Skocz do zawartości
Nerwica.com

monika sunder

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monika sunder

  1. Witam Was Wiem ze pewnie nie tutaj ma byc taki temat ale prosze o pomoc ,,,podpowiedz.Zmniejszylam dawke lexapro(bralam od kwietnia 2007)zamiast jedenj dziennie biore teraz jedna co drugi dzien-przez trzy tygodnie zaczelo sie!!!Karetka,,masakryczny atak! ale podjelam decyzje-nie ,nei pojade do szpitala!Zostalam w domu -dzien do dupy(byla top miniona niedziela)Pelna niepokoju skontaktowalam sie ze swoim lekarzem a on do mnie ze mam sie nie poddawac lekowi ktory mnei sprawdza i nei wracac do poprzedniej dawki bo przegram! OK,wszytsko bylo by super -ale czuej sie zle,otumaniona,rozbita,objawy cielesne oczysiwscie-boel czlego ciala itp...Dajcie znac jak wy odczuwaliscie odstawianie lekow,,dajcie jakis watek nadziei ze bedzi elepiej.Wiem ze trzeba czasu aby organizm odzwyczajal sie od lexapro-doznaje teraz szoku pewnei -jakby mu tlen odebrano ale chce zeby minelo !i chociaz nauczylam sie cieprpliwosci juz to chce aby minelo teraz!!!!!(nie wspomne ze za 2 dni mam sesje:D):/ pozdrawiam
  2. Witam was zmiejszylam lexapro z jeden dziennie do jednej co dwa dni.Minak miesiac!!masakra!!!Napiszcie mi prosze czy odstawialiscie juz leki i jesli tak to jak bylo,ja prawdopodobnie bede musiala wrocic do dawki:/Jeszcze za wczesnie chcialam spróbowac no i skonczylo sie karetka:/ Poza tym za 4 dni mam sesje!!!Nie moge sie uczyc!!nie moge sie skoncentrowac i jednym slowem lipa:/Napiszcze cos.. pozdr
  3. we wrzesniu mija 4 miesiace odkad biore lexapro i bylam bardzo zadowolona ,ataki zniknely ,nocne wogole sie juz nie pojawialy ,okres adaptacyjny zdolalam przejsc i bylo powoli powoli lepiej!Jednak cos ostatnio nie najlepiej! Duszno mi (jak kiedys) serce ciagle przyszpieszone(jak kiedys),poza tym jestem poddenerwowana i mam jakies tiki,boli mnie znow lewa strona (tez jak kiedys:/) Martwie sie:(Do lekarza ide pod koniec miesiaca dopiero bo nie jestem w kraju obecnie.Martwi meni ze moje lexapro nawala.....:/nawet nei chce myslec..
  4. Witam ja biore lexapro od okolo dwu miesiecy.Poczatki byly koszmarne-adaptacja strasznie sie na mnei odbila ale poradzilam sobie!minelo to po okolo 14 dniach!Pozniej bylo juz coraz lepiej!Ani jednego ataku nocnego!Zdarzaly sie owszem jakies tam male w ciagu dnia (zazwyczaj w nowym miejscu )ale byly o niebo slabsze i spokojnie dawalam sobbie z nbimi rade!Ostatnio zdarzyl mi si ejednak atak nocny:/Nie byl mocny ani dlugi ale mialam trzy razowe kolatanie serca:/nienawidze tego!WIEM ZE TO TYLKO LEK! Jednak troche sie zalamalam bo w koncu juz tak dlugo bylao dobrze a tu....! Jednak pocieszam sie ze zdarzylo sie to tylko raz! I ze nei bylo tak mocne jak kiedys! Ostatnio duzo si dzialo-to oja reakcja:/ Ciagle walcze wiem ze bedzie dobrze.Lexapro pomaga chociaz chcialabym by pomoglo juz na zawsze!
  5. Myslalam ze dobrze sie czuje:/ Dzis w nocy znow mialam atak:/ Wiem ze to podstepna choroba ale bylam niemalze w 100 % pewna ze znika:/ dzis w nocy gdzy budzilam sie i probowalam zasnac znow mialam dziwne wrazebnie ze zasypiam bardzo gleboko tak jakbym miala sie nie obudzic juz:/:/ to okropne! Teraz boje sie ze umre podczas snu!!!Dzis znow okropnei sie czuje!Boli nmi lewa strona ,dusi mnie w mostku! Dlaczego ?/!!
