Skocz do zawartości
Nerwica.com

rosomak89

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rosomak89

  1. Kurczę, to chyba dość głupie pytanie, ale nie mam się kogo podpytać. Jeśli mam receptę na Escitil, zamówię sobie ze strony Dbam o Zdrowie zamiennik o nazwie Nexpram, to babeczka w aptece wyda mi go na tą moją receptę? Tak na chłopski rozum powinna, ale lepiej się upewnić. -- 07 mar 2013, 20:02 -- Tak, to było durne pytanie. Oczywiście lek został mi wydany bez kłopotu, ale wzięłam jeszcze inny zamiennik-Escitalopram Actavis, bo znalazłam go najtaniej-26zł. Inne oscylują w granicach 40-50zł, co na studencką kieszeń jest dość sporą sumką.
  2. Kurczę, to chyba dość głupie pytanie, ale nie mam się kogo podpytać. Jeśli mam receptę na Escitil, zamówię sobie ze strony Dbam o Zdrowie zamiennik o nazwie Nexpram, to babeczka w aptece wyda mi go na tą moją receptę? Tak na chłopski rozum powinna, ale lepiej się upewnić. -- 07 mar 2013, 20:02 -- Tak, to było durne pytanie. Oczywiście lek został mi wydany bez kłopotu, ale wzięłam jeszcze inny zamiennik-Escitalopram Actavis, bo znalazłam go najtaniej-26zł. Inne oscylują w granicach 40-50zł, co na studencką kieszeń jest dość sporą sumką.
  3. rosomak89

    [Olsztyn]

    No, to dostałam Escitil (escitalopram), choć z wielką łaską. I faktycznie, doktor Szostakowska-Tabak do najprzyjemniejszych osób nie należy. Jak opowiadałam jej o wypadku i śmierci mojego brata, to kazała mi natychmiast przestać płakać, bo ją to rozprasza...Nie mam pytań...Cholernie zimna kobieta. Więcej na pewno się u niej nie pojawię. Zarejestruję się teraz na kontrolę do doktor Dzbańskiej-Kruk.
  4. rosomak89

    [Olsztyn]

    No, to dostałam Escitil (escitalopram), choć z wielką łaską. I faktycznie, doktor Szostakowska-Tabak do najprzyjemniejszych osób nie należy. Jak opowiadałam jej o wypadku i śmierci mojego brata, to kazała mi natychmiast przestać płakać, bo ją to rozprasza...Nie mam pytań...Cholernie zimna kobieta. Więcej na pewno się u niej nie pojawię. Zarejestruję się teraz na kontrolę do doktor Dzbańskiej-Kruk.
  5. rosomak89

    [Olsztyn]

    24. Stara dupa ze mnie, ale wyglądam, jak dziewczynka z liceum
  6. rosomak89

    [Olsztyn]

    24. Stara dupa ze mnie, ale wyglądam, jak dziewczynka z liceum
  7. rosomak89

    [Olsztyn]

    Zazdroszczę...Jak się nie ma kasy, to naprawdę ciężko jest ruszyć do przodu. Człowiek się zniechęca, jak ciągle słyszy "nie ma wolnych terminów", "możemy panią przyjąć za pół roku". Nie dość, że pod kopułą i tak się dzieją cuda na kiju, to jeszcze tutaj podcinają skrzydła. Też byłam w lekkim szoku. Zastanawiałam się potem, po co w takim razie siedzą tam dwie panie w rejestracji, skoro nic do roboty nie mają ;]
  8. rosomak89

    [Olsztyn]

    Zazdroszczę...Jak się nie ma kasy, to naprawdę ciężko jest ruszyć do przodu. Człowiek się zniechęca, jak ciągle słyszy "nie ma wolnych terminów", "możemy panią przyjąć za pół roku". Nie dość, że pod kopułą i tak się dzieją cuda na kiju, to jeszcze tutaj podcinają skrzydła. Też byłam w lekkim szoku. Zastanawiałam się potem, po co w takim razie siedzą tam dwie panie w rejestracji, skoro nic do roboty nie mają ;]
  9. rosomak89

