Skocz do zawartości
Nerwica.com

jovana80

Użytkownik
  • Postów

    190
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jovana80

  1. Czesc! Wczoraj troche sie zresetowalam,a dokladniej mowiac normalnie sie sprulam,musialam jakos wszystko odreagowac.ani razu nie pomyslalam o moim znamieniu,ale dzis wstalam i pierwsze co to korcilo mnie by pomacac i popatrzec. Asiu jesli namowilas meza na lekarza to mozesz odetchnac,bo na pewno wystarczy,ze spojrzy mu w gardlo i poslucha to bedzie wiedzial jak daleko posuniete to przeziebienie. Rok temu moj maz podobnie zachorowal i pozostaloscia po tej chorobie byl kaszel, ktory utrzymywal sie kilka miesiecy,jak lapal go atak tego kaszlu to byl czasem tak silny,ze lapaly go torsje. Ja tylko czekalam az zobacze krew w plwocinie,myslalam o raku pluc,astmie i i innych paskudach. Osluchiwany byl przez kilku lekarzy i kazdy z nich niezaleznie od siebie nic nie slysza,bral chyba ocodin i po paru miesiacach samo przeszlo. Widzisz sama jaka jest pogoda,latwo cos zlapac a potem tak sie to ciagnie,z.e na pewno,ze twoj maz nie poszedl od razu do lekarza,bo mialby to za soba,a tobie oszczedzilby nerwow. Nie martw sie kochana naprawde,wszystko bedzie dobrze :) Sardyna okropnie mi ciebie szkoda,bo wpalas juz w obsesje,wiem ze dopiero wyniki cie uspokoja, wiec dluga droga przed toba ale oszczedz sobie cierpien i przynajmniej nie ogladaj niczego i nie czytaj,to naprawde podstawa,zwolnij dr google na dobre! Wiem,ze cokolwiek ci tu napisze na pocieszenie zbijesz swoimi argumentami,wiec to nie ma sensu, ale czasem dopusc logike do glosu i naprawde przekonaj siebie,ze nie ma opcji by lekarz czegos ci nie znalazl. Sama wiesz na podstawie wlasnych doswiadczen,ze lekarze zamiast bagatelizowac sieja panike i czesto robia z igly widly,wiec naprawde twoje znamiona to betka,bo lekarz nie wazylby si mowic,ze nie masz czym sie przejmowac! Na poparcie mojej tezy o wciskaniu przez lekarzy chorob opisze wam swieza historie mojej cioci. Otoz przed swietami zlapal ja ostry bol brzucha, zaparcia naprzemiennie z biegunka, sluz w kale i slabosc.w koncu pogotowie ja zabralo do najblizszego szpitala. Tam wyladowala na wewnetrznym,usg i rentgen zoladka nic nie wykazaly,zadnych zmian na trzustce i watrobie,wiec oddali ja na ginekologie,tam lekarz przy usg dopochwowym na oko stwierdzil raka trzonu macicy,pobral wycinek do badania,ciocia po kroplowkach wypisala sie na wlasne rzadanie do domu.bol jednak nie ustawal i po swietach pojechala sama do najlepszego szpitala w miescie. Tam na usg macicy lekarz nie stwierdzil zadnych zmian, wrocila znow na wewnetrzny, zrobiono jej gastroskopie i ciocia znow sie wypisala. Z wynikami morfologii i z gastroskopii poszla prywatnie do gastrologa a on jej powiedzial,ze ma raka jelita grubego i musi miec kolonoskopie. Ciocia znow do szpitala i na kolonoskopii nic nie wyszlo, w koncu zrobili jej rezonans i jest zdrowa jak ryba a jej dolegliwosci to atak wyrostka robaczkowego. Rozgonili jej to antybiotykami i teraz smiga jak fryga. Wynik hist pat oczywiscie tez ok,zadnego raka macicy tez nie ma. Moja ciocia to bardzo silna kobieta i ja podziwiam ja jak to zniosla.ona po tych diagnozachnormalnie funkcjonowala,wkurzalo ja tylko,ze boli. Gdyby trafilo na kogos z nas to nie wiem co by bylo......
  2. Sardyna ja tez oczami wyobrazni widzialam melanoma...na wyniku. Nie masz zqadnycnh przerzutow,pomysl skad mialabys miec tego czerniaka skoro te znamiona masz normalne,nie niepokojace,nie rosna, nie krwawia, nic sie nie dzieje,nawet jak jakies bedzie podejrzane to wytna i zawczasu. A na tamtym wyniku nie mogl byc czerniak bo juz by ciebie nie bylo zaufaj. anka dzieki wielkie za pocieszenie,ja tez mysle,ze lekarze musza sie znac,przeciez nie wymrazaliby i usuwali kazdego znamienia jak leci,to bardzo powazne sprawy i lata nauki i pracy ucza ich jak rozpoznac co jest co. Przeciez takie znamiona to nie jakis krolik z kapelusza i jak nie widac melanocytow jak nie widac czerniaka to go tam nie ma i koniec kropka! Ja tez dzis po spacerku i posprzatane, pofroterowane, ugotowane i tak ania masz racje nawet nie wiadomo kiedy przestaje sie myslec o tym wszystkim,wiec na pewno duzy wplyw ma na to wszystko brak zajec,trzeba sobie po prostu stawiac kazdego dnia za punkt honoru postawic zeby nie zaniedbywac domowych obowiazkow.
