Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nola

Użytkownik
  • Postów

    111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nola

  1. Muszę Cię rozczarować - Metylo zwiększy Twoją motywację jeżeli jej brak bezpośrednio wynikał z objawów ADHD. Zamartwianie też wymaga wysiłku. Niestety, opieprzajac się za wszystko czego się chce ciężko oczekiwać, że nagle czegoś się zachce. Jeżeli coś sprawia, że czujesz się źle i nie sprawia Ci przyjemności to masochizmem byłoby pałanie do tego jakimś szczególnym entuzjazmem. Brak motywacji w takiej sytuacji jest więc zdrową reakcją a wmawianie sobie, że jest inaczej tylko pogorszy sytuację bo opieprzając się za wszystko... i kółko się kręci A po co długotrwale brać metylo nie mając ADHD czy narkolepsji? W przypadku ADHD tolerancja jest odwracalna, zaczyna się bodajże od 60 mg na dobę, nie powoduje trwałych zmian (w przeciwieństwie do konkurentki metylo dostępnej na czarnym rynku). Uzależnić się można od wszystkiego robiąc coś zawsze w określonej sytuacji. Właściwie to dość ciekawe, bo jednym z głównych objawów adhd jest impulsywność więc można byłoby się spodziewać, że osoba z adhd 'na czczo' też będzie się łatwo irytować. Ja na początku przyjmowania metylo byłam rozdrażniona, ale porównałabym to raczej do reakcji osoby ze słabym wzrokiem, która po założeniu okularów zauważyła, że ten brad pitt przy jej boku to tak naprawdę ryszard kalisz. Poza tym wychodzę z założenia, że w podobnych momentach problemem nie jest nagle pojawiająca się frustracja a zmniejszenie skuteczności jej ukrywania. Miko, znany również jako ten, który publicznie stwierdził, że nie ma ADHD? -- 03 lip 2013, 04:58 -- 1. A 30 tabletek wyleczy? 3. Rozpuszczenie w etanolu daje ethylphenidate, który nieco różni się działaniem od metylo. Natomiast masz rację, nie jest to trudne. 4. Weź nie żartuj bo ktoś jeszcze uwierzy i zejdzie na zawał ;p Tutaj akurat się zgadzam
  2. miko84, przeciez chwaliles sobie sertralinę... Zaburzenia depresyjne nie leza w kregu moich zainteresowan, ale musze przyznac, ze nie znam osoby, ktorej SSRI by pomogly. metalearner, nie badzmy takimi pesymistami w przypadkach urazow pewna nadzieja sa czynniki neurotroficzne. Podchodze sceptycznie do hipotez w ktorych nie zachodzi kryterium falsyfikowalnosci. Raczej chodzilo mi o to, ze w przypadku ADHD dosc latwo wskazac co odpowiada za wystepowanie tego zaburzenia. Mozemy okreslic jakie nieprawidlowosci sa przyczyna objawow i wiemy co odpowiada za powstanie tych nieprawidlowosci.
  3. miko84, mnie ona bardzo ciekawi, podobno ladnie sie laczy ze stymulantami. To NMDA to tylko proba szukania zwiazku. QueenForever, poniekad masz racje, sytuacja jest nieciekawa zwlaszcza w przypadku SSRI ktorymi psychiatrzy lecza doslownie wszystko. Chociaz przyczyny biologiczne ADHD sa w miare poznane to nic z tego nie wynika (tak jak w podanym linku, przytlaczajaca wiekszosc przypadkow to dziedziczenie i zdaje sie, ze psychiatria nie zna innego zaburzenia w ktorym genetyka odgrywalaby tak duza role - bardzo fajnie tam bylo wyjasnione jak geny maja wplyw na symptomy - cos w tym musi byc bo objawy mojego rodzenstwa sa lustrzanym odbiciem moich). Generalnie w nauce nie ma nic 'na pewno', ale dobija mnie brak wiedzy lekarzy - podczas gdy w stanach naukowcy odkrywaja geny odpowiedzialne za wadliwa budowe mozgu to u nas lekarze dopiero ucza sie co ten skrot wlasciwie oznacza.
