Skocz do zawartości
Nerwica.com

owinka

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez owinka

  1. owinka

    Witajcie

    Witaj:) Po pierwsze i najważniejsze to najgorsze co możesz zrobić do znieczulać się alkoholem. Wiem, że człowiek w rozsypce psychicznej szuka różnych środków żeby tylko poczuć się lepiej, ale pamiętaj alkohol, narkotyki i leki to NIE jest rozwiązanie! Z tego ci piszesz to może to być nerwica ewentualnie połaczona z fobią społeczną, ale tego nie jestem pewna bo nie jestem ekspertem. Wiem po prostu po sobie, że ja ciągle czuje napięcie ilekroć wychodzę z domu, ilekroć muszę gdzieś zabrać głos, ciagle rozmyślam czy ktoś sobie nie pomyśłi o mnie czegoś złego. A juz największym moim kompleksem jest to, że boje się, że ktoś pomyśli że jestem mało inteligentna a to dlatego, że w wyniku stresu mam luki w pamięci:( Strasznie mi to ciąży i to powoduje narastanie lęków. Pisze to dlatego, żebyś wiedział, że jest masa takich ludzi którzy czują się jak Ty, ale wstydzą się o tym mówić. Ja ciagle zbieram się do psychologia i nie moge się zebrać, ale może Ty się zdecydujesz bo to chyba najlepszy pomysł. Ja sobie jeszcze radze w ten sposób, że zaczęłam uprawiac sport (konkretnie aerobik) i jest dużo lepiej, chociaż bywają takie dni, że nie mam ochoty wychodzic z domu a co dopiero do klubu fitness. Pozdrawiam!!
  2. owinka

    Witajcie

    Witaj:) Po pierwsze i najważniejsze to najgorsze co możesz zrobić do znieczulać się alkoholem. Wiem, że człowiek w rozsypce psychicznej szuka różnych środków żeby tylko poczuć się lepiej, ale pamiętaj alkohol, narkotyki i leki to NIE jest rozwiązanie! Z tego ci piszesz to może to być nerwica ewentualnie połaczona z fobią społeczną, ale tego nie jestem pewna bo nie jestem ekspertem. Wiem po prostu po sobie, że ja ciągle czuje napięcie ilekroć wychodzę z domu, ilekroć muszę gdzieś zabrać głos, ciagle rozmyślam czy ktoś sobie nie pomyśłi o mnie czegoś złego. A juz największym moim kompleksem jest to, że boje się, że ktoś pomyśli że jestem mało inteligentna a to dlatego, że w wyniku stresu mam luki w pamięci:( Strasznie mi to ciąży i to powoduje narastanie lęków. Pisze to dlatego, żebyś wiedział, że jest masa takich ludzi którzy czują się jak Ty, ale wstydzą się o tym mówić. Ja ciagle zbieram się do psychologia i nie moge się zebrać, ale może Ty się zdecydujesz bo to chyba najlepszy pomysł. Ja sobie jeszcze radze w ten sposób, że zaczęłam uprawiac sport (konkretnie aerobik) i jest dużo lepiej, chociaż bywają takie dni, że nie mam ochoty wychodzic z domu a co dopiero do klubu fitness. Pozdrawiam!!
  3. Hmm. Więc może tez powinnam się wybrać do psychiatry. w sumie zawsze wydawało mi się, że to nie jest do końca normalne, bo co z tego, że mam tyle zainteresowań jak nie potrafię się w tej sferze zaspokoić i ciągle czuje że to za mało. Mati_95 teraz czeka cię jakaś terapia czy dostałeś jakieś leki?
  4. OD jakiegoś czasu, a ostatnio coraz częściej pojawiają się w moim umyśle dziwne natręctwa. Strasznie nie lubię o tym mówić, bo to jeszcze bardziej nakręca te natrętne myśli ale spróbuję. Aktualnie zajmuje się pisaniem magisterki, więc większość czasu przebywam w domu i to wiem na pewno, że przebywanie w domu zaostrza te myśli. Pierwsza rzecz, którą zawsze do tej pory traktowałam jako pozytywną cechę charakteru, to przemożna potrzeba szukania informacji na praktycznie każdy temat, a szczególnie tematy które akurat dotyczą mnie lub kogoś mi bliskiego. Ciągle coś sprawdzam, szukam znaczeń różnych nie znanych mi wyrazów, zapisuje je.... Spędzam nad tym wiele godzin. .Straszne jest to, że od pewnego momentu nie daje mi to satysfakcji ale czuje przymus, że musze to wszystko wiedzieć bo zwariuje...Największego fioła mam na punkcie szukania informacji o chorobach, o lekach. Mam tez manie przeglądania for dotyczących aktualnie interesujących mnie tematów. W mojej głowie ciągle się kotłuje. Przeważnie moje myśli krążą wokół takich tematów jak: kwestie wiary, religii, kosmosu, chorób, zagadnienia dobra i zła. Często czuje lęk przed niepewnością świata, że jest coś co powinnam wiedziec a czego nie wiem, odczuwam lęk przed uzależnieniami (mam ojca alkoholika i zawsze w rodzinie powtarzano mi, że przez to mogę szybciej się uzależnić niż przeciętny człowiek). TO skutkuje tym, że , kiedy np pije piwo ze znajomymi zastanawiam się, czy to, że tak o tym myśle znaczy że już jestem uzależniona? W moim umyśle cięgle jak króliki, mnożą się pytania na które nie znam odpowiedzi Jednak, najgorsze dla mnie jest to, że ciągle odrywam się od pisania magisterki, bo zawsze znajduje coś co skutecznie osłabia cały mój zapał. Owszem zdarzają mi się dni, kiedy potrafię się nakręcić i zajmuje się tylko pisaniem. Czy ktos z Was ma podobnie?
  5. Cięzko mi powiedzieć, czy jest ich wiele ale na przykład ja odczuwam, że nie chcę dzieci. Tylko, to nie jest tak prosto sie określić raz na zawsze. Nie mam przecięz pewności, że coś mi się nie odmieni. Ale na dzien dzisiejszy odczuwam straszną silną niechęć przed macierzynstwem i wszystkim co się z tym wiąże. DLa mnie to jakaś czysta abstrakcja. Najgorsze jest to, że czuje się przez to bardzo samotna dlatego, że nie czuje od nikogo wsparcia i zrozumienia. Nawet mam teraz partnera, ale ostatnio się dowiedziałam, że on ma takie plany że chce mieć dwójkę dzieci... Kiedy próbuje mu wytłumaczyć, swoje obawy to bagatelizuje problem. Ale ja coś czuje, że ten jego instynkt tylko sie nasili a wtedy związek się rozpadnie. Ja zawsze myslałam, że najpierw sie kogoś kocha i jest się znim na dobre i złe a dopiero potem przychodzi to pragnienie posiadania dzieci. On od początku mówił, że chciałby mieć dwójke dzieci. Czuje na sobie straszną presję bo przecież instynkt może nigdy się nie pojawi i wtedy co?? Poza tym znając siebie samą jestem prawie pewna że nie unikneła bym depresji poporodowej. Avest, rozumiem Cię doskonale bo ja zaczynam wątpic czy istnieją mężczyźni którzy nie myślą tylko o przedłużaniu gatunku jako podstawowym sensie swojego życia.
×