  3. Lenka brzuch cie boli,bo masz nerwice,jak dla mnie diagnoza jest prosta:) nie ma opcji,zeby lambie ci nie wyszly na badanich ani inne pasozyty. A lekarze to rzeczywiscie beda o tobie opowiadac w anegdotkach haha! a ja nie wytrzymalam i spojrzalam na moje wymrozenie i sama nie wiem,ledwo cos tam widac,moze jakas kropka jak koncowka wlosa,ale sama nie wiem,boje sie zdjecia robic bo cos jeszcze wypatrze i znow sie nakrece,zwlaszcza,ze wzgledny spokoj mam teraz.
  4. Witam z rana sardyna wspoluczuje ci,bo jesli chcesz zajsc w ciaze to rzeczywiscie lekow brac nie mozesz, z tym psychiatra to jest tak,ze nie wiem po pierwsze czy u mnie w miescie jest jakis dobry, poza tym mysle,ze wiekszosc daje od razu leki,a ja jestem pewna,ze jak juz wezme to nie bede umiala inaczej zyc. Nie czytaj tylko o tych czerniakach,bo sama wiem jak sie po tym czulam, plus jeszcze zdjecia,przerozne historie zlych diagnoz.ja juz prawie drugi tydzien daje rade bez google i na pewno dobrze nie jest ale lepiej. Kusi mnie co prawda by poczytac sobie, ale nie moge, bo wiem,ze zawsze katem oka cos zauwaze. Tak na przyklad dzis przyszla do mnie siostra, ladnie slonko swieci wiec jej pokazalam moje wymrozenie no i nie ma tam nic ciemnego,ale zasstanawia mnie juz cos, bo mam placek rozowej skory po odpadnieciu strupa a na srodku gdzie mniej wiecej bylo znamie taka rozowa maluska kropka, wyglada jak ranka,ale przeciez gdyby byla ranka to w koncu pokrylaby sie strupem. Moze to taka podrazniona skora od koncowki wymrazacza...nie wiem co z tym robic, czy isc z tym znowu do dermatologa, znamie mialam czarne wiec. Tego nie ma,a czy moglo sie zmienic na rozowe? Czy czerniak moze byc rozowy? Takie to pytania chetnie zadalabym dr google,ale nie moge! Nie moge! Nie moge! Wiem,ze jakbym napisala pytanie tendencyjne czy czerniak moze byc zielony to tez znalazlabym taka opcje.po prostu nie wiem jak teraz postepowac. W nocy mialam takie przemyslenie...skoro nie mam skory podatnej na znamiona, tzn.nie mam wcale pieprzykow,to takie znamie melanocytowe rzeczywiscie jest raczej malo spotykane by samo sobie jedno uroslo. Wgtych kryteriow abcde przy nowym znamieniu robi sie wywiad odnosnie innych znamion, pewnie chodzi o to czy skora jest podatna na produkcje melaniny i mutacje. Tak wiec tak sie ratuje, resztkami rozsadku,choc wiem,ze rzadkie przypadki to nie sa niemozliwe przypadki. -- 19 sty 2012, 11:36 -- Jeszcze jedno,niedawno w rozmowach w tokubyl odcinek z wielbicielami solariow,akurat bylam u rodzicow i mama zwrocila mi na to uwage. Osoby te mialy przerozne znamiona i goscinnie badal je dermatolog dermatoskopem. Ogolnie rzecz biorac to jest pierwszy krok w diagnostyce,dermatolog ten mowil na podstawie doswiadczen i tego co widzi w powiekszeniu jakie znamie jest niepokojace a z jakim mozna spac spokojnie. Mysle,ze oni naprawde sa pewni tego co mowia. To sa lata studiow i ogladania przeroznych znamion,musimy w to uwierzyc.przeciez na medycyne nie trafiaja ludzie z przypadku,wiadomo jak ciezko jest sie tam dostac i jak ciezko skonczyc.mi moj dermatolog powiedzial,ze rozumie mojego swira bo jak sam studiowal i zakuwal to wciaz widzial u siebie objawy o ktorych czytal.
  5. Ja teraz macam sie i przy dotykaniu czuje bol nad blizna akurat blisko wymrozenia,fakt,ze wpycham tam strasznie paluchy i cisne,ale wyraznie boli...jutro ogledziny mojego wymrozenia,bo przeciez teraz maz mi na to patrzy i tak to traktuje jak jakis wielki dzien sadu, a co sie moglo zmienic od dwoch dni!!!?? W miare sie jeszcze trzymam ale nie wiem jak dlugo,czasem mysle,ze moze sobie popuscic,osiagnac moment krytyczny i wtedy ogarnie mnie juz tylko obojetnosc. Dziewczyny dobrej nocy zycz krew w kale to nawet przy zwyklym zatwardzeniu jest, zastanow sie tez co zjadles
  6. A mi troche humor opada,jak to pod wieczor,ponuro,ciemno,korci mnie by popatzrec na wymrozenie i jak o tym mysle co tam znajde, to w brzuchu mnie znow sciska i rece mi sie poca. Ania wiem co mowisz o tym wykonczeniu,glowa boli i na nic sil nie starcza tylko spac. A ja jeszcze poczulam bol w okolicy blizny po cc i boj esie,ze albo to jakis przerzut albo jakas komplikacja po cieciu. ginekolog sie zbliza i nastepny stres, jedno za drugim,nie wiem kiedy to sie skonczy,kiedys mialam przerwy miedzy 'chorobami' a teraz nie ma odpoczynku,sa tylko zludne chwile kiedy niby mam spokoj,ale to pozory,bo jesli i tak o tym mysle tylko,ze w bardziej kolorowych barwach to nie oznacza,ze nie mysle.dzis humor mialam lepszy ale nie bylo sekundy bym sie nie przekonywala,ze wszystko jest ok. miszmasz. A ja myslalam,ze tys wyleczona i chcialam sobie ciebie za przyklad postawic. A tu sie okazuje,ze my jedna bide klepiemy