  4. Natomiast jezeli w pewnych grupach odpowiedz na dane leki jest wyzsza, a pewnych nizsza to mozna pokusic sie o generalizacje. Jezeli wsrod ADHD-C 92% dobrze reaguje na stymulanty to warto w takich przypadkach od nich rozpoczac. Leczenie ADHD nie jest loteria, po prostu nie wiemy jeszcze wszystkiego. Np. atomoksetyna dziala rowniez jako antagonista NMDA, tak samo jak memantyna, ktora tez miewa zastosowanie w przypadku SCT/ADHD ale i np. PTSD, wiec moze to tlumaczy poniekad roznice w skutecznosci. W zwiazku z tym, ze ADHD jest zaburzeniem genetycznym mozna sie spodziewac, ze w przyszlosci bedzie test na ADHD, ktory pozwoli na dokladna diagnostyke i ulatwi dobor terapii. Jezeli ktos zna angielski to tu jest ciekawy wyklad https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=q3d1SwUXMc0 Ok. 20 minuty rozpoczyna sie temat ADD i SCT. Choc nie podobaja mi sie niektore uogolnienia to mysle, ze warto sie zapoznac.
  5. Dotychczas rozrozniano 3 typy ADHD 1. ADHD-PI - glownie deficyt uwagi 2. ADHD-C - deficyt uwagi, nadruchliwosc, impulsywnosc 3. ADHD-H - nadruchliwosc, impulsywnosc Stymulanty dobrze dzialaja na ADHD-C i H, atomoksetyna prawdopodobnie na ADHD-I. Czyli odwrotnie do tego co napisales. Natomiast okazuje sie, ze ADHD-H u wiekszosci osob przeksztalca sie w ADHD-C i DSM-5 sklania sie do tego, by nawet w przypadku ADHD-PI byly przynajmniej 3 objawy nadruchliwosci/impulsywnosci. -- 28 sie 2012, 11:03 -- miko84, badania po prostu pokazuja, ze strattera jest ogolnie mniej efektywna w przypadku leczenia ADHD niz stymulanty, natomiast pomaga przy ADHD z nerwica a przy SCT nerwica jest duzym problemem. W zwiazku z tym wnioski nasuwaja sie same. Informacje na temat SCT sa znikome, ale to ciekawy temat. Byc moze jest to zaburzenie samo w sobie, ale prawdopodobnie tez moze wystepowac z ADHD.
  6. Jeżeli ktoś podejrzewa u siebie ADD to szansa, że metylo zadziała jest dużo niższa. Coraz częściej pojawiają się głosy, że ADHD bez impulsywności, szukania wrazen a za to z duzym poziomem niepokoju itp. to Sluggish Cognitive Tempo, które wg niektórych specjalistów jest oddzielnym zaburzeniem. Tam poprawa po metylo to zaledwie 20% przypadkow (natomiast strattera powinna pomóc). Prawdopodobnie ADHD to tylko ADHD-C Ale tak w ogole to jak najbardziej sie zgadzam, metylo to lek, ktory niesamowicie pomaga w przypadku ADHD. Zwykla tabletka, a nie bedzie przesada stwierdzenie, ze calkowicie zmienila kazdy aspekt mojego zycia.
