witam.
Zaczne wszystko od początku. Otóż w dzieciństwie przeżyłem wiele złego (ojciec bił matkę robił awantury no i rozwód) . Po rozwodzie zamieszkałem z matką i babką praktycznie to oni mnie wychowali. Po kilku miesiącach po rozwodzie zaczeły mnie prześladować paniczne lęki ostre bóle brzucha i uderzenia gorąca. Od tamtej pory nie mogę normalnie życ i podejmować decyzji nie tylko tych trudnych ale też takich jak np. kupno telefonu. Paraliżuje mnie ten lęk.
Kilka lat tenu zmarła babcia to był dla mnie wielki cios .Teraz opiekuje się chorą mamą jestem bardzo do niej przywiązany (chora na pląsawice Huntingtona) jest w złym stanie. Na myśl o tym że umrze po prostu się załamuje . Panicznie się tego boje, boje się także że zostane sam(bardzo boje się samotnośći) i nieporadze sobie w życiu. Mam myśli samobójcze. Nie wiem co będzie dalej ,po prostu nie dam rady. Dodam że jestem raczej osobą spokojną (żadnych dyskotek spotkań imprez) poprostu nie mam chęci do życia. mam dziewczynę ale ona nie rozumie tego co czuje. dodam że nigdy nie pracowałem i boję się tego wszystkiego i powrotu do domu jeśli będzie pusty. Chodzę do psychiatry kilka lat mówi że to depresja biorę seronil 20mg+lerivon .zapisałem się też do psychologa nie wiem czy coś to da.
Poradzcie mi prosze co mam robić , może ktoś z was miał podobnie czy da się z tego wyjść?
Dziękuje z góry za pomoc.
Pozdrawiam.