Skocz do zawartości
Nerwica.com

noitome

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez noitome

  1. Codziennie to robię. Miałam miesiąc przerwy i teraz znowu. Nie wierzę, że mogłabym z tym skończyć.
  2. Myślałam o tym nie raz. Może nawet byłabym skłonna iść, ale gdybym znała jakiegoś psychologa poleconego przez kogoś znajomego, tzn. sprawdzonego. Nie chcę ryzykować, że trafię na osobę niekompetentną.
  3. Zaczęłam jako dziecko przez alkoholizm ojca, a potem dochodziły kolejne przyczyny, czyli tak naprawdę preteksty. Teraz traktuję to instrumentalnie, bo mi to pomaga.
  4. Bellatrix, sęk w tym, że ja wiem, kiedy to robię, kiedy rośnie prawdopodobieństwo, że to zrobię i nawet wiem, co mogę robić zamiast tego (np. tworzyć), ale często nie chcę korzystać z innych metod, bo nic nie jest równie intensywne i nie daje mi tak wysokiego poziomu hmmm... ukojenia. No i inne środki nie spełniają aż tylu funkcji, ile samookaleczanie.
  5. Szczerze mówiąc, na pewnym etapie było już lepiej, gdy po przeczytaniu książek na ten temat lepiej zrozumiałam, dlaczego to robię i dlaczego nie chcę z tego zrezygnować. Boje się iść do psychologa, by bardziej mi nie zaszkodził niż pomógł... Poza tym nikomu tak do końca nie ufam... no, może z wyjątkiem mojego spowiednika i męża.
  6. Ja nie korzystam. Byłam kiedyś u psychiatry, ale uznał, że nic mi nie jest, a powinnam zmienić środowisko (tylko że nie da się go zmienić).
  7. Zna ktoś jakiegoś specjalistę z Częstochowy, który pomógłby mi skończyć z samouszkadzaniem się?
  8. Jak z tym skończyć? Ja już nie daję sobie rady
×