  7. Konsekwencje nieleczonego ADHD sa duzo wyzsze. Depresja, proby samobojcze, okaleczenia, niechciane ciaze, przestepstwa i wypadki (ktore zagrazaja tez 'normalnym'), nerwica, uzaleznienia, osobowosc dyssocjalna... Zycie jest wyzwaniem kiedy nie dzialaja ci hamulce a tragedia jest tylko kwestia czasu. Z przyjemnoscia pozwole dorobic sie koncernom farmaceutycznym jezeli pozwalaja mi zyc jak normalny, zwykly czlowiek. Cukrzycy tez nie da sie wyleczyc, czy w zwiazku z tym nie powinno podawac sie lekow? W koncu po co ci przebiegli lekarze wymyslili taka chorobe. Zycze Ci troche mniej chamstwa, wiecej empatii i pozytywnego nastawienia. W koncu jezeli uda Ci sie opracowac publikacje potrafiaca dowiesc, ze naukowcy na calym swiecie byli w bledzie i istnienie ADHD nie jest mozliwe to kto wie, moze nawet Nobel Ci sie trafi. frustrated, zalezy na co cierpisz jezeli masz ADHD to komfort zycia po metylo moze sie znacznie zwiekszyc. Tak jest wlasnie w moim przypadku. Nie mam glupich pomyslow, nie angazuje sie w relacje/dzialania dla samej adrenaliny, jestem w stanie zrobic to co zaplanowalam (moze nie w 100% ale jest to osiagalne), moge wyrobic sie w czasie, wysiedziec w jednym miejscu. Nie potykam sie, nie rozlewam, nie gubie swoich rzeczy, nie zapominam o wszystkim i jestem duzo spokojniejsza. No i oczywiscie koncentracja. Kiedys nawet obejrzenie filmu bylo dla mnie wyzwaniem
  8. Jakoś słabo wieje, bo psychiatrzy nadal nawet nie biorą pod uwagę adhd, gdy zgłaszają się do nich pacjenci. A szkoda, bo liczba doroslych z ADHD w Polsce jest pewnie gigantyczna. Czasy kiedy metylo bedzie z taka ochota przepisywane co SSRI nam raczej nie groza
  9. LucP84, ciesze sie, ze ktos rozumie co mam na mysli :) Czy ja po chinsku pisze? Zacytuje siebie: Czyli jezeli histrionik otrzymywal od Ciebie jakas forme zainteresowania to nie bylo powodu by posuwac sie do skrajnych dzialan. Ja bardzo szybko przestalam okazywac nadmierne zainteresowanie opisywanemu histrionikowi - chetnie pomoge znajomym w trudnej sytuacji, ale cierpie na uczulenie na egoistow - w zwiazku z czym moja znajomosc przebiega burzliwie. Stosujesz wybieg, ja oceniam na podstawie wlasnych doswiadczen dlatego chetnie poslucham o pozytywnych przezyciach - jezeli nikt nie jest w stanie wymienic mi pozytywnych cech to jak moge rozwazyc to, czy to zaburzenie nie jest do konca negatywne. Zrozumialabym jezeli zarzucilabys mi sztywno uksztaltowany poglad i wymienila jakich dokladnie cech nie uwzglednilam, ale na razie Twoj zarzut nie jest niczym poparty.
  10. Nie musze wyjaskrawiac, wystarczy podac przyklady zachowan histrionikow i one same w sobie wydaja sie jaskrawe. Wymieniony przyklad o przyjacielu w szpitalu to akurat codziennosc, jaskrawy przyklad to histrionik ktory krzywdzi innych i jednoczesnie manipuluje osoba poszkodowana i otoczeniem tak, ze to ofiara staje sie sprawca. 'Moj' histrionik na przyklad jest uzalezniony (najpierw chcial w ten sposob uzyskac wiecej uwagi ale przy okazji sie wciagnal) i gdy zaczelam szukac pomocy z zewnatrz, zaczal twierdzic, ze jest porzadna osoba walczaca z rakiem (na ktorego umiera od 15 lat) a ja cierpie na glebokie zaburzenia emocjonalne, bylam wielokrotnie w szpitalach psychiatrycznych i podejrzewa, ze cierpie na psychoze - czyli typowa projekcja bo to on przebywal w podobnych placowkach i przez wplyw uzaleznienia na organizm zaczyna miec psychozy. Po pierwsze - to, czy takie sytuacje wystepuja u innych nie sprawia, ze staja sie one pozytywne. Poza tym juz pisalam, roznica miedzy osoba zaburzona a niezaburzona jest czestotliwosc wystepowania podobnych zdarzen. Zaburzenia osobowosci typu B maja cechy wspolne dlatego nie mowie, ze takie postepowanie moze sie tyczyc tylko histrionikow. Ja wypowiadam sie na podstawie moich obserwacji i sa one takie a nie inne. Jezeli chcesz przedstawic histrionikow w lepszym swietle to smialo :) Z prawdziwa przyjemnoscia dowiem sie czegos pozytywnego na temat ich osobowosci.
