Skocz do zawartości
Nerwica.com

magic

Użytkownik
  • Postów

    602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez magic

  1. tu nikt lekarzy za bogów nie uważa to są twoje słowa sam sie leczysz sam ryzykujesz a na oko lekarz nie dobiera tylko na podstawie tego co powiesz objawy a to że źle działają jedne dobrze a na drugiego źle no to tak już jest w tej branży nie od dzisiaj nie wymyślono jak narazie nic lepszego by mogło to poprawić chyba ze spect mózgu i dr amen w usa... niewiem po co chodzisz do psychiatry idz do neurologa czy rodzinnego też ci zapisze leki...
  2. no bierze 800 bo był u lekarza a ciekawe czy sam 1600 mg zaaplikował sobie czy lekarz tak mu kazał? bo logik to samouk i eksperymentuje sam na sobie ale to jego decyzja jego odpowiedzialność...
  3. cóź trudno powiedzieć może tak to już działa u mnie że ciężko o stabilizacje a to męczy ale fakt że biore minimalną dawke stabilizatora i raczej napewno będe miał go podniesionego...
  4. obecnie fluoksetyne 40 mg na dobe i lamotrygine 50 na dobe a to mało więc będe rozmawiał o podniesieniu dawki do 100 na dobe bo kiedyś już brałem 200 mg ale z moklarem i wsumie było lepiej i też jakiś czas zauważam że u mnie jest cyklicznie dobrze i w koncu klapa niewiem czy leki przestają działać b oprzestają czy dawki za małe czy inne są przyczyny ale zauważam pewną powtarzalność objawową typową dla osobowści chwiejnej którą niby mam
  5. fajnie logik że słuchasz lekarki tak trzymać wiadomo nie masz gwarancji ze ci pomoże ale cóż współpraca z lekarzem musi być bo inaczej lipa totalna... a umnie ciągle słabo już trwa to ponad tydzień dawno tak u mnie nie było ciekawe co jest nie tak bo w sumie w grudniu nie piłem alkocholu więc nie czaje czy to końcówka roku i przemyślenia niewiem a może tak wyglada ta choroba i chwiejność moja jest przesrana zobaczymy co lekarka powie...
  6. a mi źle nie dobrze waleriane pije serce kołacze ogólnie zmuszam sie by coś robić nie myśle nie ma koncentracji drażliwość... mam wizyte 18 tego stycznia trzeba wytrzymać sądze że lamotin trzeba zwiększyć bo są wachania kurcze przesrane jak jest lepiej inne myśli podejscie cos by sie zrobiło a jak gorzej to nie ma nic wszystko odchodzi coś mam z tej chwiejnej a to męczy oj chwiejność i niestabilność męczy mnie strasznie ale mam was którzy mnie zrozumieją doradzą poklepią po plecach heh wiem szkoda ze tak daleko mieszkamy ale cóż internet to jedna wielka rodzina damy rade ale czy chodzi o to by dać rade czy by żyć i odnaleźć siebie i mieć coś z tego życia :'>
  7. stonka my rozumiemy że masz ciężko prawdopodobnie najgorzej z nas ale wytłumacz co to hashimoto i jak to leczyć i co zamierzasz z tym zrobić???rozumiem że cierpisz że nie odpisujesz to uważam lekceważenie jest tym bardziej że do mnie dzwoniłaś na tel i do kliniki i cie wsyłuchałęm zawsze i w miare możliwości doradziłem... cóż tak masz taka jesteś ale dla mnie jesteś tajemnicza jakoś chaotycznie wszystko wygląda dużo chorób niewiadomo co leczyć niewiem kto cie prowadzi w tym wszystkim i przede wszystkim co za leki teraz łykasz i co dalej?
  8. po co stonka na priv jak ty nie odpisujesz?
  9. ja bardziej przypominam sobie ze po toplice nie było widać właśnie choroby ale to jak po każdym po stonce też nie jak była w kobierzynie i mój kumpel sie z nią spotkał choć wiecie jak sie przyjżeć to po każdym widać po mnie widać jak jest gorzej jestem przyj....y nie ta koncentracja mniej mówie drażliwość itp i jak ide do ludzi staram sie coś załątwić ale widze że to nie to spowolnienie brak mimiki twarzy itp itd ale moze przyszły rok będzie lepszy a co u korata odezwał sie i znowu znikł ???
