Od dwóch lat cierpię na depresje. Mam chyba wszystkie najgorsze i najboleśniejsze objawy czyli : duszność , zawroty głowy , ciągle wydaje mi sie ze zaraz zemdleje, kołatanie serca, czuje że moje nogi są jak z waty i zaraz sie przewrócę. Bardzo utrudnia mi to codzienne życie. Boje się chodzić do kościoła bo zaraz tam robi mi sie słabo . Leczyłam się psychiatrycznie przez 6 miesięcy ale to mi nie pomagało. Teraz żyje z dnia na dzień bo wydaje mi się ze zaraz umrę. Czasami budzę się w nocy i mam okropne palpitacje serca. Boje się Ja mam 23 lata i pragne przezywać każdy dzień z radością ale ta choroba mi to zabiera. Proszę o poradę. Co mi moze pomóc, jak sobie radzić z dolegliwościami.