  11. Seraphim - masz racje, dzialaja z wlasnej woli, ale posiadanie takiego zaburzenia uniemozliwia im zrozumienie tego, czy te dzialania sa zle czy dobre. Dajmy na to, ze ja oklamie przyjaciela ktory lezy sam w szpitalu mowiac, ze mam bardzo trudne problemy i bardzo mi przykro ze nie masz nikogo kto moglby cie odwiedzic, ale sam rozumiesz (przyklad z zycia opisywanej przeze mnie osoby). Nawet jezeli usprawiedliwialabym siebie to dlatego, ze wiem, ze to swinstwo i probuje sobie wmowic, ze tak nie jest. Histrionik natomiast nie pomyslalby, ze to swinstwo bo automatycznie uznalby, ze rzeczywiscie ma problemy (takie jak refleksja nad trudami swojego zycia a najlepiej depresja) i zastanawialby sie jak ten przyjaciel moze tego nie dostrzegac. I to jest caly dramat tego zaburzenia. Dzialania histrionika sa obiektywnie zle, natomiast nie wiem, czy jest jakikolwiek sposob by dotrzec do takiej osoby. Problem polega na tym, ze zwykle ludzie nie maja pojecia, ze obcuja z zaburzeniami osobowosci i zwykle zaczynaja miec takie podejrzenia dopiero gdy odczuli te konsekwencje na wlasnej skorze.
  12. (Jbc nie bylam ofiara wpomnianego pedofila ) Generalnie jest chyba tez typ osobowosci histrionicznej wpadajacy w psychopatie. Nie znam zbyt wielu osob z tym zaburzeniem, ale mysle, ze mozna miec na ich temat nieco lepsza opinie gdy nie widzi sie ich na codzien i nie ma sie swiadomosci praktycznie wszystkiego co robia. Moja znajoma przez lata miala opisywana przeze mnie osobe za calkiem mila, dopiero spedzenie razem dluzszego czasu gdzie histrionik nie mial mozliwosci byc w centrum zainteresowania sprawilo, ze kolezanka zmienila zdanie diametralnie. Jak juz pisalam - wszystko zalezy od tego, na ile ich zabiegi sa skuteczne. Jezeli ktos wejdzie w ich gre moze miec bardziej pozytywne doswiadczenia, natomiast jezeli histrionik zaczyna widziec w tobie zagrozenie pozytywnego obrazu swojej osoby to moze byc bardzo nieprzyjemnie. ekspert_abcZdrowie, i tu dochodzimy do sedna - nie mozna oceniac moralnosci bo moralnosc nie ma prawa u nich zaistniec - co potwierdza moja opinie o wyzuciu z czlowieczenstwa bo czy nie moralnosc jest jego miara? Pewne czyny sa po prostu zle, niezaleznie od tego, czy ktos wyrzadza je swiadomie. To na ile ciezki bedzie przypadek zalezy od otoczenia. Nie ma sytuacji, kiedy Ci ludzie sa w stanie wyjsc poza swoje ograniczenia bo zwyczajnie ich nie dostrzegaja. W zwiazku z tym ciezko znalezc kogos z HPD kto jednak ma troche prawdziwej empatii i szczerego zainteresowania innymi. Jestem gleboko przekonana, ze kazdy histrionik moze posunac sie do skrajnych zachowan jezeli nie maja mozliwosci byc w centrum uwagi. Wyobraz sobie ze taki zwykly histrionik zostaje sam z osoba ktora musi sie codziennie opiekowac i nie dostaje za to zadnych pochwal, czy wspolczucia. Pomysl jak moze to wygladac.
