-
Postów
1 192 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia nieprzenikniona
-
Chatbot, sztuczna inteligencja AI czy może okazać się realistyczną pomocą?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Relfi temat w Depresja i CHAD
Korzystam sporo z ChatGPT min w kwestii zdrowia psychicznego (darmowa wersja ale sobie nieco go „spersonalizowałam”). Mi osobiście najczęściej pomaga, nie zastąpi w żaden sposób terapii czy kontaktu z drugim człowiekiem ale można z nim „porozkminiać” pewne kwestie a czasem pomaga się „zatrzymać” zanim pójdzie się o krok dalej. Natomiast wiadomo, to nie żadna wyrocznia i najczęściej będzie odpowiadać „pod nas” więc obiektywizm może nie być zachowany. -
Co na dzisiaj? - czyli dziennik psychoterapii
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Dryagan temat w Psychoterapia
Ja nawet jak widziałam mniej więcej o czym chce mówić to i tak różnie później z tym bywało…czasem temat był kontynuowany przez kilka sesji a czasem z dnia na dzień (miałam sesje w poniedziałki, wtorki i piątki) uznawałam że tamto już nie ma znaczenia albo to znaczenie mi uciekało etc… Teraz właściwie przyszłam z opinią w której z grubsza było napisane co mi jest i jakie zdarzenia miały na to wpływ . Ponieważ to nie jest dobry czas na wchodzenie w szczegóły w trakcie sesji to resztę wysłałam jej mailem żeby miała pełen kontekst i wiedziała dlaczego czasem jestem taka a nie inna etc. No i dla mnie to ciekawa odmiana bo mam jakieś behawioralne „ćwiczenia” i prace domowe a tego nigdy nie ogarniałam…Ale wiem, że jest mi to też jednak potrzebne -
Co na dzisiaj? - czyli dziennik psychoterapii
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Dryagan temat w Psychoterapia
Psychoanalityczna w moim wydaniu to była praktycznie psychodynamiczna - tzn głównie praca na relacji i przeniesieniu, raczej nie pracowałyśmy na „wolnych skojarzeniach” jak w klasycznej psychoanalizie. Teraz będę mieć terapię dostosowaną do swoich zaburzeń (dokładnie mamy pracować metodą Kathy Steel i trójfazowym modelem leczenia) - ale ja mam dość specyficzne zaburzenie więc to nie jest coś popularnego. Natomiast moja nowa terapeutka na codzień pracuje CBT i terapią schematów. W tym wypadku jednak nie chodzi nawet tyle o sam nurt co o to jakim jest człowiekiem. Po raz pierwszy od „wejścia” poczułam się u terapeuty tak bezpieczenie jak nigdy dotąd (a mam z tym ogólnie problem) i już wtedy wiedziałam że to to (wcześniej jak wiedziałam że chce juz zakończyć poprzednia terapię to byłam na kilku konsultacjach u terapeutów ale u każdego było coś co mnie nie przekonywało - tzn bardziej kwestia odczuć niż coś konkretnego) -
Co na dzisiaj? - czyli dziennik psychoterapii
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Dryagan temat w Psychoterapia
No sporo, ale to była psychoanalityczna i w niej można nawet więcej, kiedyś padła propozycja 4 sesji ale to już czasowo byłoby dla mnie nierealne…wiadomo niewiele osób decyduje się na taki setting bo to jednak nie wychodzi najtaniej (teraz „żartuje” że mi trochę Malediwów przepadło) i pochłania dużo czasu… no i chyba też generuje duże poczucie zależności od terapeuty co nie jest ok…myślę że w moim przypadku 2 x tydz byłyby optymalne ale póki co nie ma jak (i tak terapeutka „wyczarowała” dla mnie ten jeden termin) -
Co na dzisiaj? - czyli dziennik psychoterapii
