Skocz do zawartości
Nerwica.com

cleo27

Użytkownik
  • Postów

    338
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez cleo27

  1. cisha ja mam też coś takiego jeśli chodzi nawet o zwykłe przeziębienie. Zaraz zaczynam się bać czy to nie coś poważniejszego. Teraz mam już totalne jazdy, bo mam w organizmie rozregulowane hormony i jest masakra. Wracam dzisiaj z kursu - całe szczęście wiózł mnie tata - i czuję, ze znów robi mi się słabo, czuję się jakbym miała mdleć, mam dreszcze i wiem, ze to od tych cholernych hormonów, a jednak wpadam w panikę bo to coś innego, coś poważnego. Niedawno przez te hormony leżałam w szpitalu i zaraz zaczynam myśleć, panikować, że coś przeoczyli i jednak coś jest nie tak. To jest gorsze jak koszmar. Naprawdę siebie samą podziwiam, ze ja jeszcze chodzę. Boję się wyjść na ulicę bo nigdy nie wiem kiedy od tego dziadostwa znowu się źle poczuję. Wiem, że to jeszcze potrwa, ale już nie mam siły. Najgorzej, ze działa mi to właśnie na układ nerwowy. Ciągle mnie trzęsie, w nocy się budzę po kilka razy i jak się obudzę to też z dreszczami. Po prostu chce mi się od tego wyć!!!! :cry::cry:

     

    VENUS a jakie masz te hormony rozregulowane hormony,bo ja tez sie noca wybudzam i mam takie dreszcze :shock: a wiem,ze tez hormony u mnie szwankuja

  2. A gdzie sie cos takiego kupuje? tez slyszalam,ze to pomaga sie wyciszyc....ja mam spore leki przed byciem samej w domu bo wtedy najbardziej sie nakrecam wiec gdybym miala cos do dziergania to bym sie uspokoila :D....powiem Ci jeszcze ,ze jezeli to Ty jestes na tym avatarku to bardzo ladna z Ciebie dziewczyna :D

  3. Anno En Walcz kochana....to wszystko minie,bedziesz zdrowa a najgorsze co mozesz zrobic to poddac sie !

    Ja wlasnie jestem po ataku.....siedze sobie na lozku i serce mi wali,jak sie tylko poruszylam to walilo jeszcze mocniej a,ze sama w domu bylam to juz sie na maksa nakrecilam i wtedy to juz jazda z sercem na maksa ,chyba ze 150 mi walilo,dobrze ,ze mialam propranolol pod reka ,szybko wzielam no i pomogl,ale nie zalamuje sie,na przekruj tej k....e bede od jutra cwiczyc i biegac,nie dam sie jej tak latwo.

  4. RETRO to z pewnoscia nerwica,ja mam rowniez rozne natretne mysli i moja psychiatra powiedziala,ze to typowa nerwica i ,ze ludzie bez typowej nerwicy rowniez miewaja natretne mysli...a ty sie chlopie wkrecasz sam wiec przestan czytac o tej schizofrenii bo jej nie masz!!!!.W moim bloku byl facet chory na schizofrenie i uwierz mi,ze to inaczej wygladalo a przede wszystkim on sam nie bys swiadomy swojej choroby,sam uwazal sie za zdrowego choc nie byl a Ty bez choroby psychiczniej szukasz jej na sile choc jej nie masz.

  5. Ania , ja co prawda nie mam az takich jazd,ale domyslam sie ,ze to co czujesz musi byc KOSZMAREM,wspolczuje Ci naprawde,ale nie poddawaj sie dziewczyno,na pewno kiedys z tego wyjdziesz,bo kazdy moze z tego wyjsc,musisz znalezc w sobie ta sile !!!! Kiedy juz bedzie lepiej a pozniej trafi sie gorszy dzien to pomysl sobie tak: jak ide ulica i sie potkne na chodniku raz a pozniej przez wiele,wiele dni beda chodzic normalnie to nie oznacza ,ze nie potkne sie drugi raz ( mam nadzieje,ze wiesz o co mi chodzilo:-) ). Co do tego walenia serca po tym leku to zapytaj swojego lekarza co to za lek na noc bierzesz i zapytaj czy mozna brac przy tym propranolol na zwolnienie tetna.Jezeli mozna to popros o niego,to super lek,jak Ci serce zacznie lomotac to wezmiesz minimalna dawke 10 mg i serduszko zaraz sie uspokoi:-).

