Skocz do zawartości
Nerwica.com

Little Red Fox

Użytkownik
  • Postów

    7 707
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Little Red Fox

  1. paskudny dzień, niech się wreszcie skończy Saiga, to nie takie proste, czuję się okropnie przez to że odstaję od reszty społeczeństwa
  2. Saiga, może i oczekuję, ale to i tak niewiele w porównaniu z tym, czego oczekują ode mnie inny
  3. Saiga, może i oczekuję, ale to i tak niewiele w porównaniu z tym, czego oczekują ode mnie inny
  4. Bianka78, tak, czuję po prostu że wszystko mnie przerasta, nie mogę wiecznie wszystkiego na nerwicę zwalać przecież wykończony, fozzie, witajcie
  5. Bianka78, tak, czuję po prostu że wszystko mnie przerasta, nie mogę wiecznie wszystkiego na nerwicę zwalać przecież wykończony, fozzie, witajcie
  6. Saiga, tylko, że wiesz, pieniądze nie spadają z nieba wiem, że chcą pomóc, ale w niektórych sytuacjach ciężko się odizolować
  7. Saiga, tylko, że wiesz, pieniądze nie spadają z nieba wiem, że chcą pomóc, ale w niektórych sytuacjach ciężko się odizolować
  8. Bianka78, chyba tak -- 13 mar 2013, 14:21 -- już teraz wiem, że sobie nie poradzę. Pracowałam na podobnym stanowisku i to mnie okropnie wypaliło i osłabiło psychicznie, boję się tego stresu
  9. Bianka78, chyba tak -- 13 mar 2013, 14:21 -- już teraz wiem, że sobie nie poradzę. Pracowałam na podobnym stanowisku i to mnie okropnie wypaliło i osłabiło psychicznie, boję się tego stresu
  10. Saiga, no właśnie ciężko jest, bo ci którzy wiedzą o moich problemach i nerwicy, widząc mnie w gorszym stanie próbują mi na siłę pomóc, przytulą, rozczulonym głosem mówią "ojejku, co się dzieje... nie płacz kochanie... będzie dobrze...", a ja im mam ochotę przy***ć za to ok, może oni mnie pod koniec roku widzieli na skraju całkowitego wyczerpania psychicznego i fizycznego, dziś niewiele pamiętam z tego okresu, ale tak naprawdę nie mają pojęcia jak się wtedy czułam i jak bardzo było ze mną źle -- 13 mar 2013, 14:16 -- carmen1988, ja się zastanawiam czy mam jeszcze prawdziwych przyjaciół
  11. Saiga, no właśnie ciężko jest, bo ci którzy wiedzą o moich problemach i nerwicy, widząc mnie w gorszym stanie próbują mi na siłę pomóc, przytulą, rozczulonym głosem mówią "ojejku, co się dzieje... nie płacz kochanie... będzie dobrze...", a ja im mam ochotę przy***ć za to ok, może oni mnie pod koniec roku widzieli na skraju całkowitego wyczerpania psychicznego i fizycznego, dziś niewiele pamiętam z tego okresu, ale tak naprawdę nie mają pojęcia jak się wtedy czułam i jak bardzo było ze mną źle -- 13 mar 2013, 14:16 -- carmen1988, ja się zastanawiam czy mam jeszcze prawdziwych przyjaciół
  12. carmen1988, ja ostatnio zauważyłam u siebie przedziwną rzecz, kiedy przestaje mi zależeć na jakieś znajomości SPECJALNIE odpycham tą osobę swoim zachowaniem i próbuję ją na siłę do siebie zniechęcić -- 13 mar 2013, 14:08 -- i wszystkie swoje frustracje wyładowuję na swoim narzeczonym, przecież nawet on w pewnym momencie straci cierpliwość
  13. carmen1988, ja ostatnio zauważyłam u siebie przedziwną rzecz, kiedy przestaje mi zależeć na jakieś znajomości SPECJALNIE odpycham tą osobę swoim zachowaniem i próbuję ją na siłę do siebie zniechęcić -- 13 mar 2013, 14:08 -- i wszystkie swoje frustracje wyładowuję na swoim narzeczonym, przecież nawet on w pewnym momencie straci cierpliwość
  14. Saiga, ale nikt ze mną na dłuższą metę nie wytrzyma
  15. Saiga, ale nikt ze mną na dłuższą metę nie wytrzyma
  16. Saiga, to co zawsze, nie radzę sobie z swoimi problemami
  17. Saiga, to co zawsze, nie radzę sobie z swoimi problemami
  18. mnie powoli zaczynają przerażać, a kontakty międzyludzkie zwyczajnie przerastać
  19. mnie powoli zaczynają przerażać, a kontakty międzyludzkie zwyczajnie przerastać
  20. nienawidzę ludzi, doprowadzą mnie kiedyś do szaleństwa, albo już całkiem zamknę się w czterech ścianach i będę miała wszystko gdzieś
  21. nienawidzę ludzi, doprowadzą mnie kiedyś do szaleństwa, albo już całkiem zamknę się w czterech ścianach i będę miała wszystko gdzieś
×