    [Olsztyn]

    całyczassmutna, jeśli masz na jakieś poranne godziny, to pewnie też do niej. Mnie osobiście przeraziło to, co przeczytałam o tej kobiecie w Internecie. Żadnej pozytywnej opinii nie znalazłam i szczerze mówiąc trochę się obawiam...Tutaj, na Forum, be_strong ją zjechała w temacie o niepolecanych lekarzach: czarna-lista-lekarzy-t10060-98.html Oby miała jakiś lepszy dzień, jak do niej trafię, bo nie chcę się znowu zawieść... stokrotka91, dziękuję, może nas tam nie zje
  10. rosomak89

    [Olsztyn]

    całyczassmutna, jeśli masz na jakieś poranne godziny, to pewnie też do niej. Mnie osobiście przeraziło to, co przeczytałam o tej kobiecie w Internecie. Żadnej pozytywnej opinii nie znalazłam i szczerze mówiąc trochę się obawiam...Tutaj, na Forum, be_strong ją zjechała w temacie o niepolecanych lekarzach: czarna-lista-lekarzy-t10060-98.html Oby miała jakiś lepszy dzień, jak do niej trafię, bo nie chcę się znowu zawieść... stokrotka91, dziękuję, może nas tam nie zje
  11. rosomak89

    [Olsztyn]

    Echhhh, przyleciałam tu dzisiaj jak na skrzydłach, żeby się pochwalić, że w końcu spięłam dupsko i zapisałam się do psychiatry, że udało mi się baaardzo szybko i już za tydzień mam wizytę na NFZ w Aksonie u dr Szostakowskiej, i dupa! Okazało się, że baba, do której jestem zapisana, to jakaś nieprzyjemna pinda i po rozmowie z nią człowiek ma ochotę się pochlastać...Pójdę tak czy srak (no chyba, że będę miała akurat jakiś niesamowity dół), bo zbyt wielu opcji poza tą wizytą nie mam. Na prywatną w najbliższym czasie stać mnie nie będzie, a na Wojska Polskiego do końca roku nie mają już wolnych terminów. Słodko
  12. rosomak89

    [Olsztyn]

    Echhhh, przyleciałam tu dzisiaj jak na skrzydłach, żeby się pochwalić, że w końcu spięłam dupsko i zapisałam się do psychiatry, że udało mi się baaardzo szybko i już za tydzień mam wizytę na NFZ w Aksonie u dr Szostakowskiej, i dupa! Okazało się, że baba, do której jestem zapisana, to jakaś nieprzyjemna pinda i po rozmowie z nią człowiek ma ochotę się pochlastać...Pójdę tak czy srak (no chyba, że będę miała akurat jakiś niesamowity dół), bo zbyt wielu opcji poza tą wizytą nie mam. Na prywatną w najbliższym czasie stać mnie nie będzie, a na Wojska Polskiego do końca roku nie mają już wolnych terminów. Słodko
  13. rosomak89

    [Olsztyn]

    Daawno mnie tu nie było. Liczę na to, że wraz z nadejściem wiosny byłabym w stanie przemóc moją nieśmiałość i wyjść gdzieś z obcymi ludźmi Jakieś propozycje?
  14. rosomak89

    [Olsztyn]

    Daawno mnie tu nie było. Liczę na to, że wraz z nadejściem wiosny byłabym w stanie przemóc moją nieśmiałość i wyjść gdzieś z obcymi ludźmi Jakieś propozycje?
  15. rosomak89

    [Olsztyn]

    A ja jestem zawiedziona...Jest to sympatyczna rozmowa, ale dzisiejsza wizyta trwała dosłownie 5 minut. Być może dlatego, że jestem "wciskana" w grafik i nie ma po prostu czasu. Liczę, że w razie dopisania mnie do grupy te spotkania będą normalnej długości i coś z nich wyniosę, bo na razie, to tylko gadka-szmatka. Mam też pytanie do wszystkich. Orientujecie się, czy któryś z tych psychiatrów jest w porządku: dr Tomasz Żyśko (z Polikliniki) i dr Hanna Dzbańska-Kruk (przyjmuje w Aksonie na Dajtkach). Zostali mi poleceni przez mgr Niczyperowicz i nie wiem, do którego z nich lepiej się udać.
  16. rosomak89

