
smu
Użytkownik-
Postów
25 -
Dołączył
Treść opublikowana przez smu
-
Bo wychodzę na idiotę i się denerwuje. Wzięłam hydroksyzyne to może mi pomoże. Nie mam ostatnio nastroju na rozwiązywanie czegokolwiek. Nie widzę sensu.
-
Jak Platon uznać że równość jest czymś co nam było znane ale zapomniane i trzeba odkryć. "Równe" w innej rzeczywistości. Rzeczywistości głęboko w sobie w tej w której się z nikim nie gada. No ćwiczę zdolności. Pracuję. Jakoś ruszyło do przodu. Ale mimo to jestem w czarnej dupie i nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam. Niedługo zawisne na włosku który pęknie pod moim otłuszczeniem. Otwarcie się z bolączkami na ludzi wprawiło by ich w co najmniej w konsternację i odstraszyło ode mnie. To jest pewne jak słońce. Teorie psychologiczne jak nazwa wskazuje to teorie. I najlepiej je traktować jako jakąś przybliżony opis rzeczywistości. Jeśli chodzi o zastosowanie i skuteczność to graniczy z szamanizmem. Być może poznawczo-behawioralna znalazła najwięcej potwierdzenia w badaniach. Ale wszystkie te śmieszne rzeczy które uczą na studiach psychologicznych a później człowiek czyta badania i się za głowę łapie jakim cudem takie archaizmy nadal uczy się na uczelniach. Ja jestem sama memem i żartem.
-
A ja jestem za jedynym nieomylnym władcą... Ale nie będę na niego głosować. Bo wszystko jedno. Jeden pies. Ludzie i tak zawsze będą niezadowoleni.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ IMPULSYWNY)
smu odpowiedział(a) na magic temat w Zaburzenia osobowości
Miałam taką diagnozę. Milion lat temu w czasach kiedy marnowało się młodość plącząc się po lekarzach i psychologach niedouczonych i nie mających pojęcia jak bardzo psychologia jest mitem. -
O to ja, mózg orzeszka i jeszcze żyje nie wiadomo po co.
-
Owszem na jednym z poziomów może i tak równość istnieje bo zapewnia to konstytucja. Doszłyśmy do konsesusu. Wyszło na twoje. Zostałam uleczona. Dziękuję. Jestem za stara żeby wierzyć w takie truizmy. Nie można tego tematu po prostu skasować
-
Życie pokazuje kto jest wart świeczki.
-
Mówienie o tym że ludzie są równi to truizm. I owszem przyznać muszę, że obstawanie przy pewnych znaczeniach ideałów to iluzja niewyćwiczonego mozgu. Dziś czytałam że pojęcia abstrakcyjne w tym "równość, sprawiedliwość" nie tylko ich znaczenie jest mocno zależne od kontekstu, nie ma jednej definicj ale to można nawet uzasadnić w badaniach fMri jak bardzo multimodwlny i poplątany jest mechanizm. Inaczej sprawa się ma z normalnymi słowami jak "krzesło". Z stąd odwoływanie się do ideałów w ramach szukania rozwiązania na bóle dnia codziennego to jak walenie głową w ścianę. Nikt nie jest równy. Łatwo to zauważyć pracując dla korpo jako człowiek od śmieci.
-
Terepeutka nie zniżyła się do poziomu by mi podać diagnozę. Mkbewe Ja nie uważam Ciebie za nędznika. Nigdzie tak nie napisałam. Jedynie podaje powód jeden z licznych dlaczego nie mam znajomych.
-
No też uwielbiam nowinki ale nie mam z kim o nich gadać. Gadam w pracy ale trochę jak do ściany. Bardziej w ramach żartu bo ich to nie interesuje. Na tą sesje mam wszystko zaliczone o strasznie brakuje mi celu na te wakacje. Nie widzę sensu kończyć te studia.
-
Bo jestem za głupia społecznie ?zmęczona ludźmi, bo jak mi się ktoś podoba to okazuje się że to za wysokie progi dla takiego nędznika jak Ja.
-
Ludzie z pracy mnie strasznie nudzą. Nie nadaje się do gadania z nimi. Mało kto ma nieustanną zajawkę na tematy naukowe. Tacy ludzie z kolei mnie unikają bo jestem dla nich na zbyt niskim poziomie.