  7. Miszmasz dzieki za dobre slowo,zdrowy rozsadek zawsze sie przyda :) z twojego optymistycznego wpisu wnioskuje,ze jakos sie uporalas z tymi swirami? Ja tez tak samo wariuje, po prostu staje sie zwierzeciem jesli chodzi o chorobe. Nie mysle o niczym i o nikim tylko o sobie,jeszcze tylko jakies resztki przyzwoitosci karza mi sie dziecmi zajmowac i domem
  8. Ania ty nie szukaj w sieci takich historii. To są przypadki tak rzadkie jak śnieg latem,no prawie. Poza tym ten ktoś kto pisze skupia się tak na swoim nieszczesciu,ze nie podaja wielu istotnych informacji,na przyklad to ze ta dziewczyna nie miala objawow to jej wersja, moze miala,ale nie skupiala sie na sobie, wiec zbagatelizowala,nie wiadomo do jakich lekarzy chodzila,moze zlekcewazyla niektore porady, naprawde nie ma co sie sugerowac takimi historiami. Czesto choroba w tych wszystkich wpisach na forum czy artykulach etc jest dla chorego zaskoczeniem,szokiem,tymczasem my jestsmy przygotowane na wszelkiego rodzaju raki, wlasciwie na wszystko co najgorsze. Statystycznie patzrac niewiele takich osob naprawde na cos choruje. W normalnym swiecie idzie sie do lekarza i zazwyczaj jak cos jest nie tak to od razu sa badania,skierowanie do specjalisty itp. Ja na przyklad takich przypadkow wsrod znajomych czy bliskich nie znam by jakas straszna choroba rozwijala sie podstepnie i nikt jej nie wykryl. Dziewczyny bierzmy sie w garsc. Dzis jestem na falik,bo naprawde humor mam przedni,az sie boje upadku w dol...wtedy licze na wasa w ogole to napiszcie z jakis czesci POlski jestescie? Ja z pomorza:) dokladnie z Elblaga :) -- 18 sty 2012, 15:05 -- Adzi morfologie mozesz zrobic bez skierowania, w kazdym laboratorium,zaplacisz okolo 15 zl, mzozesz zrobic dla swietego spokoju,ale i tak nic nie wyjdzie. Wiem co piszesz jesli chodzi o spanie,ja tez zawsze tam znajduje ucieczke,choc teraz ciezko przy dzieciach,wiec musze brac sie w garsc. ania ja tez po spacerze, synka pociagnelam na sankach, oczywscie szlam i czulam klucie ww okolicy znamienia, choc jak dotkne to nic nie czuje, no ale nie ma idealnie, prawda?
  9. Sardyna czytalas co napisalam wyzej,ze nawet wynik hist nie daje pewnosci,ze moze zawinic czynnik ludzki,cokolwiek,wiec nigdy pewnosci miec nie beziesz..mysle,ze lekarze maja na tyle doswiadczenie,ze widza kiedy cos jest nie takie jak powinno.ja mysle,ze tak jak u mnie jest prawie niemozliwe,zeby dermatolog z najlepsza reputacja w miescie, do tego udzieolajacy sie politycznie, pelniacy rozne funkcje narazal swoja reputacje i wymrazal mi znamie.czytalam,ze nawet wlasnie na oko bez dermatoskopu doswiadczony lekarz bedzie wiedzial czy jest sie czym martwic czy nie. Takze glowa do gory, wszystko bedzie dobrze, wczoraj jakos umialas znalezc w sieci informacje,ktore cie pocieszyly, wiec juz nie draz dalej,bo na sile cchesz sie zdolowac:) ja na razie jakos sie trzymam, ale dlatego,ze wcale tego nie ogladam i nie macam i nie czytam. A wezlow tez nie moge namacac, wciaz mnie cisnie w prawej pachwinie ale mysle,ze to przez miesiaczke. Trzymam kciuki za poprawe samopoczuia, ja mam nadzieje,ze mi dzis nie minie i nie wpadne w wieczornego dolka.
  10. Ania a wiesz tez,ze przy ziarnicy jak wypijesz alkohol to wezly strasznie bola, na pewnozaobserwowalabys ten objaw.zreszta jak piszesz to juz od dluzszego czasu masz te schizy wiec nie ma takiej opcji,ze jestes chora,bo dawno bys juz to wiedziala, choroba bylaby tak zaawansowana,ze zwykly student 1 roku medycyny by ja rozpoznal. A ty myslisz czemu ja sie schizuje tak czerniakiem, przeczytalam na forum kafeterii, szukajac tylko informacji jak dbac o rane po odmrozeniu,historie dziewczyny,ktora zgolila czerniaka, szybko jej odrosl,dermatolog stwierdzil ziarniniaka czyli to co ja mam, nie wiem tylko czy badal dermatoskopem, ale wycinek pobral i poszlo na badania histopatologiczne i potwierdzilo sie,ze ziarniniak naczyniowy. Wciaz odrastalo po wielu wymrozeniach i usuwaniu laserowym, w koncu jeszcze raz poszedl wycinek i na wyniku hist okazalo sie,ze czerniak guzkowy,czyli ten najgorszy z duzym naciekiem, usunieto jej wezly i wciaz walczy...wciaz o niej pamietam myslac o sobie, nie wiem na jakiej zasadzie zrobiono jej badania wycinka, prawdopodobnie w lab zasugerowano sie tym co napisal dermatlog, chyba rutyna doprowadzila do tego. Wiem,ze taka sytuacja to jedna na milion,ale strasznie sie boje,ze mnie cos takiego trafi. Przeklinam dzien, w ktorym przeczytalam o jej chorobie i przejsciach.
