Skocz do zawartości
Nerwica.com

milunia:)

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez milunia:)

  1. To gratulacje, że walnąłeś ręką w ścianę, a nie pociąłeś się. Lepiej znaleźć inny sposób na wyładowanie negatywnych emocji niż cięcie się.
  2. Uważam, że w takich przypadkach potrzebna jest pomoc psychiatry. Na oddziałach psychiatrycznych są również takie osoby. Znam przypadek, gdzie taką osobę leczono właśnie w szpitalu. Zbierała wszystko, na oddziale kładąc się do łóżka włożyła w swoje ubrania śmieci ze śmietnika. Taka osoba nie jest w stanie sobie sama pomóc, a zapewne wyrzucanie wszystko takiej osobie może skończyć się jeszcze gorzej. Potrzebne są leki i diagnoza przez psychiatrę.
  3. Dzięki, dam znać, napiszę Wam za jakiś czas co załatwiłam i jak wyglądała moja pierwsza wizyta u tego psychologa. Jeszcze raz dzięki Wam i trzymanie za mnie kciuków, to mi bardzo pomaga
  4. Serdecznie dziękuję za odpowiedź, która podtrzymała mnie na duchu, poszukam osoby, która prowadzi terapię w nurcie poznawczo-behawioralnym, tak jak polecono. Jestem cały czas pod kontrolą psychiatry, biorę leki antydepresyjne i przeciwlękowe, ale niestety za bardzo nie pomagają, prawdopodobnie rzeczywiście mój problem jest natury psychologicznej. Dziękuję za słowa otuchy, że nie mam się poddawać i trzymanie kciuków, miło to czytać. Pozdrawiam również i życzę miłej pracy.
  5. Ja mam również ogromny problem i bardzo prosiłabym o napisanie paru wskazówek. Dręczą mnie lęki od paru lat, ataki paniki, nawet tak silne, że czasami nie jestem w stanie wyjść z domu, ani zacząć pracować, mam też ogromny problem w kontaktach z drugim człowiekiem, nie umiem powiedzieć drugiemu o moich odczuciach, tego co nie chcę, albo co nie podoba mi się w drugim człowieku, duszę to wszystko w sobie. Rodzina namawia mnie na psychoterapię, ale mam co do niej obiekcje czy pomoże, wynika to z tego, iż kiedyś chodziłam do różnych psychologów i nic nie dało. Nie mam przez to motywacji, aby zacząć teraz inną, ale jaką? Może doradzi mi tutaj psycholog, co mam zrobić? Nie wiem nawet jaki psycholog byłby dobry, jak rozmowa u niego powinna wyglądać w moim przypadku. Będę wdzięczna za poradę, bo mączę się z tym od lat
×