-
Bo nie mam znajomych. A starość nie radość, a mięsień mózgowy nieużywany zanika. Smu
-
Hej, Tak pracuje i studiuje Olejek CBD nie działa jak marihuana. Jest zupełnie legalny i ma wiele leczniczych właściwości. Nie wiem jak mogłabym się w nim zatracić. Abstrahując od olejku, tak całkiem nie chciałabym zatraci bo muszę trzymać się powierzchni żeby przeżyć i mieć za co jeść. Kłopot ze studiami muszę dla nich stanąć na rzęsach. A rzęsy krótkie i wiotkie i sensu brak. No właśnie czas zasuwa, a sił co raz mniej.
-
Witam, Od wielu lat jestem sama, nie potrafię z nikim nawiązać relacji. Dosłownie z nikim ( Nawet z jedną zbłąkaną duszą. Musiała by być bardzo zbłąkana żeby chcieć mnie poznać ). Muszę się właśnie do kogoś odezwać bo nie wytrzymam na ten moment. Trochę rzeczy mnie przytłacza, trochę zobowiązań. Zamiast się wziąć za to, leżę i czekam na gwiazdkę z nieba. I tak wiem że nie uwolnie się od mojej aspołeczności. Ciekawe czy olejek CBD może w tym pomóc. Może warto wysypać z portfela tą resztkę zaskórniaków i zainwestować w kolejny cudowny preparat, który nawet umarłego przywróci do życia
-
Candy14 raczej nie, ale nie chce mi się tak dokładnie pisać o sobie i wdawać się w szczegóły
-
Candy14, a skąd masz pewność? bo ja już chodzę na terapię od dłuższego czasu Locust, od jakiegoś czasu mam ogromną ochotę zrobić sobie listę wszystkich rzeczy jakie mam. jak mam wszystko uporządkowane, ponazywane to czuję się z tym znacznie lepiej, bo ogarniam co jest i gdzie. jak tylko znajdę czas... ale już od dziś mieszkam w 1os pokoju więc mogę czuć się bardziej komfortowo i robić sobie wszystko na co mam ochotę... np zrobić głupawą listę swoich rzeczy która uratuje moje poczucie kontroli :)
-
no właśnie od zawsze mieszkałam w przeładowanym domu - zero własnej przestrzeni ale teraz dobiło mnie podejrzane zachowanie współlokatorki nie mam siły martwic się o swoje rzeczy czy mi coś podkrada czy nie czy jest o co dbać, oszczędzać ciężko zarobione pieniądze jeśli ona mi podkrada jakieś rzeczy to czy jestem w stanie ogarniać swoje rzecz jest dla mnie bardzo ważne to że odkładam sobie coś na przyszłość, że chce liczyć przysłowiową złotówkę bardzo boję się że nie poradzę sobie w życiu, nie dam sobie rady finansowo i budzi we mnie strach że ktoś może naruszać moją samodzielność finansową
-
tak mi się wydaje że jak będę miała swoją własną swobodną przestrzeń to odkryje czego chce nie czuję że ludzie wyssali ode mnie energię po prostu jestem strasznie zmęczona przebywaniem z ludźmi non stop jacyś ludzie - wszędzie - w pracy mnóstwo ludzi z którymi trzeba utrzymywać kontakt a wynajętym pokoju też człowiek którego wolałabym unikać. a tu się nie da. jedyną izolacją jaką mogę zastosować to brak komunikacji z tym człowiekiem. ale może już dziś znajdę pokój 1os w przystępnej cenie. niedługo idę oglądać
-
no, brakuje mi bardzo własnego niezależnego miejsca. pomyślałam że jak sobie popisze na jakimś forum to przestane być taka wyizolowana w pracy. muszę się jakoś ogarnąć mam nadzieję, że jak będę miała swój własny pokój to odkryję co drzemie we mnie, i zacznę robić to co chce. może się uczyć, może rysować,. .. mam nadzieję że nie będę leżeć w łóżko i nic nie robić lub oglądać głupie seriale. i tak wiem że nic mi nie poradzicie co mam zrobić ze sobą żeby lepiej mi się żyło.
-
odcięłam się od rodziców do matki nie odzywam się już z 10 lat wyprowadziłam się z domu bo nie mogłam wytrzymać z ojcem mieszkam ze współlokatorką - aktualnie nie mam siły z nią rozmawiać. więc od następnego miesiąca chce mieszkac gdzie indziej - wynajmować jednoosobowy pokój. bo nie mam siły na kolejne dzielenie się przestrzenią. nie mogę nic robić, nie mogę się rozwijać - nic. w pracy przed długi czas starałam się być towarzyska ale już straciłam siły. a od bycia towarzyskim zależą kolejne zlecenia. chyba przez to że mam taką okropną sytuację ze współlokatorką odcinam się również od ludzi w pracy. tak w ogóle to mam ochotę na ostateczne odcięcie się i zabicie się