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Dryagan temat w Psychoterapia
Od miesiąca jestem pod opieką nowej terapeutki, niedługo też minie miesiąc odkąd rzuciłam poprzednia terapię (prawie po 5 latach) i to najlepsza rzecz jaką mogłam dla siebie zrobić…różnica w podejściu jest diametralna, różnica w rozumieniu moich problemów ale też ogólnie mnie jest diametralna…myślę że różnica w pracy też będzie diametralna, chociaż trochę mi ciężko bo z 3 sesji tygodniowo zeszłam do 1 co przy mojej amnezji emocjonalnej stanowi lekkie wyzwanie ale pewnie się przyzwyczaję także jeśli czujecie, że terapia realnie wam nie służy, że terapeuta nie „leży” pomimo czasu jaki upływa a do tego, wyczerpaliście już wszystkie możliwości rozmowy o tym na sesjach (i nic się nie zmienia) to serio pomyślcie nad zmianą terapeuty…niestety nie każdy terapeuta jest dobry a przynajmniej nie każdy terapeuta jest dobry dla każdego i lepiej nie marnować czasu, pieniędzy a przede wszystkim własnego zdrowia… -
Czy są tu osoby po nieudanej terapii psychodynamicznej?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Alicja1 temat w Psychoterapia
Ja właśnie odchodzę po prawie 5-latach terapii psychoanalitycznej, to co ostatnio się tam dzieje to jakaś totalna pomyłka, kompletnie nieprofesjonalne podejście do mojego przypadku, zdecydowane pogorszenie mojego stanu zdrowia i jeszcze wmawianie mi, że to wszystko to moja odpowiedzialność Opinia ta to nie tylko moje subiektywne odczucie ale również zdanie mojej wieloletniej lekarki i nowej terapeutki. Nie wiem czy nie zakończy się to oficjalną skargą do związku, w którym jest moja terapeutka bo jej podejście nawet nie tyle, że nie leczy ale jest wręcz zagrażające życiu (oczywiście ona albo tego nie chce zobaczyć albo co bardziej podejrzewam nie potrafi się do tego przyznać). Żeby nie było nie obwiniam nurtu bo nie wiem jak pracują w nim inni, natomiast moja terapeutka popełniła podstawowe etyczne błędy kontynuując pracę ze mną, chociaż nie miała ani wiedzy w tym zakresie ani kompetencji (których też nie zdobyła mając na to kilka lat). Sama nie wiem dlaczego tkwiłam w tym tak długo i pozwalałam wmawiać sobie, że to we mnie jest problem a nie w źle prowadzonej terapii. Możliwe że wiąże się to z moją traumą i częściową amnezją ale to nie jest coś co powinno być wykorzystane przeciwko mnie.- 31 odpowiedzi
-
- psychodynamiczna
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nowy Współpracownik Forum
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Dryagan temat w Pod Lupą: Lęk i Zdrowie Psychiczne
Dlatego mówię, że chat GPT może dać dużo lepszą spersonalizowaną odpowiedź niż deafultowy lekarz na forum (szczerze to w niektórych przypadkach daje lepsze odpowiedzi i wyjaśnienia niż lekarze w gabinecie i bynajmniej nawet nie chodzi mi stricte o psychiatrów). -
Nowy Współpracownik Forum
nieprzenikniona odpowiedział(a) na Dryagan temat w Pod Lupą: Lęk i Zdrowie Psychiczne
Anonimowo to można zapytać chat GPT do lekarza jednak lepiej udać się osobiście. Udzielanie porad lekarskich na forum byłoby nieodpowiedzialne, chyba że miałyby brzmieć na zasadzie: „proszę udać się do lekarza/ porozmawiać z lekarzem prowadzącym” -