  10. ale dziś jest fatalnie nie moge sie znależć w domu nie moge czytac oglądać tv jestem rozdrażniony nic mi sie nie chce więcej leze niż siedze...cóż zostałem sprowadzony na ziemie przez chorobe ale fakt dawno tak źle nie było i jest rzadziej niż kiedyś a biore ssri w styczniu lekarz pod koniec spytam aby zwiększyć dawke lamotryginy bo biore 0,25 dwa razy dziennie a w klinice brałem 200 mg na dobe więc nawet w połowie nie jestem a to jednak stabilizuje i lepiej toleruje niż depakine kurcze ostatnio w listopadzie byłem u lekarza a teraz dopiero pod koniec stycznia za długa przerwa jednak i jeszcze ta operacja i kryzys z tym związany ale jakoś sie dzwignełem a teraz to znowu ta anhedonia i pustka a mętlik zarazem ze nei moge miejsca znaleź a nie chce wyłączyć sie zaszyć w wyro i analizować sufit wrrrr gimela :'>
  11. no tak każdy reaguje inaczej kurcze stabilizacja to ważna rzecz ,życie nie stabilne jest przesrane i mi co jakiś czas sie pierniczy tym bardziej ze mam osobowosć chwiejną niby a nie spektrum chad któego nie ma w diagnostyce ,z depresją albo depresja i do tego osobowosć chwiejna ale typ impulsywny nie bordeline cóź nazwy nazwami ale życie życiem w takich momentach uświadamiam sobie że jestem chory bo w lepszych staram sie działać choć z róźnym skutkiem ale cóż może kiedyś sie ustabilizuj może nie szkoda bo człowiek taki samotny tzn ma rodzine mase dzieci od rodzeństwa ale brakuje bratniej duszy nieraz i bliskośći ficzycznej i psychicznej czyli naturalnych potrzeb ludzkich cóż tylko leczące sie osoby mogą nas zrozumieć brakuje mi ich w realu troche chyba dzienny oddział by sie przydał prędzej czy później u mnie bo mam w mieści i trzeba by skorzystać a z drugiej strony nie chce sie utożsamiać z zaburzonymi niewiem czemu wole indywidualną terapię.... ja jestem kontaktowy jak sie lepiej czuje wychodze do ludzi itp nie mam problemów ale cóź byłem wczoraj z kumplami w pubie kumpel z soiedl a z anglii wpadł na święta no ja nic alko bo totaline bak ochoty bo już od 2-3 dni jest zjazd a tak pewnie bym wypił symbolicznie jeżeli tak potrafie a kumple wypili po 10 browarów około !!!taki spust no i lekko nie było bo wiadomo jak po alko głupizna itp ale znaja moją sytuacje w sumie ale wiecie tematy o pracy i kobietach a ja cicho siedze bo za bardzo nie mam co do powiedzenia ale n aogólne tematy jestem dobry cóż ale wychodze z nimi bo uważam że to ze mam taka sytuacje tzn że nie moge wyjść ze znjaomymi do pubu bo choruje na to co choruje ?ale przydałaby sie grupa w realu chororująca gdzie wiadomo tematy są inne troche jest większa swoboda bo chory z chorym wiadomo dlatego musze sie wkręcić w jakąś grupe ludzi bo wirtualnie to mi nie wsytarcza chyba a izolacja jest nie dobra w każdej chorobie i nei chce sie izolować...
  12. a u mnie zjazd oj konkretny nie mogłem dzis wstać...oj dawno tak nie było niewiem co sie stało w sumie nie piłem w grudniu w 2 swięto troche może dlatego??czy wy pijecie wogóle alkochol???czy totalnie was nie ciągnie do tego?ja pije jak jest lepiej nie jak gorzej... co do oceniania leków przez was nie możecie tak kategoryzować mi włosy nie wypadały po depakinie ale miałem problemy jelitowe ale ogólnie moja lekarka nowa nie jest za tym lekiem a stara z kliniki w poznaniu jest i bądź tu mądry ale zaufać w jakis sposób trzeba lekarzowi i tu mnie logik zniszczy że lepiej samemu sie leczyć i dawkowac bo lekarze nie pomagają tylko kase biorą cóż może nie wszyscy jednak a w kazdej branży są czarne owce... akurat sylwester a ja zwłoki trudno trzeba będzie domu przewegetować a wy jakieś plany w tych stanach?