  11. Czesc dziewczynki :) Otoz wczoraj miala wielkie zalamanie, jak zwykle skonczylo sie wyciem,w koncu poszlam do kapieli i maz w porzadnym swietle spojrzal na moje wymrozenie i powiedzial,ze jest tam rozowa kropka wygladajaca jak ranka,oczywiscie nastroj momentalnie zmienil mi sie na euforyczny i zaraz siegnelam po ksiazke do kapieli,moglam sie skupic i zasnelam snem spokojnym,wiec jak malo trzeba...typowe dla psychola skoko nastrojow jak w wykresie funkcji trygonometrycznej... anka na pewno jak czytalas o wezlach to wiesz,ze przy byle przeziebieniu sie powiekszaja, skoro masz katar to na pewno stad to wszystko,jestem o tym przekonana. Jak chcesz moge ci pisac o tym do znudzenia, jesli bedzie ci lepiej,bo mi na przyklad lepiej jak piszecie,ze nic mi nie jest. No i w ogole to forum jest fajne pod tym wzgledem, zauwazcie,ze przez iles dni piszemy wciaz to samo, przekonujemy siebie nawzajwem a zarazem wypisujemy o czerniakach,wezlach i jelitach i o Innych potwornych chorobach i wiece co w ogole mnie to nie nuzy,jak dla mnie to mozecie pisac o tym nieustannie. Normalny czlowiek zwariowalby od sluchannia tego, a ja czuje sie lepiej, bo tak jak napisala wczesniej asia, czuje dzieki wam,ze nie jestem takim jedynym swirem na tym swiecie :) Sluchajcie z tymi krzyzami to rewelka, krzyze z makaronow itp heheh, dziewczyny ja na to nie wpadlam. Kaju normalnnie z tym sylwestrem tez parsknelam smiechem,bo mam tak samo,ktos cos powie od niechcenia a ja zaraz goraco na twarz, spocone dlonie i scisk w zoladku. Ja tez mam historie z sylwestrem, moj synek skladal mi zyczenia i moj maz podpowiadal mu, powiedzial w koncu zdrowka mamusi pozycz, a synek na to 'nie chce, mami zdrowko nie' no i ja oczywiscie dol,ze to cos zlego mnie spotka,ze juz po mnie. No i wczoraj poszlam na sapcer z dziecmi, doszlam do polowy trasy i cholerny czarny kot przebiegl mi droge,wiec oczywiscie zawrocilam i skrocilam spacer o polowe Sardyna widze,ze dzis ty pelnisz dyzur jesli chodzi o czerniaka, ja dzis w maire w humorze, mozna powiedziec,ze dobrze funkcjonnuje, ale u mnie to kwestia chwili. -- 18 sty 2012, 11:57 -- A z tym strachem o kogos to jeszcze mam taki problem,ze maz czesto lata w delegacje, albo musi jechac przez cala Polske i nie wiem co gorsze,latanie czy jazda...przezywam horror czekajac na telefon,jak wiem,ze jest w trakcie lotu lub jazdy to nie ma wlaczonej tv ani radia,bo boje sie,ze beda jakies informacje o wypadku. Kiedys jak wracalismy z weekendu nad jeziorem,ktory spedzilismy z rodzicami to w trasie dzwonilam przed kazdymi wiadomosciami do nich,bo wyjechali troche po nas i po prostu wiedzialam,ze jak odbiora to jest ok. Jak rodzice samo gdzies jada to ciagle musza sie meldowac,kiedys mama zapomniala do mnie od razu zadzwonic i taka jej zjebke spuscilam,ze od zmyslow odchodze. Jak zasiegu ktos w trasie nie ma a ja dzwonie to zaraz mysle,ze moze w wypadku komorke zgruchotalo i nie ma sygnalu,albo boje sie,ze jakis obcy glos odbierze komorke i powie,ze wypadek byl. W sumie w kazdym aspekcie mojego zycia normalnosci nie ma, nawet na studiach jak byl jakis egzamin to szlam na wyniki z pewnoscia,ze ja na pewno oblalam,przed matura mialam taka histerie,ze prawie lanie dostalam od mamy. W gruncie rzeczy zawsze bylam znerwicowana na jakims punkcie, ale teraz jeszcze te choroby doszly.
  12. Ohhh dziewczyny nie wiem kiedy to sie skonczy? Jak z tego sie wyplatac? Dziekuje,ze tak mnie przekonujecie,ale jakos w dole dzis jestem,tak chce zaufac lekarzowi,ale czy w tej chorobie mozliwe jest w ogole takie uczucie jak zaufanie? Pewnie gdyby mi to zniknelo calkiem po wymrozeniu to jakos bym zapomniala, a tak ciagle cos zostaje i od razu mysle,ze to na pewno cos zlego skoro nie wymrozilo sie calkowicie. Jestem juz tak zaslepiona,ze nie widze czy ta pozostalosc to maly strupek czy pieprzyk,czy wariuje od hipo czy na prawde czuje,ze jest cos zle? Google mnie wzywa na konsultacje i juz prawie,prawie sie poddalam..nie ogladam wcale tego czegos,jest tak malenkie,ze az ledwo widac,ale dla mnie to koszmar. Sama nie wiem czy lepsze gapienie sie na to,czy udawanie ze tego nie ma,skoro i tak myslami ciagle tam jestem. Maz mi to oglada i uwaza,ze to gojaca sie skora,ale ja wiem,ze on wszystko bagatelizuje,wiec jemu tez nie ufam.uwazam,ze caly swiat mnie olewa i tak sie czuje,samotna,opuszczona,niezrozumiana,tylko tu z wami pokrewne dusze moge byc soba i nikt mnie nie wysmieje. Chce powiedziec sobie 'bedzie co ma byc' i isc przez zycie z tym mottem,bezmyslnie,beztrosko.chce zaznac szczes?cia,chce marzyc i wyrwac sie z tej matni. Nie wiem kiedy stalam sie tym kim jestem,zgubilam siebie gdzies dawano,dawno temu...