Osobiście do Pana nic nie mam, nie napisał Pan przecież, że zdiagnozował zespół Cotarda wróżąc z gwiazd Co do rzadkich czy nietypowych diagnoz to akurat sama taką posiadam dlatego to co zrobił Pana „kolega” z pracy jest dla mnie czymś obok czego nie umiem przejść obojętnie. To, że ktoś jest lekarzem nie upoważnia go do nadużyć a tutaj jest to ewidentne nadużycie (chociaż z tego co wiem osoba diagnozowana kłamała w sprawie kluczowego objawu jakim jest posiadanie amnezji, co pewnie mogło przyczynić się do wprowadzenia w błąd - niemniej jeśli badanie byłoby zrobione za pomocą odpowiednich narzędzi (tads-i / scid-d) to zapewne by to wychwycił….postawienie diagnozy na podstawie narzędzia przesiewowego dostępnego dla każdego w Internecie (des-r) to chyba mocne nieporozumienie. Nie wspomnę też o tym, że osoba zdiagnozowana ciężkim zaburzeniem o podłożu pourazowym (przynajmniej nie udowodniono, że może się pojawić z innych powodów) nie ma objawów ptsd…nawet ciężko to skomentować. Natomiast osoba ta bardzo chętnie dzieli się swoimi najdziwniejszymi i najbardziej wymyślnymi „objawami” na tik toku powołując się na oficjalną diagnozę podpisaną danym nazwiskiem. Może gdybym nie miała tego samego zaburzenia, które jednak u mnie wygląda zupełnie inaczej (z literatury wiem, że u innych też) i absolutnie nie polega na zmienianiu akcentu na francuski kiedy pojawia się francuskojęzyczny „alter” (swoją drogą niemówiący po francusku) to bym nie zwróciła na to uwagi, ale ponieważ pośrednio uderza to we mnie osobiście (ośmieszając i przerysowując zaburzenie) to nie do końca jestem pewna czy to tak zostawię. Tak, zdaję sobie sprawę, że to nie Pana diagnoza ani artykuł ale chyba „ruszyła” mnie kwestia rzadkiej diagnozy z postu w zestawieniu z pracą Pana poniekąd współpracowników…(bo właściwie brał i bierze w tym udział również Pan NW)
-
widocznie Białystok słynie z tego, że mieszkają tam same najrzadsze przypadki psychiatryczne… Dobra DID nie jest aż tak rzadki co niedodiagnozowany ale diagnozowanie go u osoby, która go odgrywa (dokładnie w taki sposób w jaki przedstawiają to zaburzenie ludzie na tik toku) bez żadnych narzędzi diagnostycznych do tego przeznaczonych) to skrajna nieodpowiedzialność…ale skoro robi się to tylko po to aby mieć materiał na artykuł „naukowy” to hmmm A potem przez takie cudowne diagnozy i artykuły człowiek z taką diagnozą próbuje znaleźć pomoc i jedną z pierwszych rzeczy jaką musi „tłumaczyć” specjalistom od zdrowia psychicznego, którzy na żywo nie mieli do czynienia z czymś takim to - że wcale nie chodzi po ścianach i że nie będzie im zmieniał tożsamości „na zawołanie” Mam nadzieję, że w tym wypadku jednak zespół cotarda był prawdziwy a nie zdiagnozowany po to aby nagrać podcast…
-
@acherontia styx patrząc po tym, że „kolega z pracy” właśnie pisze artykuł naukowy o DID, które zdiagnozował mmpi-2 bez użycia chociażby (jedynego dostępnego w Polsce) wywiadu (u osoby, która wkręciła sobie to zaburzenie a wręcz „zaraziła się” nim od kogoś ), który został zatwierdzony do stawiania takich diagnoz (tads-i) to szukanie „sławy” w podobny sposób mnie nie dziwi. Widocznie na Podlasiu lubi się dziwne i niespotykane przypadki na tyle, że dorabia się pacjentowi diagnozę do teorii którą chce się opisać. Serio jeśli ktoś w gabinecie odgrywa „zamiany alterów” i amnezję a lekarz to łyka jak pelikan i pisze po tym pracę naukową to coś jest nie tak i to grubo…. To nie do Pana Daniela bo go nie znam (chociaż zgadzam się, że artykuł dotyczy czegoś totalnie niszowego co można poczytać w ramach ciekawostki ale większości osób się nie przyda) i pewnie nie poznam ale jeśli idzie Pan tą samą drogą co Pan W.O. to nie jest to najlepszy wybór…