  6. Witam ,,, Pare tygodni temu pisalam Wam o atakach ktore mialam w nocy i o wszytskim tym co im towarzyszylo. Musze szczesliwe (nie zapeszajac powiedziec) ze chyban mi mija.Wiem ze nerwica to choroba podstepna i nadal nie czuje sie swietnia ale zaczynam odczuwac roznice-poprawe.Teraz ,majac juz jakas wiedze na ten temat wiem jak postepowac.Relaksuej sie przy Jacobsonie,ciagle lykam propranolol,jem validol,valused,waleriane-w duzych ilosciach:) pije mnoswtow melisy ,chodze nad morze (akurat mam to szczescie ze mam dostep) Poszlam na basem ostatnio-bardzo sie zmeczylam po 10 minutach.Bylo to dla mnie niemile,zle Ciagle mam bol z lewej strony i dusznosci jak gdyby w mostku.Dlatego lykam nospe-rozkurczam miescnie gladkie.Bylam na masazu.Wcieram tam amol-to pomaga tez polecam! Czsem jeszcze budze sie w nocy ,duszno mi ,goraco ale zaraz mysle sobie i mowie:JEST DOBRZEZ,SPOKOJNIE,NIC MI NIE JEST,MAM ZDROWE SERCE.Jeli jest ciezej i nie dajecie rady wiem ze psychoterapia pomaga.Musicie uwierzyc,Ja mam cel -mam coreczke i nie moge sie poddac nerwicy.I odzywiajcie sie dobrze.Bedzi edobrze.Wierze w Was wszystkich.
  7. Witam Was wszystkich.Mam na imie Monika.Mam 26 lat. W zeszly piatek o 5 rano obudzilam sie zalana potem,serce walilo mi jak oszlale nagle zrobilo mi sie zimno a w rekach i nogach czulam to dziwne mrowienie.Wystraszona zadzwonilam po karetke.Zawizeiono mnie do szpitala.Juz w drodze zbadano mi puls i powiedziano ze wszystko jest w porzadku.Ja jednak czulam ze umieram na zawal a to nie bylo w porzadku.W szpitalu zbadano mnie,zrobili EKG,pobrali krew i stwierdzili ze moge wracac do domu.No to super-wrocilam do domu potem poszlam do rodzinnego,przedstawilam sprawe i dostalam PROPRANOLOL.Sobota i niedziela byly ok-pomijajac bole w klatce piersiowej i oslabienie czego nigdy wczesnej nie mialam.Z niedzieli na poniedzialek kolejny atak nieco lzejszy ale objawy podobne,czulam ze sie dusze,ze nie moge oddychac,zadzwonilam po karetke -znow to samo ,zmierzenie tetna,EKG wyniki ok.Powiedzieli mi ze z takimi wynikami moglabym byc olimpijczykiem!Co z tego!Teraz wierm juz ze mam ataki paniki,jestem zalamana ,nei wiem co robic,mam prace,4 letnia coreczke.Zamowilam sobei plyte relaks progresywny jakobsonazapisalam sie do psychologa,odstawilam kawe(a połykałam jej litry) wzielam pare dni urlopu i bede probowac z tym walczyc. Boje sie jednak bo wiem ze te ataki nawracaja a moja wiedza na ten temat jest slaba bo dopiero sie zaczelo! Szczerze mowiac jestem zlamana,,,,,moje zycie to zawsze byl stres ale teraz juz wiem ze przejal kontrole nad moja glowa!!Teraz wiem ze nie jest ciekawie ale chce sie tego pozbyc.Wiem ze moze nie w ten watek trafilam ale jako poczatkujacej wybaczcie mi to :) Jeli ktos chcialby min aten temat cos dopomoc,pogadac,podpowiedziec jak zachowac sie w trakcie ataku paniki to prosze moje gg 8782335 pozdrawiam Was a co do mojego dzisiejszego dnia to moze pozniej bedzie lepszy ...
×