Skocz do zawartości
Nerwica.com

magdunia20

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez magdunia20

  1. chocovanilla, ja takze nikomu bym tego paskudztwa nie zyczyla. Inni, kiedy widza nas mowia, ze wszystko jest z nami wporzadku, ze przeciez wygladamy na zdrowych, jakby nic nam nie bylo. Na twarzy często maska, a w srodku nieraz męczarnia...Powiedz mi jak ta choroba u Ciebie wyglada, masz tylko ataki paniki, czy w ciagu dnia lub wieczora czujesz sie ogolnie niespokojna lub jakos dziwnie w inny sposob?Bo ja mialam ataki paniki bardziej na początku, teraz natomiast zostały mi bardziej te "dziwne nieprzyjemne stany" jak to ja nazywam i towarzyszą mi one prawie przez caly czas. Chyba, ze zajme sobie mysli czyms innym i nie mam jak o tym myslec. Do tego jakies glupie natretne mysli na temat wygladu. Wkrecam sobie, ze mam brzydka twarz i, ze cos jest z nia nie tak(moze nie do konca wkrecam bo czasem faktycznie tak siebie postrzegam) i, ze przez to jestem nieatrakcyjna, gorsza i, ze kazdy kto na mnie patrzy na ulicy, na uczelni na pewno widzi te moje mankamenty i uwaza mnie za brzydka...Ale wiem, ze to tak naprawde i tak jest gowniany problem...Ale mimo wszystko na pewno nie polepsza mojego stanu zdrowia...
  2. chcovanilla,mam dokladnie to samo! co za paskudne cholerstwo!!
  3. u mnie to jakby ogromne cierpienie polaczone z lekiem i poczuciem jakby odrealnienia,znacie to?
  4. Agnieszko, a czy mozesz dokladniej opisac te swoje "dziwne" stany?Oprocz oczywiscie typowych objawow dla tego zaburzenia ; p
  5. Witajcie, jestem nowa na tym forum. Nazywam sie Magda i cierpie na nerwice natrectw od 13 r.z. Pozniej doszla jeszcze nerwica lekowa,a do tego "dziwne, nieprzyjemne stany". Kazy komu o tym mowie pyta co to znaczy "nieprzyjemne stany." Szczerze mowiac samej mi to ciezko zdefiniowac ale gdybym miala w jakis sposob przyblizyc jak taki stan u mnie wyglada-jest to ogromny bol wewnetrzny,polaczony z lekiem,poczuciem odrealnienia,ze zaraz nie wytrzymam tego ciepienia i zwariuje. Czuje, ze dzieje sie wtedy ze mna cos dziwnego. Jestem w pelni swiadoma tego co sie wokol mnie dzieje, nie mam omamow ale te dziene stany mnie niepokoja. Co o tym myslicie? Tez mieliscie cos podobnego? Bo mimo, ze lekarz stwierdzil, ze mam nerwice lekowa to jednak jak tak czytam Wasze wypowiedzi to nie opisujecie, ze macie takie dziwne, nienormalne uczucie. Niepokoi mnie to, wydaje mi sie czasem, ze to moze byc cos powazniejszego. Od 3'ech tyg.biore leki(Citabax i Trittico) i widze jakas tam stopniowa poprawe. Zaczelam tez ostatnio terapie. Dodam, ze moje zycie nie jest i nigdy nie bylo latwe-patologiczna sytuacja w domu, problemy w relacjach z rowiesnikami, wysmiewanie, ponizanie. Przeciez nic nie bierze sie z niczego raczej...Ale najbardziej interesuje mnie CO MYSLICIE O TYCH MOICH STANACH CIERPIENIA I POCZUCIA, ZE ZARAZ OSZALEJE I NIE WYTRZYMAM TEGO WEWN.BOLU.
×