Hej,
postanowiłam w końcu znaleźć miejsce, w którym będę mogła porozmawiać z osobami "takimi jak ja". O dziwo, okazało się, że kilka dobrych lat temu już sobie założyłam tu konto. To już mówi wiele o tym, jak długo borykam się z moim problemem :). Choruję na depresję, jestem po psychoterapii, niestety chyba przydałoby mi się jeszcze... Nadal mam problemy z lękami, czarnowidztwem, apatią i brakiem samoakceptacji. W ciągu ostatniego roku kilka razy miałam zmieniane leki, ten, który zaczęłam brać jako ostatni jest chyba moim pierwszym w życiu lekiem, który mi nie odpowiada. Od długiego czasu walczę z zerowym libido i wiem, że cierpi na tym mój związek. Mam wrażenie, że jestem z moim problemem zupełnie sama, przestaję już sobie radzić.
Mimo wszystko cześć wszystkim - okazuje się, że takich jak ja jest więcej...