Ja po latach obserwacji samego siebie 'zdiagnozowalem' sobie hiperseksualnosc. Dodatkowo moge chyba sobie zasugerowac ze ma to kontrole nade mna, manipuluje nastrojami i powoduje depresje, agresje i negatywne mysli. To jest moja najwieksza zmora i zrodlo wiekszosci problemow. Biorac pod uwage ze moja zona ma zanikajace potrzeby (niezaleznie od powodu), wiec zamiast probowac dostosowac ja do siebie i marudzic o tym czego sie nie ma, zdecydowalem sie na konsultacje u specjalisty. Wiem ze sa metody leczenia antyandrogenami syntetycznymi badz lagodniejsze odmiany ziolowe. Oczywiscie jest rowniez opcja zmiany zony, ale na to nie jestem jeszcze gotowy. Nie na tym etapie.