Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jakucja

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jakucja

  1. Dobra, dobra. Nie ma co roztrząsać - trzeba dbać o innych i im pomagać, ale trzeba też się szanować i nie dać się wykorzystywać. Wtedy i jedna i druga strona będą zadowolone. Widzicie? Sama do tego doszłam, przy pomocy nextMatii, który radził mi to w poprzednim poście
  2. Jakucja

    Związki

    To dobrze, nie lubię sprawiać innym przykrości
  3. Jakucja

    Związki

    Shinobi, nie chciałam sprawić Ci przykrości, tylko zwrócić uwagę na fakt, że mogłeś inaczej sformułować swoją opinię - bo przecież wcale nie musimy brudzić życia innym naszymi problemami, a może nawet z ich wsparciem je zwalczyć :) Ale przyznaję, że mnie poniosło. Wybacz.
  4. Jakucja

    Związki

    A może warto sobie uświadomić, shinobi, że kiedy się kogoś kocha, to chce się mu pomóc, być z nim na ,,dobre i złe"? Więc przestań, za przeproszeniem, pieprzyć, wmawiać nam, że nasze życie jest upaprane, skoro nerwica to po prostu doświadczenie, które trzeba przeżyć, przeszkoda, którą trzeba przeskoczyć, by być zdrowym i zacząć doceniać życie tak, jak zdrowe osoby nigdy nie będą doceniać. Uważam, że prawdziwa miłość pokona każde zło. I że w związku warto rozmawiać szczerze, ale przecież nie każdy musi od razu opowiadać całe swoje życie. Wszystko z czasem, pomalutku. I proszę Cię, shinobi, nie dawaj nikomu więcej takich rad, bo są g*wno warte. Życzę Ci powrotu do zdrowia i więcej zapału do walki.
  5. Czy i wy tak macie, że mimo wszelkich starań i troski o innych, o bliskich... które nawet mogą być źródłem nerwicy... zostaliście posądzeni o egoizm?... To bardzo bolało... Wiecie, no bałam się o to serce, miałam lęki, strach, poczucie, że stanie się coś złego, że muszę uciec, ratować się, ale czy byłam w tym momencie egoistką? Po prostu potrzebowałam pomocy, zapewnienia że wszystko jest okej, a słowa ,,nie myśl tylko o sobie" trochę mnie ubodły...
  6. Też miałam te objawy, jak było mi lepiej - kłucia, kołotania - ale nie zwracałam na nie uwagi. A teraz, ech... Prawda jest taka, że mamy się dobrze i mamy zdrowe serduszka, tylko z nerwami coś nie tak - ale wyjdziemy z tego i będzie już okej :) Nie wolno nam się poddawać!!!
  7. Jakucja

    Dzieciństwo

    Ja już się nasłuchałam o tym, że jestem egoistką i myślę tylko o sobie (przez moją nerwicę)... To bolało, bo ja naprawdę nie chciałam myśleć o sobie, a życie poświęcić innym... Co to zdrowy egoizm?
  8. Jakucja

    Dzieciństwo

    Wiecie, kocham dzieci, kocham zwierzęta, angażuję się w wolontariat i różne akcje, mam oddanych przyjaciół i sama im się poświęcam... I to, o czym najbardziej marzę, to ciepły dom (z gromadką dzieci, psem i kotem), który nawet nie musi być bogaty, ale żeby był szczęśliwy... Chcę być dobra. Chodzę po ulicy z uśmiechem i walczę z lękami, z moją własną słabością, by móc odczuwać szczęście i dzielić się nim z innymi.
  9. Dziękuję Zawsze wiedziałam, że w Gdyni mieszkają dobrzy ludzie
  10. Cieszę się, że to napisałeś :) Najważniejsze, to uświadomić sobie problem, a potem znaleźć jego rozwiązanie to już z górki. Mam tylko nadzieję, że nie zacznę sobie WMAWIAĆ bólu w mostku i drętwienia rąk...
  11. Jakucja

    Dzień dobry! :)

    Natretna27, wiesz co mnie na tym forum pociesza? Że nie jestem sama. Że jest na świecie tyle świetnych osób, które po prostu mają problem, taki sam jak ja :) A jak to mówią, każdy problem ma rozwiązanie, nie ma rozwiązania to nie ma problemu
  12. Nie pamiętam, by kiedykolwiek było inaczej. Ale wiem, że będzie.
  13. Jakucja