  13. o logik mnie zaksoczył ale cóź też człowiek... ja już po wigilii i po rodzinie jestem obżaerty i dopycham sie wielką czekoladą mleczną na koniec życze wam wytrwałości w chorobie ,zrozumienia najbliższych i mniej samotności bo wiem jak choroba izoluje... a jak u was po wigili rodzinnej jak u stonki ???bo też rodzina jej nie rozumie to jestem ciekaw jak w wigilie sie zachowujecie ci co nie mają wsparcia tym bardziej??
  14. jestem bezpartyjny i mnie nie podpuszczaj na forum tylko wal do mnie na pw wtedy możemy sie nawet zbluzgać...cwaniaczek jestes i tyle i mieszasz w tym temacie dla mnie jesteś tu niestety nie potrzebny ale masz prawo tu być więc bądź...
  15. cóź i daje sie wkręcić znowu w problematyke logike który jest niezlym manipulatorem i xle na mnie działa mówie gosciowi wyślij mi pw to ci odpowiem a on mi wyskakuje starszymi osobami sie zajmuje ja piernicze gdzie ja to napisałem???ręce mi opadają logik nie zrozumiał moich wypocin z poprzedniego posta a tak sie starałem napisałem mu na pw dobitnie w jednym zdaniu o co mi chodzi a on nic i jak traktować takiego gościa??? nieważne co napisze i tak da mi riposte.... natrętek coraz bardziej cie cenie twoje posty są bardzo rzeczowe i inteligentne !!!
  16. miałem sie niewypowiadać na temat logika ale mam wrażenie że on ciągle o coś pyta i szyka rozwiązania pretensjonalnie a ja mu powiem chłopie jeżli do ludzi sie nie nadajesz dlaczego pracy chałupniczej nie znajdziesz albo nie będziesz sprzedawał na allegro jak ja??można ffirme założyc są dofinansowania z unii do kilkunastu tysięcy ja taką miałem przez rok na handel internetowy... jest też telepraca i różne takie chyba że sie wogóle nic nie może a ja byłem w takiej sytuacji to sie szuka pomysłow typu renty zasiłków itp mi sie wydaje że dla rodziców logik jest darmozjadem i nierobem gdzie ja też byłem w takiej sytuacjo bo nie miałem dochodui z całym szacunkiem do naszych chorób i innych chorób nie można być ani na rencie ani w pracy i sie użalać tylko trzeba znaleć rozwiązanie ja znalazłem w opiece społecznej bo zus mi podziękował zresztą pewnie nie mi w tym wątku... a więc do czego zmierzam że chorować trzeba za co trzeba sie dołożyć do opłat domowych bo takie jest życie a życie niestety to pieniądz tak jest było i raczej będzie... dlatego ja logikowi radzić nie będe bo uważam że to nie ma sesnu i tak mi da ciętą riposte lecz opisuje subiektywnie co czuje rodzina a sam to przeszedłem gdy musi cie utrzymywać a ty musisz tłumaczyć ze nie mozesz pracować a renty ci nie dadzą bo za młody itp i jesteś w czarnej d......... jak wspominałem pomogła mi opieka bawie dziecko wraz z mama bo tylką z nią mieszkam i mam zasiłek a mama ma emeryture i znacznie nam sie poprawiło a jak finanse sie poprawią to i rodzic zdrowy rodzic inaczej patrzy bo takie jest zycie ktoś w domu musi mieć dochód bo jak wszyscy by tak w domu nie pracowali to???DRAMAT mam nadzieje ze zrozumieliscie to co chciałem napisać :'> apropo mojego kolana jest lepiej kule od kilku dni odstawione ,chodze w ortezie jeszcze ok 2 tyg od stycznia rehabilitacja płatna niestety bo na nfz terminy tak długie że te kolano by nie doczekało
  17. święte słowa lubudubu tak to już jest na świecie że chorych sie nie toleruje a nasze państwo tym bardziej nie jest ale są pewne grupy że jest zrozumienie i szacunek ale rodzina jest ważna w kazdej chorobie a w poważnych przewlekłych tym bardziej...
