skąd ja to znam, jakbym przeglądała się w lustrze.. dwa tygodnie temu wyszłam ze szpitala (na własne żądanie, bo czułam się osaczona w psychiatryku).. i nic od tego czasu nie zrobiłam, po prostu nic nie robię całymi dniami, tak ciężko mi nawet wstać z łóżka i się umyć, zjeść. Ciągle rozczulam się w swojej beznadziejności, rozmyślam nad błędami, myślę czy to dziś powinnam ze sobą skończyć, a może jutro..? agonia, już nie mam siły żyć..