Moja droga Twoje ostatnie zdanie świadczy zupełnie o czymś innym. To, że nie chcesz się leczyć, to czuć na kilometr. Ale weź pod uwagę, że jak nie będziesz brała leki, a tylko ciągle oszukiwała siebie, to prędzej czy później dostaniesz nawrotu i panowie w fartuchach będę Cię zbierać z ulicy. No, ale rób co chcesz, przecież to Twoje życie. Jeśli chcesz go zmarnować w psychiatrykach to proszę bardzo.
Osobiście znam kilka osób ze schizofrenią. Ci, którzy normalnie funkcjonują bez zbędnych hospitalizacji, regularnie zażywają leki. A ci, którzy ich nie biorą, prędzej czy później lądują na przymusowym leczeniu, co Ciebie też czeka jeśli nie zmienisz swojego sposobu myślenia.
Tak więc zastanów się sto razy czy warto nadal się buntować, bo którego dnia obudzisz się w psychiatryku jako staruszka, której jedyną atrakcją będą codzienne zastrzyki i lądowanie w pasach co jakiś czas.