Skocz do zawartości
Nerwica.com

wielanek

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia wielanek

  1. Psychoterapia jest jak najbardziej wskazana. Ja po pierwszej rozmowie juz jestem. Lekarz na pirwszej wizycie mi to zaproponwał. Powiedzial, ze trzeba kuc żelazo póki gorące. I dopóki mam silna motywację. Bo jak objawy ustąpia (po lekach) odechce mi sie wizyt u psychoterapeuty.
  2. Witam Ja jestem na seroxacie po raz drugi. I jestem za tym, żeby słuchac lekarza. W chwili obecnej biore rano 1 tabl 20 mg. I działa. Choc zaczęłam funkcjonowac dopiero po prawie 3 tygidnich
  3. wielanek

    Nawroty nerwicy

    to mnie własnie pociesza, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Szukam pozytywnych stron choroby. Nie jem, więc schudłam, o czym zawsze marzylam. Częściej odpoczywam. Zastanawiam sie nad swoim życiem. mam nadzieje, ze cos zmieni sie na lepsze.
  4. wielanek

    Nawroty nerwicy

    Ja taką szczęśliwa mężatka nie jestem. Ale własnie ta choroba dała mi wiele do myslenia. Bo tak naprawde niewiele wiemy o człowieku, z którym meszkamy pod jednym dachem. Przede mna cala psychoterapia. Ja mam na codzien przykład wychodzenie z nerwicy. Pracuje za mna dziewczyna ( po 40-tce), która powoli wychodzi na swiatło. Dlatego mnie rozumie. Mówi, ze można oswoic lęk. Nie bierze leków, tylko od czasu do czau chodzi do terapeuty ( 1x na miesiąc). Ale na to potrzeba czasu i cierpliwości, czego niestety nam brak.
  5. A ja dopiero dzis uzmysłowiłam sobie, że nie jestem sama. A taka byłam zaskoczona, gdy lekarz sie nie zdziwił, że nie moge wchodzic do kościoła... I powiedział, ze to normalne. W poniedziałek ma kolejna wizyte u psychiatry, bo mam chyba zbyt mała dawke leku.
  6. wielanek

    Nawroty nerwicy

    Przyznam, że nie myślałam o czytaniu ksiązek. a może coś polecisz? Do tej pory szukałam informacji w necie, ale to nie jest to. jak poszłam pierwszy raz do psychiatry i usłyszałam 6-9 miesięcy leczenia i myślalm, ze to wiecznośc. ale po czytaniu postów, juz wiem, ze to musi trwac. Zazdroszcze tylko innym, ze radza sobie z lekiem. Ja na razie nie umiem.
  7. wielanek

    Nawroty nerwicy

    ja mieszkam w domu. Na parterze mieszkaja rodzice, my na pietrze. Częściej widuje sie z nimi. Mama mnie rozumie, ale ojciec powiedział: "jak to, osoba wyksztalcona i na poziomie nie może sobie z tym poradzić?"!!!! Dlatego teraz juz nic mu nie mówie.
  8. wielanek

    Nawroty nerwicy

    i jak sobie Soniu radzisz. Tylko błagam, bez pesymizmu. Bo na dzis mam go dosyć. I czy twoj syn wie.
  9. wielanek

    Nawroty nerwicy

    Przyznałam sie tylko do swojej najblizszej przyjaciolki. Bo ona sama miała problemy. Mąz sie nie dowiedzial, bo pracuje poza domem. Widujemy sie tylko w weekendy. Wtedy staram sie zachowac twarz. ale gdy mnie chwycilo we wrzesniu chyba sie domyślał. Bo apetyt na seks zanikł. Ale o nic nie pytał, a ja nie mowilam. Zreszta po kilku tabletkach było fantastycznie. Ale teraz. Juz drugi tydzien, i nie mija. Mimo, że wrocilam do lekow. Musze mu powiedziec. Tylko jest jeden problem: jest bardzo złosliwy. I nie wiem jak zareaguje. Może ktos ma podobne doswiadczenia
  10. wielanek

    Nawroty nerwicy

    Ciężko prowadzic "normalne" zycie. Bo rano ide do pracy i trzeba tam jakos funkcjonowac. po południu rodzina, dom. I szczególnie syn. on mnie stawia do pionu. Bo nic nie wie o moich dolegliwościch. Zreszta męzowi powiem dopiero podczas weekendu. Do tej pory nic nie wiedział. Przez poł roku udało mi sie to zbagatelizowac. Jakos balam się jego komentarzy. Ale teraz mysle, że trzeba. Razem bedzie moze łatwiej.
  11. wielanek

    Nawroty nerwicy

    Tak naprawde myslałam o sobie, że jestem silna, ze wszystkim sobie poradzę. I dlatego DŁUUUUGO nie dopuszczałam do siebie mysli, ze jest cosnie tak. na poczatku zreszta swietnie radziłam sobie z lękami. Dopiero w we wrzesniu ubiegłego roku kolezanka zawiozła mnie do psychiatry, bo uznalaysmy, ze nie dam sama rady. A jak balam sie przyjmowac leki!!!!! Ale juz po kliku dnaich bylam very hapy. Sorki, ze tak sie rozgadalam, ale może bedzie lżej. Po nowym roku ( w połowie stycznia) przerwałam kuracje. Myślalam, ze wszystko wróci do normy. Taaak... Teraz od 12 dni jestem na tym samym leku - seroxat, ale na razie efekty mizerne. Tylko teraz juzwiem, że same leki nie wystarcza, pierwsza rozmowę z terapeuta mam juzza soba.
  12. wielanek

    Nawroty nerwicy

    Witam Jestem zupełnie nowa na forum. Czy znajde tu osoby po 30-tce, majace problemy z nerwica. Bo czytając od rana posty wydaje mi sie, za trafiam na samą młodziez. A ja jestem żona, matka 11-tka. I zaczełam terapie po raz drugi... Pierwszy raz, nie znając sie na rzeczy samowolnie przerwalam kurację (będąc w zupełnej euforii). Dlatego teraz jest gorzej. Ale tak przestrzegał lekarz.
  13. Witam Ja jestem zupełnie nowa na forum. Ale doswiadczenia z seroxatem mam. W ubiegłym roku pierwszy raz zdecydowałam sie na wizyte u lekarza psychiatry, bo bardzo długo nie docierało do mnie, że mam tego typu problemy (LĘKI). Przepisła mi seroxat. oczywiscie bałam się jak diabli brać, bo a nuz umrę. Ale kiedy przezwyciężyłam to i zaczełam brac po kilku dniach świat był juz piekny. Fakt. Pierwsze dwa dni to byl koszmar. Ale potem było juz tylko lepiej. Tak dobrze, ze po 4 miesiącach postanowiłysmy zmniejszac dawke. Bo tego leku nie MOZNA ODSTAWIAC NAGLE. A ja odstawiłam. taka bylam szczęśliwa. I było dobrze przez 2 tygodnie..... CDN
  14. Witam wszystkich Od rana szukalam czekos, kogoś.... kto miałbym podobne problemy. Oczywiscie wydawało mi sie, że jestem wyjatkowa ze swoimi lękami. Jakiez bylo moje zdziwienie , gdy znalazłam to forum. Naprawde nie wiedziałm, że jest nas az tyle. W KUPIE raźniej. Przyznam, że nigdy nie byłam uczestnkiem żadnego forum, stąd moja nieznajomość zasad, za co przepraszam. Ale to sie zmieni
×