  13. Maja jeszcze jeden powod do tego, zeby mogli czuc sie poszkodowani Owszem, bazuje na swoich doswiadczeniach i na licznej grupie osob, ktore jeden histrionik potrafil doprowadzic przynajmniej do depresji, na kilku rozbitych przez niego rodzinach i manipulacjach, ktore w najlepszym przypadku doprowadzily do utraty pieniedzy (i mowimy tutaj o znacznych sumach). Ja nie jestem idealem, mam swoje wady i bylo wiele sytuacji, kiedy to zawalilam, ale daleko mi do okrucienstwa jakie moze cechowac histrionika. Przykladem tego jak chory jest umysl histrionika sa listy amerykanskiego pedofila do skrzywdzonych dzieci: 'pisze bo żołądek podchodzi mi do gardła kiedy tobie nie zalezy, wciaz wierze ze czas naszej znajomosci bedzie mial znaczenie' - czy to daje Tobie jasny obraz manipulacji jaka histrionik moze sie posluzyc? Moze wyrzadzic oczywista krzywde, ale bedzie oskarzal ofiare 'bo jej nie zalezy'. Postaw sie na miejscu tych dzieci i wyobraz sobie czego one musialy doswiadczyc i co podobne manipulacje musialy wyrzadzic ich psychice. Ale na pewno nie wszyscy histrionicy sa tacy i w swojej ocenie powinnam byla uwzglednic te osoby z HPD sa wrazliwe na krzywde innych, skore do bezinteresownej pomocy i brzydzace sie klamstwem. Mysle, ze po prostu nie uswiadamiasz sobie tego, ze to zaburzenie moze miec lagodny przebieg gdy wszystko jest po jego mysli, ale gdy nagle zaczyna brakowac napiecia to histrionik moze posunac sie praktycznie do wszystkiego.
  14. Bo to sa do szpiku zli ludzie, wyzuci z czlowieczenstwa. Jedyna ich dobra cecha jest to, ze dzieki kontaktom z nimi mozna sobie uswiadomic jak moralnie zle jest klamstwo i manipulacja. Tak samo kontakt z ich wiecznym 'cierpieniem i poszkodowaniem' przez los (a najczesciej przez ciebie bo przeciez chcesz ich zniszczyc) sprawia, ze mozna sie nabawic alergii na pozycje ofiary.
  15. Zartujesz chyba sobie Najpierw zadaj sobie pytanie ilu bialych brytyjczykow jest leniwych, niewychowanych i bez szacunku dla innych i latami siedzi na benefitach. Po prostu upodobnili sie do otoczenia. Dzieci polakow to wciaz dzieci tych, ktorzy przybyli do uk pare lat temu czyli ta sama grupa co czarni z afryki. Jezeli w niektorych rodzinach czarni potrafia osiagac sukcesy to nie znaczy, ze integracja sie nie udaje tylko ze widocznie jest zle przeprowadzana. Zaledwie kilkadziesiat lat temu czarni wywalczyli rowne prawa i czego ty oczekujesz? Ze wszystko sie tak szybko zmieni? Osiagaja oni sukcesy, ale powoli... W ciagu ostatnich lat srednia IQ czarnych sie zwieksza. Czy nagle ich geny sie zmutowaly? Zwlaszcza, ze najwieksza roznica wystepuje podczas przeprowadzania tych czesci testu, ktore wymagaja okreslonej wiedzy. Rozumowanie czy zdolnosc uczenia sa generalnie na tym samym poziomie. Przez lata pewnym grupom wmawiano, ze sa obywatelami drugiej kategorii i nadal ma miejsce ta wszechogarniajaca dyskryminacja, zasiewanie watpliwosci, ktore sprawia, ze trwaja oni w wyuczonej przez wieki bezradnosci. Znam czarnych ktorych pobito ze wzgledu na kolor skory na ulicach polski. Przyczynia sie do tego spoleczne przyzwolenie na takie glupie dywagacje, czy moze sa gorsi, czy moze jednak my, wielcy panowie przyzwolimy im byc tak samo wartosciowymi ludzmi. Jakby ktokolwiek dal nam do tego prawo. Zwlaszcza ze my nasza nieudolnosc z powodzeniem usprawiedliwiamy pominieciem w planie marshalla czy komunizmem.