  18. tak usunąć od razu bo tak chce lubudubu... wiem że przesadziłem i moge ponieść konsekwencje za moje zachowanie temat użytkownika logika jest dla mnie zamknięty korespondowałem z logikiem prywatnie i wyraziłem o nim swoją opinie nie potrzebnie n aforum publicznym mogłem napisać mu to prywatnie i tego żałuje bo nie powinno sie obrażać ludzi za to jacy są koniec kropka
  19. logik czy ty jesteś debilem? czy ja z tobą nie pisałem na pw chyba ze masz zaniki pamieci to przepraszam ale ja już z tobą nie konwersuje bo to nie ma sensu wszystko odbierasz jako atak i myślisz ze ten temat wokół ciebie sie toczy... wole z inteligentniejszymi forumowiczami pisać którzy potrafią sie wspierać i są choć odrobine empatyczni a takim użytkownikom jak ty pisze NIE !!!
  20. ja już logikowi nic nie radze bo to m.....ł nie dość ze zaburzony to głupi wszystko odbiera inaczej ja sie nie znam na przepisach oj znam sie a to że logik nic nie chce to jego wybój jego odpowiedzilaność chłop musi w końcu wziąść odpowiedzialnosc za chorobe ,za życie a nie tylko biadolić na forum...
  21. logik bo nie masz dochodu dlatego tak jest nie pomagasz finansowo a czy w innu sposób pomagasz w domu??? tego niewiem... lecz musisz zmienić otoczenie bo z takimi rodzicami napewno nie wyzdrowiejesz ja bym ci radził udać sie do psychologa albo do opsu pogadać o tym problemie bo to jest problem a jeżeli jesteś bezrobotny to traktuja cie jak bezrobotnego musisz mieć swiadczenie jak chcesz egzystować bo inaczej sie nie ja pomagam w wychowaniu małego dziecka mam dochód i dorabiam sprzedając na allegro ogólnie szukam czegoś jeszcze w domu moze tele praca albo coś narazie kuruje kolano długa droga przede mną ale coś trzeba robić chyba ze sie robić nie da to trzeba iść do szpitala i sie starać o rente stonka ma zasiłek rehabilitacyjny inni pracują ja mam zasiłek też wiec logik ZROZUM że musisz coś z tym sam zrobić bo jesteś w głębokiej d....
  22. ciekawy wykładzik... nikt sie nie interesuje moim kolanem widze u mnie gorzej pooperacyjny stres i domowe zamieszanie przedświąteczne sie udziela wczoraj byłem na wizycie u ortopedy ,jest dobrze nic sie nie babra rany sie goją za tydzień sciaganie szwów stonka jak tam twoja nowa choroba?potwierdzona jest jakoś co planujesz?
  23. no to nie byłeś od sierpnia że nie wiesz? u mnie zawsze tak jest ze sie umawiam na za msc a ty se przyszedłęś i chciałeś wejśc?dobre
  24. a ja po operacji kolana , udałą sie bez powikłań byłem 3 dni w szpitalu u siebie teraz długa rehabilitacja choć nastrój taki sobie troche nerwy puszczają choć sam zabieg rano we wtorek dostałem tabse i heja jakoś przeżyłem źle nie było tylko ciśnienie miałem podwyższone ale nei czułem tego niewiem podśwoadomość czy co więc nie wiem jak u was ale ja leże bo musze wstaje tylko do wc i łazienki pierwszy tydzień oszczędzam noge... psychiatry i psychologa w tym roku już nie mam dziś miałem mieć psychologa ale bym nie doszedł :) więc prezent świąteczny sobie zrobiłem fantastyczny stonka co u ciebie jakieś decyzje odnośnie szpitala czy badań ??? natrętek dobrze pisze nie ma w nim agresji tyle w postach co logik jakoś daje rade choć jest niezadowolony podziwiam oczywiście każdy ma inaczej...
  25. ja ketileptowi mówie NIE A a już napewno w leczeniu ambulatoryjnym jak już to w szpitalnym pierwsza dawka jak wziełęm obudziłem sie o 17 tej nastepne było lepiej ale chodziłem zmulony jak świnia... ten lek wyłaczncza wycisza ale jak mówie w szpitalu proponuje brać gdzie jest sie pod kontrolą
×