    Dzień dobry! :)

    Dziękuję :) Swoją drogą masz bardzo trafny podpis
  14. Dziewczyno! Co Ty w ogóle piszesz! Wyprostuj się. Na pewno siedzisz zgarbiona. Podnieś do góry głowę, nie siedź z nosem spuszczonym na kwintę. No już, zrób to. A teraz przemyśl to, co napisałaś. Pomogło Ci to wyrzucić z siebie złe emocje, okej. Wyrzuciłaś je z siebie. Czemu więc jeszcze się smucisz? Uśmiechnij się. Weź głęboki oddech. Nic nie da trwanie w smutku. Otacza się szczęście, ale nie widzisz go przez szarą mgiełkę rozpaczy. Wstań. Przeciągnij się. Otwórz okno. Odetchnij. Nie przestawaj się uśmiechać. I pomyśl, że na świecie nie ma wcale smutku i zła, jest tylko brak szczęścia i brak dobra. Tak jak nie ma ciemności, jest tylko brak światła. NIE DOPUSZCZAJ DO SIEBIE ZŁYCH MYŚLI ŻYCIE JEST PIĘKNE OTACZAJĄ NAS CUDOWNE OSOBY, ALE NIE ZAPOMINAJMY, ŻE I MY JESTEŚMY WSPANIALI!!! Przytuliłabym Cię, gdybym mogła :) Poczuj się przytulona Walcz :) Jesteś świetną dziewczyną, przysięgam :) Nie poddawaj się :) Nikt nie doceni szczęścia tak jak my :) Warto więc o nie walczyć :)
  15. Jakucja

    Dzieciństwo

    Czy jeśli w dzieciństwie brakowało mi ciepła rodzinnego domu i poczucia bezpieczeństwa, to stworzę taki sam dom mężowi i dzieciom?... Z góry dodaję, że kocham dzieci, chciałabym mieć ich z czwórkę, wierzę w miłość na całe życie, która wymaga pracy, no ale czasem tracę cierpliwość... A ja bardzo pragnę dzielić się szczęściem z innymi, naprawdę...
  16. Miałam robione ekg, echo serca, czekam na holtera. Mimo wszystko ciągle się boję, że coś mi się przez nie stanie, odkąd poczułam jakby serce mi nie biło, kiedy byłam na fazie beznajdziejnego odchudzania się. Zostałam nastraszona, że przez to odchudzanie mogłam uszkodzić sobie serce i mózg. Co jakiś czas teraz odczuwam jakby dyskomfort w klatce piersiowej, czasem mam napad lęku, że dostaję zawał (nie wierzę, napisałam to), drętwieją mi ręce, nogi, serce szybko bije. Czasem też bije szybciej bez powodu, albo ma przeskoki. Najdziwniejszy jest ten dyskomfort, i jak się na nim skupiam, to jest coraz gorzej. To jest nerwica, prawda? Bo moja pani kardiolog troszkę mnie wyśmiała, że boję się zawału w 19 roku życia (o, teraz mnie coś zabolało po lewej stronie), ale z drugiej strony powiedziała, że nie wiadomo, czy nas kiedyś licho nie trzaśnie. Z drugiej strony powiedziała, że mój stan mogą potęgować leki zapisane przez psychiatrę i alergologa, które w objawach ubocznych mają, że mogą powodować artymię, oraz nerwy. Poraziła mi, że mam się skupić teraz na mojej psychice, a nie martwić się serduszkiem. To nerwica, prawda? Bo przecież wyszłoby coś u lekarza?...
  17. Jakucja

    Dzień dobry! :)

    Jestem tu nowa. Może napiszę coś o sobie. Mam 19 lat, z nerwicą męczę się niecały rok, chociaż jej napady miałam w 10 i 13 roku życia. Męczyłam się z anoreksją, kompulsywnym objadaniem się, bulimią. Mam niskie poczucie własnej wartości. Ale wiecie co? WALCZĘ O każdy uśmiech. O śmiech. O radość. Kiedy czuję napad doła/lęku za wszelką cenę staram się go zwalczać pozytywnym myśleniem. No bo co mi da bezsilny płacz i strach że... że... haha... boję się napisać co... Może pewnego dnia to sformułuję... Głowa do góry! Bądźmy dla świata tacy, jacy sami chcielibyśmy, by on był dla nas
×