  16. Ale jezeli bonusy sa na poziomie studiow to jest juz za pozno. Faktem jest tez ciagle majaca miejsce dyskryminacja (w kwestii zarobkow najgorzej jest sie urodzic czarna kobieta). Generalnie tutaj glownie chodzi o brak przetartych szlakow. Tak jak pisalam o dziewczynach ktorym wystarczyl przyklad kobiet, tak czarni widza swoja rodzine, znajomych i powielaja podobne zachowania. Gdyby wrodzone predyspozycje mialy znaczenie, to nie istnialaby roznica w osiagnieciach u czarnych wychowywanych przez bialych rodzicow.
  17. carlosbueno, zwykle dyskryminacja nie jest tak oczywista jak 'siedz cicho, jestes baba' ostatnio czytalam artykul wg ktorego poproszono wykladowcow o ocene umiejetnosci studentow i studentek i jak mozna latwo zgadnac - niezaleznie od rzeczywistych umiejetnosci facetow oceniano jako tych bardziej pojetniejszych. W moim przypadku najbardziej dyskryminujacy byl podzial na dziewczynki humanistki i chlopcow preferujacych nauki scisle. Po prostu mam wrazenie, ze jezeli facetowi nie idzie matematyka a nie jest totalnym glabem tylko potrafi czasem zablysnac inteligencja to nie odpuszcza mu sie tak latwo jak dziewczynie.
  18. carlosbueno - prosty przyklad, moj. Ja mam takie same zdolnosci jezykowe jak i arytmetyczno/logiczno/abstrakcyjne. Natomiast stereotyp, ze dziewczynki to humanistki spowodowal, ze dostalam wlasnie taka etykietke. Dopiero jedna, nieco bystrzejsza nauczycielka uswiadomila mi, ze skoro mysle tak logicznie to pewnie dam sobie rade z matematyka i dzis studiuje 'meski' kierunek. Dyskryminacja kobiet na lekcjach matematyki to potwierdzony naukowo fakt tak samo jak to, ze ludzie nieswiadomie powielaja stereotypy. Wg innego badania wystarczylo spotkanie dziewczyn z kobietami ktore pracowaly w 'meskich' zawodach by te chetniej je wybieraly. Dobrze obrazuje sile stereotypow to, ze na zachodzie praca ksiegowego to zawod uwazany za meski i rzeczywiscie, mnostwo mezczyzn go wykonuje, natomiast u nas, w Polsce jest to typowe zajecie dla kobiet (ktore niby ma odpowiadac ich naturalnym preferencjom). Gdzies w internecie mozna tez znalezc artykul naukowca - transseksualisty. Pisze on, ze gdy przeprowadzil konferencje po zmianie plci pojawily sie glosy, ze jest naprawde dobry, duzo bystrzejszy od swojej 'siostry' Ja zauwazam to na codzien - mialam na studiach kolezanke, ktora byla genialna i dostawala swietne oceny. Brakowalo jej natomiast troche pewnosci siebie i opinia o niej byla taka, ze jej wyniki sa efektem kucia a nie tego, ze jest zdolna. W tej samej grupie byl i inny dobry student - mezczyzna. I choc on rzeczywiscie ostro kul i siedzial godzinami w bibliotece to jednak opinia byla, ze jest naturalnie bystry. Czyli stereotypowe 'mezczyzni sa zdolni, kobiety pracowite'. Podobnie inna kolezanka - inzynier. Na studiach odnosila mnostwo sukcesow bo jest naprawde inteligentna natomiast jestem swiadkiem jak za kazdym razem, kiedy wyjawia co skonczyla faceci probuja ja sprawdzac. Osoby na forum psychologicznym chyba wiedza jak moze to podkopywac wiare w siebie i swoje umiejetnosci. A co do testow IQ i ras - nie ma testu ktory nie jest obciazony kulturowo. Nawet te, ktore sa niewerbalne dyskryminuja osoby utalentowane werbalnie. Kolejna kwestia jest obawa przed stereotypem. Kafka - to, ze jestes kobieta nic nie zmienia bo jednak utrwalanie stereotypow to utrwalanie stereotypow. Powiem, ze nasze zdolnosci w duzym stopniu ksztaltowane sa przez rodzaj stymulacji jaki otrzymujemy - efekt pigmaliona. Zastanawia mnie jednak, czy jest to sprawiedliwie i odzwierciedla to, z czym sie urodzilismy i co moglibysmy osiagnac.
