HEJ.NIEWIEM OD CZEGO MAM ZACZĄĆ.ALE MOŻE OD POCZĄTKU.MAM NAIMIE MONIKA 31 LAT.OD 10 LAT JESTEM W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM.DZIECIŃSTWOMAIAŁAM NIECIEKAWE.NIE MAM RODZEŃSTWA A OJCIEC BYŁ I JEST ALKOHOLIKIEM ALE ON SIĘ DO TEGO NIE PRZYZNAJE.CIĄGŁE AWANTURY UCIEKANIE Z DOMU BO OJCIEC PIJANY ROBI AWANTURE I TRZEBA BYŁO ZEJŚĆ MU Z DROGI.JAK NIE PIŁ TO WSZYSTKO BYŁO OKEY.MAJĄC 21 LAT WYSZŁAM ZA MĄŻ.MAM DOBREGO MĘŻA.PO ŚLUBIE ZAMIESZKALISMY U MOICH RODZICÓW.MYŚLAŁAM ŻE OJCIEC SIĘ ZMIENI ALE MYLIŁAM SIĘ.NADAL BYŁY AWANTURY UBLIZAŁ MOJEJ MAMIE I PIŁ NAWET DOCHODZIŁO DO RĘKOCZYNÓW.RAZ NAWET WEZWAŁAM POLICJE I ZAMKNĘŁAM GO.PO TRZECH LATACH ZASZŁAM WCIĄŻE URODZIŁAM ZDROWEGO I ŚLICZNEGO SYNKA.JAK SKOŃCZYŁ 1,5 ROKU WYPROWADZILIŚMY SIĘ NA WYNAJEM BO ATMOSFERA BYŁA JUZ NIE DO WYTRZYMANIA.MÓJ MĄŻ CO ROKU WYJEŻDZA DO PRACY DO NIEMIC,ŻEBY BYŁO NAM LEPIEJ(CHODZI O KASE WIADOMO JEST CIĘŻKO).MÓJ MĄŻ PRZEZ TO CO NAPATRZYŁ SIĘ JAK MIESZKALIŚMY Z MONIMI RODZICAMI ZNIENAWIDZIŁ MOJEGO OJCA ZA TE AWANTURY I PICIE.NIGDY NIE INGEROWAŁ BO PO CO JAK ZA DZIEŃ DWA BYŁO JUŻ WSZYSTKO DOBRZE.ROK TEMU KUPILIŚMY Z MĘŻEM JUŻ WŁASNE MIESZKANIE,TAK ŻE MAMY SWÓJ KĄT.MAMA MOJA ZAWSZE MI POMAGAŁA BYŁA DLA MNIE JAK PRZYJACIÓŁKA ZAWSZE MOGŁAM SIĘ JEJ WYŻALIĆ I OPOWIEDZIĆ O TYM CO MNIE DRĘCZY.ONA TEZ JEST SCHOROWANĄ OSOBĄ I TO WŁAŚNIE PRZEZ OJCA.MÓJ MĄŻ WINNI MOJEGO OJCA ZA TO ŻE MIAŁAM TAKIE ŻYCIE I POPADAM TERAZ CZESTO W STANY DEPRESYJNE ,CZĘSTO SIĘ ZAŁAMUJE I MOCNO PRZEJMUJE KAŻDYM NIEPOWODZENIEM.OD JAKIEGOŚ CZASU PRZESTAŁAM ODWIEDZAC MOICH RODZICÓW ROBIE TO ALE NIE CZĘSTO.MÓJ MĄŻ JAK OJCIEC JEST WYPITY TO NIE CHODZI WCALE.JA ZRESZTA TEŻ.MOJA MAM MA O TO DO MNIE PRETENSJE.OPIEKUJE SIE MOIM SYNKIEM BO JA PRACUJE. TERAZ POWIEDZIAŁA MI ŻE MAM ZNALEŻĆ SOBIE OPIEKUNKE ALBO JEJ PŁACIĆ ZA OPIEKE,I W NICZYM JUŻ NIE MAM LICZYĆ NA JEJ POMOC.GDZIE POPEŁNIŁAM BŁĄD?JEST TAKIE POWIEDZENIE:RODZICÓW MA SIĘ JEDNYCH A MĘŻÓW MOŻNA MIEĆ STU. A CO Z MOIMI PRZEŻYCIAMI Z DZIECIŃSTWA PZRECIEŻ JESTEM DZIECKIEM ALKOHOLIKA