  13. Tak to prawda asiu,bardzo smutna,ale dzieci nie maja matek tak jak powinny przez hipochondrie wlasnie.na przyklad teraz moja synek rysuje kredkami i ciagle mnie o cos pyta a ja go zbywam,bo przeciez tu pisze i o chorobach mysle,wiec nie raz wrzasne na niego i serce mnie boli,ze tak robie,ale nie mam humoru na nic. To straszne,bo z jednej strony czuje wielki zal,ze moze mnie zabraknie i nie dane mi bedzie uczestniczyc w zyciu dzieci,wiec powinnam im posiwecic kazda chwile,ale nie moge,bo nie umiem sie skoncentrowac.zmuszam sie do sprzatania, gotowania,najchetniej ciagle bym spala.jedyne okresy szczescia, choc krotkie ale sa,tylko wtedy jak wyjde od lekarza z pozytywna diagnoza,ale widac nie umiem zyc bez 'choroby' bo za jakis czas mysle,ze lekarz sie myli,ze nie wystarczajaco mnie zbadal albo jak wyczerpie temat jednej choroby to znajduje nastepna. My tez mielismy na wiosne robic remont domu,ale boje sie go planowac,boje sie kredytow,bo przeciez pieniadze sa potrzebne w chorobie. To straszne ale zycie przecieka miedzy palcami,a ja wciaz trwam i nic mi nie jest a i tak marnuje czas na ruinowanie sobie wszystkiego
  14. Anka ja ci wierze,ze te wezly masz powiekszona ale uwierz to nie ziarnica tylko jakas pierdola, musze powiedziec,ze umysly. hipochondrykow sa bardzo zlozone,bo potrafimy wymyslic niemal wszystko a prawdziwa chorobe jaka zapewne jest hipochondria traktujemy jak wymyslona,ot przewrotnosc. Sardyna troche mnie podlamalas tym co napisalas o dermatologach,ja zaufalam,a teraz znamie mam wymrozone i na nic sie zda onkolog.licze tylko na to,ze trafilam na kompetenstnego lekarza,ktory dostrzeglby barwniki w znamieniu gdyby byly.... Poza tym ja nie mam zadnych znamion poza tym jednym co jak rozlo wygladalo jak krwiak,bylo regularne,ladnie okragle i roslo wolno,na ciele mam moze kilka piegow,pieprzykow chyba wcale,raczej malo sie opalam,wiec nawet nie jestem w kregu ryzyka...tym sie oczywiscie pocieszam,bo co mi pozostalo ale naprawde znow sie podlamalam, jak malo trzeba mam nadzieje,ze ta nieufnosc do dermatologow to tylko takie twoje wlasne przekonqanie nie podyktowane niczym szczegolnym.
  15. Aniu wybacz ale sie normalnie usmialam kiedy wyobrazilam sobie jak grzebiesz pod zuchwa hahahaha! Normalnie nie chce myslec jak gleboko ladujesz te paluchy,wiec na bank wiem,ze nic nie jest,bo przy ziarnicy nie musialabys tak szperac. Asiu moje znamie nie jest barwnikowe, tak stwierzil doktor,ze na szczescie nie widzi zadnych melanocytow stad decyzja o wymrozeniu,bo tylko znamion barwnikowych nie mozna wymrazac...ja jednak wciaz mysle,ze moze jest mozliwosc,ze w dermatoskopie nie bylo tego widac....najgorzej,ze sie nie znam na tym i opieram sie na necie a tam jak wiadomo jak w archiwum x, wszystko jest mozliwe. Moja mama tez nie chodzi wcale do lekarza i w moim mniemaniu nie dba o siebie,jest calkowita odwrotnoscia mnie. Wciaz wiec drze o jej zdrowie,nie moge sobie wyobrazic,ze jej albo taty zabraknie, mam to juz od lat,przed hipochondria nawet jako dziecko w sumie balam sie,ze ktos umrzenie umiem sie cieszyc cala soba ,bo boje sie,ze za ta radossc dostane kare,ze zycie sprowadzi mnie do pionuboje sie planowac,boje sie jak syn pojdzie do przedszkola i zacznie chorowac.ja tez boje sie nowych wyzwan i pracy,rozmow kwalifikacyjnych,bo bardzo mnie stresuja,widac po mnnie,ze jestem w strachu a to czesto dyskwalifikuje. Qw mojej poprzedniej pracy rowniez wiele sytuacji spapralam,bo balam sie pokazac,zaprezentowac,moglam zostac nawet kierownikiem ale niestety nerwy, stres przed rozmowa z szefostwem, przed wystapieniami znisszczyl mozliwosc kariery a teraaz to zasiedzenie z dziecmi powoduje,ze jeszcze bardziej sie cofam i swiruje -- 17 sty 2012, 17:22 -- Aha i ja tez mysle sobie,ze skoro nikt oficjalnie nie zdiagnozowal mi hipochondrii to moze ja jestem w bledzie i nie mam hipochondrii tylko jestem naprawde chora. To jest paranoja!!!