  19. Badziak, ale zwykle ludzie ktorzy nie sa histrionikami maja jakies granice przyzwoitosci. Glownie chodzi mi tutaj o bardzo zaawansowana projekcje. To chyba wlasnie jest roznica miedzy zaburzeniem a normalnoscia - nasilenie. Tak samo jak kazdy czasem ma gorszy nastroj, ale nie od razu jest to depresja. lucP84 - dokladnie. Pomoc oznaczalaby, ze trzeba cos zmienic, podjac jakies kroki, by wyjsc z trudnej sytuacji a to histrionika nie interesuje. Tak samo jak psychopaci histrionicy potrafia byc na swoj sposob czarujacy, ale niestety nie dla mnie bo ja odmawiam jakiegokolwiek rozczulania sie i z sadystyczna przyjemnoscia weryfikuje wyimaginowane problemy.
  20. zwykle jest traktowany to nie znaczy, ze bylby tak traktowany przeze mnie. Ja palam niechecia to zaburzen typu B. Poza tym osoba ktora podejrzewam o takie zaburzenie miala dosc duzy wplyw na moje zycie dlatego obserwowanie tego calego wyolbrzymiania, projekcji, manipulacji, klamstw i absolutnego braku empatii sprawilo, ze mam takie podejscie a nie inne. Rowniez nie uwazam, ze te osoby graja, podejrzewam, ze sa przekonane o szczerosci swoich dzialan i to, ze zyja w tak glebokim zaprzeczeniu jest ich tragedia. Co to znaczy byc pustym? Dla mnie to znaczy nie byc w stanie wyjsc poza siebie, zainteresowac sie drugim czlowiekiem, przyznac sie do bledu... Brak skromnosci i pokory. Zapewniam Cie, ze jakbys miala kontakt z osoba z tym zaburzeniem przez lata i do tego wyrzadzilaby Ci ona jakas krzywde to moglabys nieco mniej ja polubic. Naprawde fascynujace jest obserwowanie co histrionik moze zrobic by ochronic pozytywny obraz wlasnej osoby i pozostac wiecznie skrzywdzona ofiara. Ludzie, ktorzy krzywdza innych nie zasluguja na wspolczucie.
  21. Nola

    SOLE AMFETAMINY (Adderall)

    Kiedys concerta/ritalin byly sprowadzane bez problemu. Swoja droga nie wiem, czy u doroslych import docelowy nie bylby tansza opcja, mozna wystapic o refundacje
  22. Podepne sie pod temat. Zastanawiam sie, jak wyglada diagnozowanie takiej osobowosci. Przeciez psychiatra do ktorego taka osoba sie zglosi moze ja zdiagnozowac jako kogos z gleboka depresja bo nie sadze, aby zakladal, ze odgrywa teatrzyk i wyolbrzymia wszystko co ja spotyka by zyskac troche uwagi a szanse na to, ze ew. pacjent powie w trakcie wizyty 'prosze pana/pani, nie potrafie obyc sie bez klamstwa i manipulacji' sa niewielkie.
  23. Rozumiem, że przeprowadzałeś badania obejmujace znaczną część populacji (stosujac obiektywne metody pomiaru) z uwzględnieniem roznych kultur? Co to znaczy 'mają wyższą/niższą'? Rodzą się z taka, czy też powtarzanie podobnych twierdzen ksztaltuje rzeczywistość bo ludzie bez przerwy slysza, ze sa jacyś aż w końcu zaczynają w to wierzyć? Jezeli juz operujemy opiniami to moim zdaniem inteligentne kobiety mysla duzo bardziej logicznie niz faceci poniewaz kazde ich potkniecie moze sprawic, ze dostana etykietke nielogicznych i emocjonalnych bab. Cos w tym stylu: Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile podobne stwierdzenia robia zlego kobietom. A wracajac do tematu - podniesc inteligencje mozna cwiczac. Np. kobiety ( ) ktorym udzielono treningu zdolnosci przestrzennych wypadly duzo lepiej podczas testow. Czy ich inteligencja nagle wzrosla? Jezeli generalnie bylyby mniej utalentowane to zaden trening by nie pomogl, tylko byc moze ze wzgledu na przypisana im role spoleczna trenowaly inne umiejetnosci.
