Skocz do zawartości
Nerwica.com

Holokron

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Holokron

  1. Holokron

    Skojarzenia

    Francja - miłość
  2. Ta, dokładnie i na co to komu? Jesteśmy tutaj aby sobie luźnie porozmawiać, a nie przejmować się jakimiś nic niewartymi gnojami. Życie jest zbyt krótkie i piękne. Co do tematu, to forum mi się szczerze podoba. Ludzie na poziomie, rzetelni, szczerzy, pomocni, a co najważniejsze tolerancyjni, za co należy się szacunek (czego widocznie niektóre prymitywy nie rozumieją). Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów - na pohybel zaburzeniom i chorobom!
  3. To żeś mnie uspokoił człowieku, normalnie kamień z serca mi spadł. Chwała Ci.
  4. Hej ludziska. Jestem tutaj ze względu na dość nietypowy problem, ale zaraz wszystkiego się dowiecie. Mam na imię Artur i ostatnio skończyłem 18 lat. Moim największym problemem jest szkoła. Chodzę do technikum i ciągle siedzę w 1szej klasie, ze względu na to że do niej nie uczęszczam - wagaruję w domu. Kiedy byłem na pierwszym profilu, to olałem go ze względu na niemiłych ludzi na praktykach i ogólnej niechęci do wybranego przeze mnie profilu co manifestowałem opuszczaniem zajęć i praktyk w drugim semestrze, a gdy skończył się rok szkolny byłem bardzo zadowolony. Klasy nie lubiłem, ale miałem tam z dwóch, trzech kolegów. Przeniosłem się później na inny profil i mi odpowiadał, również dlatego że spotkałem najlepszego przyjaciela z dawnych lat, ale później zacząłem znowu opuszczać szkołę a w drugim semestrze ani razu się nie pokazałem, przez co owy przyjaciel mnie opuścił. Zdałem sobie sprawę, że głównym powodem dla którego mnie nie było, jest strach przed zranieniem z przeszłości i chęcią uniknięcia go, mimo tego iż klasa była w porządku. Zranienie te miało miejsce w ostatniej klasie gimnazjum, gdy zostałem wyśmiany za swój wygląd przed całą klasą. Przypuszczenia co do tego strachu były usprawiedliwione, gdyż okazało się że moja polonistka zaczęła mnie wyśmiewać za plecami, wraz z klasą ze względu na niektóre moje nieobecności w pierwszym semestrze i to był jeden z najważniejszych powodów, dla których się nie pojawiałem w drugim, gdyż niektóre ewenementy zaczęły mi dogryzać różnymi tekstami. Powiedziałem o wszystkim mamie i padła decyzja o wycieczce do psychiatry. Porozmawiałem z psychiatrą o swoich objawach i coś tam wspominał że to może być nerwica bądź lęk, oraz dostałem skierowanie do psycholożki. Zrobiła mi tak jakieś testy WISKAD i wyszło że mam schizofrenię paranoidalną. Myślałem że wyjdę z siebie, a moja rodzina z niedowierzania poleciła mi pójście do innego. Drugi psycholog robił mi inne testy, z których wywnioskował że posiadam bardzo wysoki potencjał inteligencji. Później mnie popytał o tym co mi dolega i wywnioskował że to nerwica lękowa społeczna i anankastyczna, z czym się w 100% zgodziłem, ponieważ występują u mnie takie natręctwa jak lęk, gdy nie wykonam danej rzeczy po kilka bądź kilkanaście razy. Wracając do opinii pierwszej pani psycholog, to uważam że mogła ocenić u mnie schizofrenię paranoidalną po tym, że dużo gadałem matce która mnie obgaduje wraz z moją babką co do mojej przyszłości, a nie skupiłem zbyt dużej uwagi na problemy szkolne. To że mnie matka obgaduje z babką akurat jest prawdą, co nawet mój tata potwierdził a ona widocznie uznała to za urojenie i bęc - masz schizofrenię paranoidalną. Do tego w tej opinii było tyle kłamstw, że niby jestem ponury a nie jestem bo posiadam dobre poczucie humoru, nieufny i podejrzliwy co akurat jest odwrotne do prawdy gdyż najczęściej pokładam zbyt wielką wiarę w ludzi a później się często rozczarowuje, a nawet mi wyskoczyła z tekstem że niby w jej oczy nie patrzyłem, a była właściwie odwrotnie. Teraz posiadając obie te opinie, mam udać się do psychiatry. Boję się że wykaże schizofrenię, przez co cały internet przeszukuje w celu znalezienia informacji o tej chorobie i im więcej znajduje, tym więcej sobie wmawiam że mogę je mieć. Ogólnie nie posiadam omamów, halucynacji ani nic takiego, za to boję się że znajdzie się ktoś, kto może mnie obgadywać ze względu na pewną cechę mojego wyglądu, ale zarazem jestem bardzo rozmowny i pokładam dużo nadziei w każdego człowieka, potrafię również współpracować zespołowo. Bardzo udzielam się w życie rodziny, poświęcam dużo czasu na zabawy ze swoją siostrzenicą o 10 lat młodszą. Nie posiadam kolegów w otoczeniu, ale za to posiadam przyjaciół których poznałem na internecie i świetnie się razem dogadujemy, żartujemy. Rozmawiamy głosowo i każdy wie jak drugi wygląda, a więc jest git. Uprawiam biegi i nieźle mi z tym idzie, mimo tego że dużo czasu przesiaduję przed komputerem słuchając muzyki i chodząc spać o 3-4 nad ranem, wstając o godzinie 13 i 14. Ogólnie nie czuje się jakoś bardzo źle wśród ludzi poza szkołą, ale w szkole to tragedia dostając często duszności. Codziennie myję górę ciała, ale resztę już rzadziej. Mam tendencję do unikania wzroku ludzi będących grupie, bądź w tłumie. Posiadam dziwne uczucie w klatce piersiowej, ciągle jestem poddenerwowany, zirytowany i mam trudności ze skupieniem. Łatwo się denerwuję, ale panuję nad sobą. Nie jestem apatyczny, gdyż przykładem przy pięknej muzyce się wzruszam i nawet łzy w oku stają, oraz rozumiem cierpienia innych. Zdarza mi się czasami zapomnieć jakiegoś słowa, bądź źle ułożyć zdanie gdy mówię, czasami całkowicie je odwracając. Odczuwam często zmęczenie i niechęć do wykonania danej czynności. Jesteście w stanie wywnioskować przynajmniej powierzchownie, czy mogę mieć schizofrenię, czy jednak nerwicę? Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam.
  5. Holokron

    Ave Ludu.

    Dobry wszystkim. Na imię mam Artur, mam 18 lat i zarejestrowałem się na tym forum, aby rozwiązać swoje podejrzenia względem tego co mi dolega. Mam nadzieję że będzie nam się miło pisało.
×