Anesia mam ten sam problem, to jest tak zwany stan przedanorektyczny. Obecnie na 163cm wzrostu ważę 53kg i nadal waga spada - to jest paranoja którą się leczy u lekarza. Ja niestety lekarzy nie uznaję, biorę sprawy we własne ręce. Cóż, przynajmniej wiem, co mi jest. ;]
Przy odchudzaniu warto sobie określić stałą żelazną granicę - zejdę do x kg i daję sobie z tym spokój... ja ciągle swoją poprzeczkę obniżałam, nadal obniżam ; P
To naprawdę niezdrowe, gdy z czasem coraz bardziej ma się obsesję na punkcie jedzenia. Odkrywcze, wiem, ale prawdziwe ; D
Dla dziewczyn, do których nadal to nie dociera polecam: Klik i znowu klik.