    A czy nie mozesz brac na noc np hydroksyzyny 30 mg jezeli masz klopoty ze snem? Probowalas wogole kiedys hydroksyzyne?

  6. wczoraj wzielam ta tabletke na noc, mialam spac, po 15 minutach serce prawie wyskoczylo mi z organizmu... mialam chore mysli , myslalam ze tokoniec, dzownilam do psychiatry ale nie odebrala, po prostu koszmar, dzisiaj wzielam nowe leki, czulam sie po nich nawet nawet , moze dlatgeo ze naleza do tej samej grupy do ktorej nalezaly tabletki ktore bralam przez ostatni rok, w kazdym razie caly dzien gdzies biegam zeby nie stanac ani na chwile i nie skupiac sie na poich odczuciach, niestety znow jest to samo, przyszedl wieczor, jestem juz w domu, mam mega derealizacje naprawde mega mega mega, zaraz mam znow wziac tavbletke po ktorej wczoraj umieralam, niewiem co robic, kompletnie niewiem co robic, jestem na skraju zalamania, niewiem czy ten oddzial mi pomaga, przez niego tylko mysle ciagle o lekach swirach lekarzach terpaiach o niczym innym :/ mam tego dosc czy to kiedys sie skonczy?

     

     

    a po jakim leku masz to walenie serca?

  7. słuchajcie, okropnie sie boje że trafie o psychiatryka :( a jeszcze bardziej boje sie tego że będę miała cały czas taki atak i nikt mi nie pomoże i będę się musiała męczyć... potem boje sie tego ze w końcu trafie do szpitala i dadzą mi jakiś ogłupiający zastrzyk i będę wyglądała jak normalny psychol :( kuźwa, co myśmy takiego zrobili że musimy przeżywać takie katusze??:(

     

    ---- EDIT ----

     

    boje sie strasznie, nie mam już siły, buu ;( sory że was tak spamuje, ale nie mam nawet z kim pogadać ;(

     

    Wrobelek a czy Ty masz prpranolol.....jezeli wali Ci tak serce to nie ma sensu sie meczyc,trzeba wziac 5 max 10 mg propranololu i serce sie uspokoi. Oczywiscie najpierw skonsultuj sie z lekarzem czy w polaczeniu z Twoimi lekami mozna go brac choc wydaje mi sie ,ze tak.

  8. Aniu...bardzo Cie prosze,posluchaj mnie,Victorka i wielu innych na tym forum.....MY mamy sile i TY TEZ JA MASZ.Gdubysmy nie mieli sily dawno bysmy juz zwariowali albo popelnili sampobojstwo a my odradzamy sie jak Feniks z popiolow i zyjemy dalej .....tak wiec Aniu glowka do gory,nie analizuj,nie wsluchuj sie i walcz o siebie ,o dobre zycie na dla siebie i pametaj,ze masz nas tu wszystkich i ze bedziemy Cie wspierac:-)

  9. retro ja nie potrafie nad tym zapanowac przysiegam ze jest cosraz gorzej nigdy nie mialam takiego ataku, powiedz co zrobic zeby samemu sie nie nakrecac :(:cry:

     

    ---- EDIT ----

     

    retro ja nie potrafie nad tym zapanowac przysiegam ze jest cosraz gorzej nigdy nie mialam takiego ataku, powiedz co zrobic zeby samemu sie nie nakrecac :(:cry:

     

    ---- EDIT ----

     

    najpierw 5 dni derealizacji (nigdy tak niemialam) potem atak godzinny (nigdy niemialam TAKIEGO) niewiem corobic

     

     