    [Olsztyn]

    Ja chora, jak większość tutaj. Dawno nie miałam takie grypy. Plus zmiana stancji i niesamowity kocioł z tym związany. Internetu też oczywiście nie mam. Aktualnie piszę z domu. I unikam ludzi, jak na razie...Piszę się na styczeń. Co Wy na to? slow motion, jak wizyta w Poliklinice?
  17. rosomak89

    [Olsztyn]

    Wizyta już się odbyła, więc opowiadam: Ogólnie rzecz biorąc, to wrażenia dość pozytywne. Nie odrzuciło mnie od mgr Niczyperowicz już na wstępie, tak jak to było z psychiatrą Cieślińskim, więc jest dobrze Niestety, dał o sobie znać mój pech (a jakżeby inaczej) i akurat tego dnia, gdy miałam wizytę, pani magister zaspała i wizyta trwała jakieś 20 minut...Niefajnie. Na szczęście już niedługo mam kolejną, a potem najprawdopodobniej jakaś grupa terapeutyczna. Pani Ludmiła podeszła do tematu na poważnie (co, niestety, nie zawsze się zdarza u psychologów/psychiatrów ) Poparła też mój pomysł, aby jednak zacząć od farmakoterapii i dzięki niej jakoś zacząć funkcjonować, a dopiero potem naprawiać wszystko "od środka" na spotkaniach. Niestety, w szpitalu psychiatrycznym na Wojska Polskiego do końca roku nie ma już miejsc do NIKOGO, więc jeśli ktoś chciałby się zarejestrować, a jeszcze nigdy tam nie był, to dopiero w styczniu można dzwonić i dopytywać się o terminy na luty/marzec. Krzepiące... Ja muszę zacisnąć studenckiego pasa i odłożyć trochę grosza na prywatną wizytę u psychiatry i leki, bo inaczej będzie źle.
  18. rosomak89

    [Olsztyn]

    To co, organizujemy coś? Jesienna depresja za pasem...Może warto wybrać się na jakieś grzane wino dla poprawy samopoczucia? -- 25 paź 2012, 19:32 -- Umówiłam się w końcu na wizytę u mgr Niczyperowicz. Miesiąc czekania-nie jest tak tragicznie. Ale trochę się boję, bo w trakcie szukania informacji o niej, natrafiłam w Internecie na wpisy osób polecających ją jako "wierzącą panią psycholog"...Kiepsko, jeśli o mnie chodzi...
  19. rosomak89

    [Olsztyn]

    Gotowa Poważnie potrzebne jest skierowanie na refundowaną psychoterapię na Wojska Polskiego? Dziękuję, że o tym wspomniałaś, bo prawdę mówiąc nie miałam pojęcia, że to konieczne. Raz się tam rejestrowałam i nikt nic o skierowaniu nie wspomniał. Ale do spotkania w końcu nie doszło, bo miałam ważne zajęcia na uczelni i musiałam odwołać. Potem już nie miałam odwagi na kolejne telefony...Co od oczekiwania, to wiem, że zajmie to sporo czasu, ale w końcu trzeba się za siebie wziąć, bo czas leci, a ze mną jest co raz gorzej...
  20. rosomak89

    [Olsztyn]

    Dziękuję za odpowiedź. Mnie zależy głównie na dobraniu odpowiednich leków. Terapia, ze względów finansowych, musi być refundowana. Ale aby możliwe było jej rozpoczęcie, to najpierw muszę się troszkę dźwignąć z tego bagna...
  21. rosomak89

    [Olsztyn]

    Skoro ma taką rekomendację, to może podpowie ktoś, ile doktor Połubiński bierze za wizytę? Jeśli uda mi się coś wysupłać z kieszeni, to we wrześniu mam zamiar umówić się na spotkanie.
  22. rosomak89

    [Olsztyn]