  16. Tak tak aniu wlasnie mam tak samo,nie moge ogladac nic o smierci,chorobach, od razu mysle,ze mnie to czeka,zaraz traktuje to jak jakis znak.wczoraj na przyklad wlazlam na jedno forum,ale nie w celu znajdywania chorob a tam jak wol jeszcze capsem napisane MAM CZERNIAKA. Oczywiscie zaraz pomyslalam,ze to moze jakis omen,ze ja o tym mysle i akurat taki temat sam mi sie nawija mi maz kategorycznie zabronil bieganiny po nastepnych specjalistach,byl ze mna jak z dzieckiem malutkim za kazdym razem u dermatologa i powiedzial,ze gosc konkretny i widac,ze wie co mowi,ahhhh jak ja mu zazdroszcze tej pewnosci. To tak samo jak twoj maz poszedl do lekarza ze znamieniem,lekarz powiedzial,ze ok iprzeszedl nad tym do porzadku dziennego.ehhhhh prace musisz szybko znaolezc,bo na bank wpadniesz w jeszcze wieksze bagno. Ja juz prawie rok siedze w domu i wiem,ze musze sie w dupe kopnac jak dzieci troch odchowam, bo wyladuje w kaftanie
  17. Hej! Kaju zobaczysz dasz rade ze wszystkich i wkrotce to bedzie za toba a potem przyjda nowe, wyimaginowane choroby. Nasi mezowie sa chyba swieci :) Anka ja ci napisze jako osoba patrzaca na temat z boku, ze jesli ci lekarze kilkakrotnie powiedzieli,ze nic nie ma, to uwierz im,ze tak jest. Komus musimy ufac. Zreszta mysle,ze przy ziarnicy sa tak charakterystyczne objawy,ze niemozliwe jest,ze ktos to pominal. Ja wiem,ze na pewno jakbys poczytala w sieci to znalazlabys wypowiedzi tych pechowcow, ktorym nie zdiagnozowano ziarnicy, ale to naprawde rzadkie przypadki. Wiem,ze pisze ci jedno a sama drugie robie. Mi lekarz jak przyszlam na drugie wymrozenie prawie tez sie w twarz rozesmial i kiwal z politowaniem glowka,ze jak on moglby mi czerniaka wymrazac,ze jakby bylo jakiekolwiek podejrzenie to wyslalaby mnie do chirurga. A jednqak ja wciaz szukam dziury w calym i draze i draze i mysle,ze moze jednak czegos nie dostrzegl. Anka przyznaj szczerze,ze jak mnie czytasz, to myslisz to samo co ja o tobie,ze skoro lekarz na 100% cos wykluczyl to czego dalej sie zastanawia..tak to juz jest,ze dobre rady mamy dla kogos a dla siebie nie. kaju ja ci powiem,ze google tez mnie ciagnie, strasznieeeeee!!!! Tyle pytan bym zadala,ale boje sie,ze zwariuje,wiec wciaz daje na wstrzymanie. anka ja tez zaluje dnia w ktorym zaczelam czytac o czerniaku i wdciqaz w pamieci mam te wszystkie niewiarygodne przypadki
  18. anka mam dwójkę dzieciaczków ale napisze ci, ze wcale miałam nie mieć, miałam tak potężnego mięsniaka (3 kg - pisałam na poprzedniej stronie o nim), że byłam pewna, ze usuną mi macicę i jajniki, potem jak się okazało, ze narządy rodne nie zostały naruszone odetchnęłam, ale dzidzi i tak nie było, potem po jakimś poł roku od mięsniaka wyrosła mi torbiel na jajniku, podejrzewano niedrożność, wciąż staraliśmy się o dziecko,ale nie wychodziło. moje cykle zawsze były nierówne, co 40, 50 dni, a czasem co 25, wszystko przemawiało za tym, ze dziecka mieć nie mogę, no i jednak jakoś się udało. pojechaliśmy na mega wypaśne wczasy w tropiki i zaszłam w dni potencjalnie niepłodne :) no a z drugim dzieckiem to już w ogóle szybciutko, bo kompletnie się nie nastawiałam, więc myślę, że najważniejsze to rzeczywiście psychika, choć wiem jak to brzmi u osoby psychicznej, że udzielam rad, do tego truizmów a sama jestem nieźle rabnięta, anka ale tak musze ci pisać, byś wiedziała, ze wszystko da się pokonać i przemóc, ale niestety nie pocieszę cię, jak zajdziesz w ciąże, będziesz się martwić każdym malutkim badaniem i odstępstwami na wynikach, moje dziecko miało downa, wodogłowie, rozszczep wargi, ja miałam cukrzycę, nadciśnienie, oczywiście to wszystko w wyobraźni, więc tyle przed Tobą, czasem zastanawiam się czy nie lepiej jest być samym jak palec i nie martwić się o nikogo, no może oprócz siebie. burokata jak ja dałam radę, to i ty dasz, wiem co pisze, bo ja się tak boję lekarzy, ze jest to nie do opisania, a poszłam, jak widzisz i tak dalej schizuję się, choć zostałam przebadana dermatoskopem i nic nie wyszło groźnego. ja jestem jednak mądrzejsza i podejrzewam lekarza o niekompetencje itp. anka czy Twój mąż miał usuwane to znamie? czy też dermatoskop wykluczył czerniaka i po prostu dermatolog pozostawił to znamie? -- 16 sty 2012, 23:15 -- kaja podejrzewam, ze może zrobią ci nawet laparoskopię i nic ci dziewczyno nie znajdą:-D a co niby? no chyba, ze dziecko! :-D Tak z miesniakiem pojechałam po bandzi, ale wtedy miałam taki okres, ze wcale nie chodziłam do lekarzy, miałam wtedy 26 lat i w życiu nie była u ginekologa, w sumie to nie miałam tak rozwiniętej hipochondrii, ale i tak żegnałam się z życiem, tyle, ze była powaga, bo brzuch miałam taki przy dotknięciu jakbym miała tam głowę, albo arbuza. nie mogłam się na brzuchu zmusić do leżenie, wmówiłam sobie, ze mam raka i to na pewno jest juz wodobrzusze w końcu ból mnie zmusił do pójścia do lekarza, bo miesiączki miałam koszmarne, z gorączką i trzęsiawką. nie zapomnę drogi do szpitala, internista wmówił mi ciąże obuzmarłą, albo sklejone jelita, na wewnetrznym w szpitalu szeptem porozumiewali się patrząc na usg i powiedzieli mi w końcu, ze jest to wielki twór brzuszny, w końcu wylądowałam na ginekologii i jakoś się to skończyło, ale pamiętam każdą chwilę, jakoś dałam radę, żyję, jestem zdrowa...chyba...ale mój mózg za bardzo dostał i teraz mam świra haha! nie wiem co lepsze :) kaja powiem ci, ze i tak w końcu nie wytrzymasz i pójdziesz pod nóż dobrowolnie, bo się zadręczysz, nawet nie chcę myśleć jak teraz żyjesz, na pewno wciąż się macasz...musisz mieć to już z głowy, bo zwariujesz. no i dobrze, ze google kopnęłaś w tyłek :)