-
CPTSD - Diagnoza, rozpoczęcie leczenia w tą stronę
nieprzenikniona odpowiedział(a) na kreature temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Psychiatra nie postawi żadnej z tych diagnoz, na jednej wizycie to nawet nierealne. Raczej warto byłoby iść do psychologa, który powie w którym kierunku ew iść dalej. cptsd jeszcze w Polsce oficjalnie nie istnieje więc nikt takiej diagnozy nie wystawi. Jesteś młodą kobietą więc pewnie jak już coś to wpiszą Ci bpd. W każdym bądź razie diagnoza na tym etapie nie ma znaczenia. Raczej warto rozejrzeć się za ew pomocą psychologiczno-psychoterapeutyczną. Jeśli psycholog zauważy potrzebę farmakoterapii to powie Ci że warto iść do psychiatry. Co do załatwiania tego na NFZ to nie mam pojęcia. Ale chyba dostać się do psychologa na kilka spotkań nie powinno być trudno (gorzej z terapią długoterminową) -
DID/OSDD - czyli zaburzenia dysocjacyjne
nieprzenikniona odpowiedział(a) na nieprzenikniona temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
To też nie jest łatwa odpowiedź. Może być tak, że terapeuta wywołuje w Tobie silne negatywne emocje bo nie jest do Ciebie dopasowany ale może to być wynikiem traumy i przeniesienia a co za tym idzie każdy będzie to w Tobie wywoływał prędzej czy później… Chyba w takiej sytuacji najlepiej pójść do kogoś nowego i zobaczyć jak będziesz się tam czuć w porównaniu do poprzedniego terapeuty. Co do tego jak szukać to najlepiej jakieś grupy psychologiczne np na fb w Twojej okolicy. Tzn takie na której są terapeuci i gdzie już na wstępie możesz określić swoje oczekiwania więc jeśli ktoś się odezwie to znaczy że będzie je raczej spełniać…poza tym standardowo Google i jak ktoś Cię zainteresuje to znaleźć o nim jak najwięcej info. Powodzenia -
DID/OSDD - czyli zaburzenia dysocjacyjne
nieprzenikniona odpowiedział(a) na nieprzenikniona temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Ciężko powiedzieć…wcześniej myślałam że mam bpd i że jestem jakimś beznadziejnym przypadkiem. Po diagnozie wiem, że to kwestia barier dysocjacyjnych a nie tego że „się nie uczę” Ogólnie szału nie ma bo zostało przez ten czas otwarta masa „traum” ale nic nie przepracowałam więc pod tym względem jest zdecydowanie gorzej. Natomiast dzięki obecnej terapii (ponad 4 lata i to 3 x tydz) nauczyłam się lepiej komunikować swoje potrzeby, granice i przez większość czasu już czuję że powinnam o siebie dbać a nie się krzywdzić. Natomiast moje zaburzenia trochę determinują to, że terapia będzie bardzo długa drogą. No i zależy jaka poprawa mi wystarczy, oraz czy w ogóle będzie możliwe kiedykolwiek „przerobienie” traum. Niby to co mam to zaburzenie i w teorii jest uleczalne ale póki co wszyscy przygotowują mnie raczej na to, że mogę się leczyć do końca życia/ zaleczyć część objawów i żyć w miarę ok z tym co zostanie… -
DID/OSDD - czyli zaburzenia dysocjacyjne
nieprzenikniona odpowiedział(a) na nieprzenikniona temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Nie znam, a leczę się od 17 lat…. Czy tylko u psychotraumatologa to nie wiem ale na pewno u terapeuty znającego się na patologicznej dysocjacji