    Heheheh, coś w tym jest na pewno. Ja tam nawet trochę im współczuję. Słuchać przez pół swojego życia, jak to innym się w głowach przewraca. Makabra! Chyba też się wybiorę do tego pana. Tylko muszę wiedzieć, ile sobie krzyknie za wizytę. No, i mam nadzieję, że jest dobry w wypisywaniu fajnej kombinacji prochów. Bo mi to potrzeba czegoś takiego, co i uspokoi i zaktywizuje do robienia czegokolwiek, więc łatwe to to nie będzie. Może halenore powie coś więcej o tym specjaliście, jak ponownie tutaj zajrzy. -- 11 sie 2012, 11:37 -- Odgrzebuję pytanie kolegi. Uczęszczał ktoś tam? Jak wrócę w październiku do Olsztyna, to może warto byłoby wstąpić, jeśli to funkcjonuje w miarę sprawnie.
  23. rosomak89

    [Olsztyn]

    Raaany, to jak z nich wszystkich tacy psychole, to kto ma nam pomóc? Chociaż, może wariat wariata zrozumie najlepiej. "Normalni" ludzie raczej mają z tym duże problemy (ale to pewnie dlatego, że nie dostają takiej kaski za te pogaduszki )
  24. rosomak89

    [Olsztyn]

    Teraz już wiem, że tak powinnam zrobić. Może nie obiłabym mu facjaty , bo trochę za drobna na takie gesty jestem, ale po prostu wstać, podziękować za magiczne sztuczki i wyjść. Z kasą w kieszeni! Ech, mam za małe jaja. A ostatnio, to już w ogóle jest tragedia, więc odwagi za grosz, mimo tego, że on już na wstępie mi się nie spodobał. Jeśli dr Maślanka sprawia wrażenie, że sam potrzebuje pomocy, to odpada. To mnie po prostu "odrzuca" od lekarza. Od razu wtedy włącza mi się taki tryb: "jesteś mniejszym wariatem od tego lekarza. On nic w Twoim przypadku nie zdziała"... I dziewczyny (bo chyba na razie same kobiety się odezwały), miałabym taką prośbę, mogłybyście podawać orientacyjną cenę za wizytę u specjalisty? Niestety, do bogatych nie należę, nie pracuję, więc po wywaleniu 150zł na tego bałwana muszę rozważniej dysponować kasą... A plan był taki piękny! Miałam pójść do dobrego lekarza, dostać dobre prochy, podbudować się nimi i zapisać dziarsko na terapię z NFZ. Poczekałabym akurat gdzieś ze trzy miesiące do jej rozpoczęcia, tabletki zaczęłyby działać i byłoby lepiej. Krok do przodu postawiony, a tutaj klapa oczywiście...Cholera jasna! be_strong Odnośnie tego, co mi jest, to konkretnie nie wiem. Podejrzewam depresję i nerwicę. Poza tym życie mi doje*ało, brzydko mówiąc. Jak chcesz, to mogę Ci podesłać post, który spłodziłam kilka miesięcy temu. Nikt nie podjął się odpowiedzi, bo i ciężko coś doradzić.
  25. rosomak89

    [Olsztyn]

    Koleś naprawdę sprawia wrażenie nawiedzonego...Do tego (absolutnie się nie nabijam!) sam ma jakąś nerwicę natręctw i namiętnie poprawia fartuch co parę sekund. To, jak wiadomo, nic strasznego, ale dla mnie na wstępie taki lekarz jest zdyskwalifikowany. Żałuję, że od razu po tym, jak wlazłam do gabinetu i mi się nie spodobał nie przerwałam wizyty. Szkoda mi niesamowicie tych pieniędzy, bo liczyłam, że coś z tego będzie, a zostałam najzwyczajniej w świecie oszukana. Lepiej byłoby sobie kupić worek słodyczy za tą kasę. Myślę, że efekty byłyby znacznie lepsze, niż po magicznej wizycie u Cieślińskiego Poza tym, pytanie "to po co pani w ogóle żyje?" do osoby, która ma myśli samobójcze uważam za szczyt debilizmu. Czymś takim komuś, kto naprawdę jest na skraju można wyrządzić ogromną krzywdę. O opowiadaniu historyjek i problemów innych pacjentów już nawet nie wspominając. Dziękuję za informację o doktor Bienieckiej i podbijam pytanie o koszt wizyty :)
×