  19. anka witaj w krainie czerniaków oczywiście nie obawiaj się, to na pewno nic groźnego, groźne jest to co sie dzieje z naszą psychiką, ja nie wierze w wyleczenie, myślę, ze tylko doraźnie, lekami, ale co to za pomoc? czy wtedy można pozostać jeszcze sobą? nie czytaj też o tych czerniakach, bo ja po takiej lekturze weszłam do dermatologa w stanie przedzawałowym a w uszach miałam marsze żałobne. choć wciąż sama sie zadręczam swoją kropką, strupkiem, ranką...cholerą po prostu...mam doła, że nie dałam rady wytrwać w postanowieniu, ze się wezmę w garść jeszcze śnieg napadał a planowałam biegać i do tego pierwszą miesiączkę dostałam po porodzie, jest niemożliwa, jeszcze nigdy tak ze mnie nie leciało, nawet poruszyć się nie mogę, więc o jakimkolwiek odreagowaniu, sporcie, nie ma mowy, a wiem, że przydałoby mi się to. no i od mojej schizy z czerniakiem straciłam prawie pokarm, te stresy mnie załatwiły córka ma już wprawdzie 7 miesięcy, ale chciałam jeszcze ja karmić, a ona nie chce, bo nie leci co za matka ze mnie..na każdym poletku porażka a jako wisienka na torcie wiadomość, ze mama coś źle się czuje, rozpiera ją w żołądku i już mam dla niej diagnozę, rak wątrroby, trzustki, jelita, żołądka...już nie wiem o co i o kogo się zamartwiać tak sobie robię nadzieję, ze może z wiosną, latem to trochę minie, pogoda będzie ładniejsza, więcej do roboty...a w tle ppodszept diabła - jak dożyjesz!!!! nie mogę ze sobą i też ryczę łączę się więc z wami w tym naszym bólu
  20. Hej!troche mnie nie bylo bo dalam sobie calkiem na luz z netem, wiec nie podchodzilam praktycznie do kompa,ale wiadomo ze to silniejsze ode mnie i chociaz na to forum musialam zerknac:( dzis walczylam z siebie i to doslownie by nie zasiegnac porady doktora google, na raziewygralam. Czuje jakbym z pol roku niczego nie szukala, a to dopiero 10 dzien dzisiaj...na co znow jestem 'chora'? Otoz dalej czerniak, po drugim wymrozeniu zostala mi taka mala rozowa plamka, jest to wrecz kropka mniejsza niz 1 mm, ale dzis chybaki,:- z 200 razy ogladalm ja pod roznym katem i w roznym swietle, od razu poczulam znajomy bol brzucha, ucisk strachu w gardle i niechec do wszystkiego, znow mysli pozegnalne, za n-2ym razem ogladania pozostalosci po znamieniu dostrzeglam,ze chyba cos tam znow zostalo, robilam zdjecia,pytalam siostry, meza, mamy, tat...obiecalam im,ze po ostatnim razie nie wspomne juz o tym, ale nie daje rady, nie mam wstydu niestety, jest tylko choroba i ja. Nie wiem juz sama czy to co mam to jest jeszcze to cholersstwo czy po prostu ranka po koncowce od wymrazacza....chcialam to sprawdzic w google, ale dalam spokoj. Nie wiem co lepsze nie ogladanie tego czy ogladanie, nie ma mowy o zapomnieniu, to znow zatruwa mi dnie i noce, nie chce takiego zycia dla siebie i moich bliskich Asiu1981 nie dosc,ze dzielimy imie i rocznik prawie to jeszcze jestesmy niemal identyczne! Nawet to znamie cholerne tez mi wyroslo w okolicy ciazy o swoja rodzine martwie sie potwornie, kazdy katarek u dzieci czy cokolwiek u meza wywoluje u mnie prawie histerie. Na pewno od razu wszystkie moje dolegliwosci mijaja albo schodza na daleki plan. Strasznie ci wspolczuje tego co teraz przezywasz ale uwoerz mi, ze po tym co czytam wyczuwam,ze nic takiego u twojego meza nie jest ani u ciebie, nieststy ale taki dystans i zdrowy rozsadek pojawia sie u mnie tylko do osob spoza mojej rodzin, ale naprawde nie masz podstaw by sie zamartwiac. kaju wspolczuje ci czekajcego zabiegu, ale na pocieszenie napisze, ze 6 lat temu mialam usuwanego miesniaka, wazyl 3 kg, szeroki na 17 cm i dlugi na 33; poddajac sie zabiegowi nie wiedzialam co lekarze zostanaa w srodku, nikt nie wiedzial, bylo podejrzenie sklejonych jelit i ogolnie jakis wielki twor zoladka, okazalo sie, ze to miesniak na cienkiej szypuoce, wiec obylo sie wycinanie narzadow, wystarczylo tylko przeciac cienka jak nitka syzpulke i po sprawie. Gdybym miala taka nature jak teraz to chyba zwariowalabym, wtedy moja hipochondria przejawiala sie tylko czasem, a po tym miesnaiku coraz bardziej sie nasilala by wybuchnac po chorobie corki. -- 16 sty 2012, 17:16 -- Asiu mam do ciebie jeszcze pytanie,jak wygladalo twoje znamie,te ktore uroslo ci w ciazy? I moze pamietasz czym sie okazalo? Przepraszam,ze cie zadreczam ale moze mialas to samo co ja...