    Anna....moge powiedziec Ci z wlasnego doswiadczenia,ze absolutnie nie wolno analizowac Ci swojego stanu,wsluchiwac sie w siebie ,w swoje objawy.MUSISZ poprostu zajac swoje mysli czyms innym,moze filmem,ksiazka,moze spacerem....,ale napewno nie mozesz sie nakrecac. Im bardziej bedziesz chiala czuc sie normalnie i ciagle bedziesz analizowac czy czujesz sie normalnie czy nie to bedzie gorzej i coraz gorzej.Zlekcewaz leki i inne objawy somatyczne,wiem jakie to trudne,ale uwiez mi,ze mozesz,dasz rade.....U mnie bylo juz tak zle,ze w domu balam sie zostawac sama i dostawalam ataku jak tylko maz z domu wyszedl tak wiec przestan sie w siebie wsluchiwac i NIE ANALIZUJ zadnych atakow ,nie wspominaj ich ,poprostu je zlekcewaz. Jestem pewna ,ze masz ta sile w sobie i dasz rade.Pomysl,ze to tylkjo Twoj umysl plata Ci takie rzeczy,fizycznie jestes calkjowicie zdrowa.

  10. Gandalf ... wg mnie leki to podstawa ... psychoterapia jest ważna ale DOBRA psychoterapia :!: .... może masz kiepskiego "specjaliste"?

    .... ja niestety nie moge trafić na odpowiedniego, darmowego psychologa więc zostały mi tylko leki ... ale w sumie jestem zadowolona ... w ogóle nie czuje, że biorę leki ... i nie przeszkadza mi to w niczym więc póki co polecam

    ... chcę jeszcze zaznaczyć, że u mnie efekty leczenia pojawiły się dopiero po pół roku :shock: ... ale było warto czekać ;) ... myslę, że podstawowym problemem nerwicowców jest to, że boją się brać leki ... i nie chcą ich brać długo ........ ja niestety byłam już w tak złym stanie, że byłam (i jestem) gotowa na wszystko ... nie było łatwo ... pierwszy miesiąc z lekami to była masakra ..... ale nie ma innej rady ...

    Ponoć antydepresanty leczą ... więc miejmy nadzieję, że nas też wyleczą ;) ...

     

    Bee....a czy te leki pomagaja rowniez na te walenie serca na tle nerwowym

  11. nie mam siły ... mama w szpitalu ... nie śpię już ponad dobę .... teraz tez nie mogę zasnąć .... wykończę się ....

    mam dość ... nie wiem co robić ... nie wiem jak się uspokoić ...

    to jest jakiś koszmar .... najgorszy dzień mojego życia ....

     

     

    Bee84...bardzo Ci wspolczuje tej sytuacji,to musi byc koszmar.....pomodle sie dzis za Twoja mame.

  12. A ja od kilku dni mam te same objawy ,jak wstaje to serce bardzo mi wali....jak o tym zapomne i niemysle wtedy cudownie przestaje,nastepnie rano znow mam sters przed wstaniem z lozka wiec jak wstane to juz wali.....no i potworny strach przed byciem samej w domu

  13. U mnie jest strasznie.

    Juz nie wiem co robić.

    Mam straszne ataki, a w pracy to już koszmarne. Nie moge normlanie funkcjonować.

    Szukałam jakiejś terapii w moim mieście lub w okolicach i nic nie ma :(((

    Nie wiem, z pracy chyba się zwolnię, bo nie moge pracować, ale jak ja będę żyła, zresztą to 3-miesięczne wypowiedzenie mnie przeraża.

     

    sluchaj.....a m,oze idz na zwolnienienie lekarskie albo na jakis urlop

  14. Miałem już tu nie wchodzić ale sprawa wymaga bym się spytał czy ktoś coś takliego miał. Ogólnie może zaczne od tego czy to normalne, że jak się schylamy to serce nam przyspiesza. Ja tak mam od kilku dni i to nie jest jakaś mała różnica (ono przyspiesza diabelnie szybko - tak jakby z prędkości 50 km/h przyspieszyć nagle do 200), w tym momencie mam uczucie braku tchu czy też dławienia się. I tak się zastanawiam czy to moja nerwica, czy przesadziłem z magnezem lub biore go za mało. Może tak się robi przy za niskim lub wysokim ciśnieniu. Istotne jest też to, że nie za każdym razem tak się dzieje - raz tak, raz nie - najbardziej dokucza mi to im bardziej o tym myśle. Inna sprawa to fakt, że mój lęk przed śmiercią wrócił (a myślałem, że ten wątek mam już za sobą).

     

     

    mnie tak przyspiesza jak wstaje z lozka lub wysiadam z samochodu,tez mam to od kilku dni

×