  24. Nola

    Niechęc do pracy

    Ja watpie w to, ze nie jestesmy w stanie nauczyc sie drugiego jezyka tak dobrze jak pierwszego Po prostu uczymy sie drugiego jezyka w inny sposob niz ojczystego - np. nasze bledy sa rzadziej poprawiane a bledy dzieci (przeciez one oczywiscie tez je robia) sa poprawiane automatycznie. Musimy tez pamietac, ze przeciez znajomosc jezyka ojczystego u malych dzieci nie jest jakos wybitnie zaawansowana, szkola wiele daje - czytanie literatury, czy podrecznikow, omawianie tego na lekcjach, prace pisemne - to jest ciagle szlifowanie jezyka. Dobrym przykladem sa np. dzieci, ktore juz niby osiagnely wiek w ktorym najszybciej sie ucza i przybywaja do innego kraju gdzie ida do szkoly. A co do rozumienia tego, co ktos do Ciebie mowi - to tez kwestia praktyki i kontaktu z jezykiem :) Trzeba wierzyc w siebie, jak bedziemy myslec, ze cos jest niemozliwe do osiagniecia to tak bedzie
  25. Nola

    Hasiok

    Bellatrix, zgadzam sie z Toba w zupelnosci i wiem, ze gdy po kilku stronach merytorycznej dyskusji pojawia sie komentarz na zasadzie 'nie znam sie, to sie wypowiem' powinnam w takim momencie raczej spytac 'po czym wnosisz, ze to spisek firm farmaceutycznych jezeli wnioskujac po twoim podpisie nie watpisz w biologiczne przyczyny zaburzen psychologiczno-neurologicznych? Czy prezentujac takie stanowisko nie powinnismy konsekwentnie odrzucic choroby takie jak depresja czy nerwica, zwlaszcza biorac pod uwage, ze skutecznosc lekow serotoninowych przy depresji jest jednak mniejsza niz stymulantow przy zaburzeniu diagnozowanym jako ADHD? Zdaje sie, ze jezeli skutecznosc jest mniejsza, to raczej w takich przypadkach byloby zasadne twierdzenie, ze jest to jedynie spisek firm farmaceutycznych, ktory ma na celu stworzenie rynku zbytu umiarkowanie skutecznych lekow serotoninowych. Intryguje mnie tez jakim argumentem obalisz lata badan, w tym te swiadczace o problemach juz na etapie budowy mozgu (np. niedojrzalosc kory przedmozgowej) i powtarzajace sie u zdiagnozowanych objawy, ktore mozna leczyc nie tylko stymulantami, ale NRI czy tez niedawno wprowadzona do leczenia ADHD guanfacyna? Czy w takim razie dwukrotnie wieksze prawdopodobienstwo przedwczesnej smierci u osob z ADHD to jedynie zbieg okolicznosci i kolejny przyklad proby manipulacji spoleczenstwem? Moze Twoje odpowiedzi rzuca nowe swiatlo na zaburzenie, ktore sprawia tyle problemow calej mojej rodzinie' ale niestety Bellatrix, ja mam w papierach, ze jestem impulsywna i gdy widze wypowiedz pozbawiona argumentow i podwazajaca cala przeprowadzona wczesniej rozmowe, to w takich chwilach jestem raczej sklonna stwierdzic, ze mam do czynienia z ignorantem i idiota, ale teraz juz wiem, ze powinnam w takiej osobie dostrzec rozmowce spragnionego dyskusji na poziomie. Przepraszam, i postaram sie popracowac nad swoim zachowaniem.
×