  21. witam was ponownie! u mnie spokojnie, na neta nie wchodzę, trochę myślę o pobolewaniu w pachwinie, że może torbiel czy coś...dziś przed kąpielą spojrzałam na wymrożoną bliznę i zeschizowałam się, ze znamię odrośnie, myślałam, ze już dam na luz, ale gdzie tam od razu kamień w żołądku i gula w gardle, mężowi opadają ręce... kaju napisz czy byłaś u lekarza? kasiu muszę powiedzieć, ze jesteś bardzo kreatywna w wynajdywaniu chorób, zresztą ty greg też, oczywiście niewiele was pociesze jak napiszę, ze wszystko jest ok? ale napiszę - naprawdę nic wam nie jest i nie jesteście chorzy! pozdrawiam!
  22. Kaju koniecznie idz do tego lekarza ale tylko po to by cie przekonal,ze wszystko ok z toba :) wlasnie piwko odczopowalam i zamierzam sie dzis upic. Zapewne nie na dlugo ogarnal mnie spokoj, bo przede mna ginekolog, jestem 7 miesiecy po porodzie i nie mialam najpierw czasu a potem odwagi zeby sie zbadac, ale dzis nie zawracam sobie tym glowy :) udanego wieczoru w3stkim!
  23. Oczywiscie nikogo tu nie zaskocze tym co napisze, bo oczywiscie jestem zdrowa. Lekarz mnie wysmial, zwlaszcza, ze do gabinetu wtargnal za mna moj maz i narobil mi wstydu, bo powiedzial lek.o moim zachowaniu ipoprosil by mi przemowil do rozumu. Dr powiedzial mi, ze ogolnie ucza lekarzy by nigdy nie uzywali sforumulowania 'na pewno' itp.ale on w tym przypadku moze mnie zapewnic,ze na bank diagnoza byla dobra i ze gdyby tylko cokolwiek podejrzewal to od razu skierowalby mnie do chirurga. Tak wiec po koszmarze, ja jednak nie mam humoru, bo wstydze sie siebie i tego, ze zgotowalam pieklo rodzinie. Tak naprawde to czuje teraz,ze wszystkich do grobu wpedze i zostane smama jak palec dziekuje kaju za kciuki, a teraz czekam na twoje badania, i bede sie starala wspierac cie jak najmocniej! Pamietaj jednak,ze precz od doktora google, bo jak po lapach dam! Ja jeszcze trwam w abstynencji i na dzien dzisiejszy nie zamierzam tam nosa pokazywac,bo calkiem sie dobije. Pozdrawiam serdecznie!
  24. Kaju dziekuje ci serdecznie za wsparcie. Jestes kochana! Wczoraj doprowadzilam swoj organizm do ruiny i po osiagnieciu punktu krytycznego zapadlam na obojetnosc i zasnelam chorym snem, ale nie dane mi nawet bylo dlugo pospac,bo mojej malej zebralo sie dzis na poplakieanie w nocy. Oczywiscie przestraszylam sie, ze cs jej jest i do rana nasluchiwalam czy oddycha. Jestem nieprzytomna z niewyspania. Co do leku, to czuje sie dzis jak skazaniec, jestem zrezygnowana i pogodzona z losem, juz niczego nie zmienie...trzymajcie kciuki mocno za mnie, tak chcialabym moc napisac tu po powrocie, ze jest dobrze. Buziaki!
  25. Kaju ja wiem,ze wierzysz naprawde,ze u mnie bedzie dobrze, to tak samo jak ja na milion procent jestem pewna,ze u ciebie zle jest tylko z mozgiem, malo tego, jakby mi ktos teraz powiedzial o takiej sytuacji jak moja to wysmaialabym i pomyslala o co chodzi? Byla u lekarza, ppowiedzial,ze ok, a ona dalej swiruje.....ale to wszystko z boku, a ja staram sie ze wszystkich sil by tak myslec jakby to mnie nie tyczylo, ale zaraz w tle czaja sie mysli, ze pomylki sie zdarzaja, ze chyba mnie zbyt dokladnie nie zbadal,ze olal sprawe,ehhhhhh..to jest koszmar!!! Jesli wszystko bedzie dobrze a mimo to dalej bede drazyc to pojde do psychiatry na bank, bo dluzej juz nue moge. A propos poprzedniej wypowiedzi to akurat jestem z miasta,ale reszta to pewnie prawda, o ile mam rzeczywiscie hipochondrie,bo moze rzeczywiscie jestem chora i po prostu czuje,ze cos nie tak... -- 04 sty 2012, 20:39 -- Kaju a na uspokojenie nie mam nic oprocz melisy,a ona na mnie wcale nie dziala, pewnie bym wypic mogla jakies procenty,ale nie umiem pic na problemy, mam wttedy wstret do alkoholu jak do jedzenia,wiec plus z tej sytuacji taki,ze alkoholiczka raczej nie zostane.
×