Skocz do zawartości
Nerwica.com

Somas

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Somas

  1. Czytałem sporo o borderline i czułem się jakbym czytał o sobie. Najgorsze jest to, że choć większość problemów w moim życiu było właśnie przez te moje huśtawki emocjonalne, idealizacje i dewaluacje to jednak kiedy myślę o tym borderline to jakbym cieszył się że to mam(ciężko to wytłumaczyć). Czuje się jakiś wyjątkowy, ale z drugiej strony jestem załamany. Tak jakbym miał wyzwanie przed sobą(ale boję się, że ta wiedza tylko da mi powody do kolejnych wymówek i poddawania się..). Zacząłem rozmawiać z koleżanką, która studiuje psychologie i bardzo się tym interesuje, w dodatku sam uważam ją za inteligentną osobę(rzadko spotykam ludzi, których uważam za inteligentnych) i to ona naprowadziła mnie na borderline. W sumie nawet nie wiem dlaczego tutaj piszę, zmuszam się do tego(bez urazy ale nie uważam, że możecie mi pomóc) jestem pewny, że potrzebuję pomocy a moje oceny sytuacji są zaburzone dlatego próbuję zapytać was, może coś do mnie trafi.. Co powinienem robić? Każda moja miłość polegała na schemacie idealizacji oraz dewaluacji, albo przeszła jeżeli nie doszło do związku a kontakt się urwał. Trace zaufanie do siebie samego i do własnych decyzji, boje się, że po prostu zwariuje.
  2. Hej zarejestrowałem się tutaj bo po 19 latach życia z czego od podejrzewam jakichś 6 mam problem ze sobą. Jest on bardzo podobny do tego o , którym piszecie. Popadam w skrajności, skrajne emocje. Jednego dnia podejmę jakąś decyzję a drugiego już tak nie myśle, nawet wstyd mi, że tak myśałem wydaje mi się to głupie. Mam problem z asertywnością, byciem krytycznym w pewnych sytuacjach, z odmawianiem imprez, z byciem odpowiedzialnym, ze zmuszaniem się do podstawowych czynności każdego dnia(nie zawsze). W nocy często nie mogę zasnąć bo po prostu myślę, najgorsze, że te myśli są jakby obce, ze wszystkimi utożsamiam się po trochu ale żadne nie są moje. Mam problem z zaufaniem do ludzi tzn. ufam im ale potrafię wyobrazić sobie jak mnie oszukują. Ciężko to wytłumaczyć. Najgorsze jest to, że w głowie mam najbardziej odpowiedzialnego człowieka jakiego potrafię sobie wyobrazić, mogę udzielać ludziom rad, jestem naprawdę inteligentny, kreatywny itd. ale moje czyny zupełnie togo nie potwierdzają, zachowuje się lekkomyślnie, marnuje swój czas, pakuje się w kłopoty, nie potrafie systematycznie się uczyć, przesadzam z alkoholem. Najgorsze jest to że zdaje sobie z ego sprawę ale nie potrafię się sam ograniczyć.
×