem 😟 Gdybym wiedział że tak się będę czuł od roku to nigdy nie przerwałbym brania Paro. Co robić?...

     

     

    Ja tak mam. Nie biore paro od 1,5 roku i po prostu ciągle się źle czuje. Brakuje mi tego. Wcześniej brałem 7 lat.

     

    Gdyby nie to, że paroksetyna podbija mi prolaktynę to już bym dawno wrócił ..

×