carmen1988- Nie korzystałam z pomocy psychologa ,byłam raz kiedy to lęki nie chciały mnie ani na chwile opuścić lęk towarzyszył mi wszędzie o każdej porze ,nie spałam ,bałam się ,że zwariuje,umre,zemdleje no masakra jakaś i pani psycholog nakierowała mnie mniej więcej co może być powodem nagłych ataków paniki i lęków i zaczełam sama w domu nad sobą pracować ale nie było łatwo oj nie ,, Czytałam fora ,książki i wszystko, wszystko do czego tylko miałam dostęp,,jakoś poszło chodz i tak czasem obawiam się czy to nie wróci .Chociaż widzę u siebie dużą poprawę tzn czuje sie już czasem tak jak kiedyś wiecej rzeczy sprawia mi radosc nie mysle całymi dniami o nerwicy i jak sie będe czuła zaraz ,jutro itd staram się zyć tu i teraz ,nie jest to proste ale jakoś idzie co najważniejsze uczy mnie to cierpliwośći bo przy nerwicy trzeba być mega cierpliwym U psychiatry też byłam przepisała mi tabletki o nazwie Escitil ,ale nie brałam ich ,wykupiłam leżą w szufladzie,sama dr powiedziała ,że jak zwalczyłam tamto to jak dam radę ,żeby nie brać tabletek ,,Nie wiem co mogłabym Ci poradzić myslę ,że skoro zaczełas terapię to powinnaś ja kontynuować a skoro nie widzisz efektów to powinnaś zmienić lekarza. Zajmij siebie i myśli czymś ja nawet jak kłade się spac to słucham muzyki .Przed ewszystki pozytywne myslenie wbrew wszystkiemu ,wiem nie jest łatwo ale trzeba próbować. Nie wiem może już to czytałaś a jak nie to posyłam link http://moja-nerwica.republika.pl/.. Jak coś to pisz buziaczki