Hej,
Witam w gronie (szerokim gronie) nerwicowców!
Pierwsze objawy nerwicy występowały u mnie już w wieku 12 -13 lat ale nigdy nie myślałem że to może być to. Nerwica naprawdę ukazała swoje straszne oblicze jakieś 4 lata temu (25 lat) kiedy w bardzo stresującej pracy w Niemczech pokazała sie na max-a. Nie wiedziałem co się zemną dzieje, jak mnie dopadał atak to myślałem że jestem jakimś świrem, który ma straszne myśli w głowie. Zrobiłem sobie tomografię głowy, i w końcu trafiłem do drugiego neurologa, który po zapisie EEG doszedł co mi jest" Ma Pan ciężką nerwice którą trzeba leczyć i proszę nastawić sie na długo trwałe leczenie bo nerwicy nie da sie tak bardzo szybko wyleczyć" pomógł mi się dostać do świetnej Pani dr. Psychiatra, psychoterapeuta. Babeczka dokładnie wiedziała co mi jest. Wręcz jak by sama to przeżywała. Dostałem leki i przeszedłem psychoterapie. Psychoterapie przechodziłem w sumie dwa razy bo za pierwszym razem jak się tylko lepiej poczułem opuszczałem terapie (praca brak czasu) no i nerwica po odstawieniu leków wróciła nie od razu. Znów leki ale takie że mogłem poruszać się autem i ich w sumie nie odczuwałem, poza tym że nerwica nie występowała. teraz jestem już bez leków jakieś 3-4 miesiące i objawy ostatnio wracają, ale ostatnio miałem bardzo dużo stresów w ciągu 2 tygodni i to chyba będzie przyczyną. Pani dr. powiedziała mi że jak bym zechciał to może mnie wysłać na specjalistyczny oddział nerwic do Wa-wy bo musi mnie z tego całkowicie wyleczyć. Jak mi to powiedziała to się załamałem, lecz przy następnej wizycie wytłumaczyła mi że to nic złego nie jest i że ludzie czekają po pół roku aby się tam dostać. To było właśnie jakieś 4 m/ce temu ale powiedziała również że nie jest to konieczne bo ja normalnie funkcjonuje (pracuje, opiekuje się córką itp.i mam bardzo odpowiedzialną prace kieruje fabryką )tylko że zależy jej na tym żeby mnie z tego wyleczyć. strasznie sie rozpisałem, ale jest tego dużo. Znam schematy nerwicy i jej sposób atakowania, aczkolwiek jak mnie bardzo dopadnie to nie potrafię sobie wytłumaczyć że nic mi nie jest bez zażycia 0,5 tabletki uspokajającej. Czy nerwica może Ci się nasilić według mnie to wszystko zależy od trybu Twojego życia i zaawansowania Twojej choroby teraz. Jak się bardzo źle czujecie to trzeba sie wyciszyć (leki,joga,książki tematyczne ,sport) zależy jak kto sobie i na jakim poziomie z tym radzi! POZDRO dla WSZYSTKICH !!!