Skocz do zawartości
Nerwica.com

Iwonka1981

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Iwonka1981

  1. wiele osób ma nas za „innych”. nie mówię już o tych, którzy jawnie wyśmiewają i wyszydzają. i w gimnazjum i w szkole średniej miałam podobne problemy, wtedy doszło nawet do tego, że oprócz leków uspokajających musiałam brać jakieś leki przeciwbólowe bez recepty, takie mnie nerwobóle łapały ;/ Z czasem się troszkę uspokoiłam, dorosłam, wyrobiłam sobie jako taką pewność siebie, ale też wcale nie jest łatwo. Zwłaszcza, jeśli się nie ma oparcia w rodzinie… no niestety ;//
  2. wiele osób ma nas za „innych”. nie mówię już o tych, którzy jawnie wyśmiewają i wyszydzają. i w gimnazjum i w szkole średniej miałam podobne problemy, wtedy doszło nawet do tego, że oprócz leków uspokajających musiałam brać jakieś leki przeciwbólowe bez recepty, takie mnie nerwobóle łapały ;/ Z czasem się troszkę uspokoiłam, dorosłam, wyrobiłam sobie jako taką pewność siebie, ale też wcale nie jest łatwo. Zwłaszcza, jeśli się nie ma oparcia w rodzinie… no niestety ;//
  3. Jeżeli chodzi o moje zdrowie to ciągle szwankuje. Non stop podejrzewam jakieś choroby. Ostatnio zastanawiałam się czy moje bóle głowy nie są związane z jakimś guzem mózgu czy coś w tym stylu. Zastanawiałam się nawet czy nie zrobić sobie prześwietlenia. Chyba już trochę przesadzam. Mój wujek jest lekarzem i rozmawiałam z nim o tym i stwierdził, że cierpię na nieuleczalna chorobę-hipochondrię. Z drugiej strony czy powinno się lekceważyć wszystkie objawy?
  4. Dołączam się i podpisuje pod tym obiema rękoma. Kiedy jest gorąco na dworze bywa, ze czuję się jak w piekle. Osaczona, niezdolna do podejmowania decyzji i dopada mnie taka beznadzieja, jakich mało. Za to kiedy jest chłodniej na dworze, siadam spokojna do komputera, nie czuję presji za to takie dziwne ale za to bardzo przyjemne uczucie bezpieczeństwa. Teraz w sumie nie łykam już żadnych leków na receptę, tylko czasem jakieś leki ziołowe i delikatne herbaty z apteki. Z tego da się wyjść, tylko tak jak już niejedna osoba tu pisała, do ego potrzeba naprawdę dużo pracy nad sobą plus sprzyjające warunki z otoczenia. Ale to możliwe, naprawdę.
  5. Pamiętam, że w początkowej fazie moich kłopotów z pamięcią i koncentracją zalecano mi, abym przyjmowała ginkkofar, gdyż rozszerza naczynie krwionośne w mózgu. Następnie udałam się na terapie zajęciową, na której wykonywaliśmy ćwiczenia pobudzające procesy zachodzące w naszych głowach. Tuż przed maturą zapisałam się na warsztaty wspomagające pamięć wzrokową. W efekcie tego wiedzę, którą chciałam przyswoić zamieniałam na wielkie obrazki. Rozkładałam na podłodze rolkę papieru i rysowałam: rozbiory Polski, dwudziestolecie międzywojenne, fabułę najważniejszych lektur itd. Dzięki skojarzeniom i ciągłej pracy udało mi się zdać maturę z dobrym wynikiem. Pozdrawiam.
  6. Leki na depresje są dobre na początku ale jeśli chcemy uniknąć ciągłości choroby trzeba zmienić styl życia ja zmieniłam znalazłam chłopaka rzuciłam studia zacząłem inne a miałem taki czas około roku nie wychodziłam z łóżka naprawdę. Leki rozmowa z psychiatrą i zmiana, zmiana, zmiana. Ale demony z przeszłości czasem pukają do drzwi ale już jestem bogatsza o to doświadczenia.
  7. kiedyś przeglądałam jakąś encyklopedia leków i pamiętam, że trafiłam na opis (nie pamiętam już jakiego leku, ale wiem na pewno, że było to coś o podobnym działaniu co solian) w którym autor sugeruje, że przyjmowanie środka dłużej niż 2 lata może spowodować nieodwracalne zmiany w ludzkim organizmie.
  8. I ja mam jazdę na punkcie pieprzyków. Tym bardziej, że po ciąży mam ich znacznie więcej i zrobiły się brzydkie. Dermatolog popatrzyła i orzekła ‘znamię na plecach może nosić znamiona nowotworowe, ale nie musi’. Kazała robić temu zdjęcia, co miesiąc i obserwować jak się zmienia. Nic więcej, żadnych badań. W przyszłym tygodniu idę do innego lekarza. Niestety boję się najgorszego. Ostatnio wpadła mi w ręce encyklopedia zdrowia . To był błąd. Widzę u siebie początki cukrzycy i raka jelit. Zapisałam się już na morfologię i USG. Przysięgam, że już nigdy nie będę hobbistycznie czytała takich rzeczy, bo potem mam jazdę.
×