kasia505366

no nie ma ...a jak jest to tylko na parę minut ..a potem znowu zostajemy sami...ale nikt tego nie zrozumie...przecież masz dom pracę udane dzieci i czego jeszcze chcesz od życia....a ja za życia umarłam...

Ja też muszę pracować .....cały czas mnie coś dusi nie widzę najmniejszego sensu w życiu.....kto zawinił kto wymyślił ten głupi świat ...komu są potrzebne marionetki....

Nie bardzo jest co podziwiać ....życie zmusiło mnie do tego....dlatego, że alkoholizm mojego męża to nie jedyna przyczyna mojego rozwodu.... co prawda za nic w świecie nie chciał mi dać rozwodu ale nie miał wyjścia.... a za mną ciągnie się to choróbsko ... -- 30 lip 2012, 16:20 -- Tak chodziłam 3 lata na grupy współuzależnionych ....ale problem był w mojej rygorystycznej matce....

dda to wiem co to takiego...co prawda nie należę do tej grupy osób ale ddd nie wiem co to takiego?

mi natomiast pomaga zamiatanie podłogi i sprzątanie ale to w wypadku bardzo dużego zdenerwowania

problem mam ogromny pomimo, ze nic na to nie wskazuje bo to skrupulatnie ukrywam,,,,w domu tylko się może domyślają bo odwiedzam psychologa i psychiatrę od 6 lat regularnie biorę leki ....z małymi przerwami....życie dla mnie stało się za ciężkie....rozeszłam się z alkoholikiem zabrałam 5 dzieci i dalej pustka bezsens....nic nie może mi wrócić radości ....

Witam wszystkich ...jestem tu nowa...ale mam nadzieję, że zostanę z wami