Tak czytam i czytam Twoja wypowiedz i jakbym widzial swoje zycie sprzed paru lat.Mialem podobne problemy tzn brak przyjaciol,nic nie rozumiejacych rodzicow oraz niesmialosc.No a do tego nie mialem jeszcze internetu ani nawet tel komorkowego.Ale TY jestes w lepszej sytuacji niz ja bo mieszkasz w miescie gdzie jest pelno ludzi,masz dostep do internetu a to juz krok do poznania kogos fajnego.Czasami nawet taka internetowa znajomosc potrafi podbudowac czlowieka.Najwazniejszy jest kontakt z ludzi a wiec powinnas postarac sie o jakas prace.Byle jaka zeby oderwac sie od tej szarej rzeczywistosci.W moim przypadku praca i tym samym kontakt z wieloma ludzmi bardzo mi pomogly.Najgorsze co mozna zrobic to poddac sie tym smutnym myslom.Masz brata lub siostre czy jestes jedynaczka?