szukam pomocy,niemam z kim porozmawiać o moich problemach,a raczej wstydze sie tego,ledwo widze klawiature przez płacz wiec z góry przepraszam za błędy....mam 17 lat,miesiąc temu rzuciłam szkołe dla pracy w klubie gogo na ulotkach,(praca polega na roznoszeniu ulotek i przyprowadzaniu klientów do klubu.bardzo dobre pieniądze,było mnie stać na wszystko.mam wspaniałego chłopaka,wie gdzie pracuje i zawsze mnie wspiera....niestety odwiecznym problemem w moim życiu jest moja starsza siostra...przez lata gnębiła mnie,biła,wyzywała,zmyślała różne historie mamie na mój temat,uważała że sie "puszczam" choć wcale tak nie było,znęcała się nade mną psychicznie,sprowadziła mnie na samo dno tak że rodzina przestała mnie traktować jako członka rodziny.pomimo to co mi robiła 3miesiącde temu uratowałam jej małżeństwo (zdradziła męża)ale pogodziłam ich mimo wszystko...niestety wszyscy o tym szybko zapomnieli....teraz znowu robi to samo co kiedys,gada plotki na mój temat,robi mi afery przy znajomych,mówi przykre rzeczy,wygadała mamie gdzie pracuje(w klubie gogo),matka powiedziała mi że "niemam prawa mówić do niej mamo",ostatnio mamie zginęło 150zł,moja siostra powiedziała że to ja,w oczach mamy zrobiła ze mnie ćpuna złodzieja alkoholiczke,dziwke i wszystko co najgorsze,od dłuższego czasu nikt ze mną w domu nie rozmawia,z chłopakiem się pokłóciłam przez nią(bo ciągle chodze poddenerwowana i płaczliwa),dziś się dowiedziałam że straciłam prace....wszystko mi się zawaliło,wszystko co miałam straciłam...ZASTANAWIA MNIE:gdzie ja bd mieszkac jak stracilam prace-w domu w którym nikt mnie niechce???,jak długo znowu bedzie mnie dręczyć-kolejne 17 lat??,co ja teraz zrobie bez wykształcenia??,jak mam się bronić przed nią??,jak mam naprawić stosunki z moim chłopakiem??,czemu ona nie pamieta jak ratowałam jej małzeństwo???,za co mi to robi???,co z mamą której już niemam...,czemu wszyscy zapomnieli o tym że to ona się puściła a mnie wyzywa od kurw....niemam siły by żyć....niemam nic.błagam o pomoc....
