-
Postów
63 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sim-pu
-
ja myślę, że oni się Ciebie boją
-
w jakim temacie mam wstawić swój problem
sim-pu odpowiedział(a) na niewiemocokaman temat w Depresja i CHAD
Michuj, o ku... ,rzeczywiście ,nie zwróciłam uwagi na tą pomaniakalną, o kurcze, rozwaliło mnie łooooooo auuuuu -
w jakim temacie mam wstawić swój problem
sim-pu odpowiedział(a) na niewiemocokaman temat w Depresja i CHAD
Super,opowiedz, opowiedz ,czy czekasz na specjalne zaproszenie... -
Marek1991, Napisałabym Ci ''znajdż nowych kolegów'', ale skoro nie chcesz ,żeby Ci tak pisać...Wpraszaj sie do nich dalej, uczep się ich kurczowo a jak znowu Cię będą molestować to w żadnym wypadku nie oddawać!W końcu masz z nimi najwspanialsze wspomnienia. Wogóle , jak tak mogłeś poświęcić się pracy i dziewczynie zamiast chodzić kopać piłę.
-
jarek9, Lubię budyń czekoladowy,szarlotkę na gorąco i kolacje we dwoje przy księżycu.Nie ćwiczę sztuk walki, ale mam psa obronnego co powoduje u mnie otwartość umysłu na świat zewnętrzny.Składam się z różnych ciekawych zaburzeń, nie lubię kaca,zgonów i zjazdów ale substancje je powodujące-tak.Wierzę w miłość od pierwszego posta i dopasowane dwie takie same połówki.Pozdrawiam Cię ja-Eksperymentalny Unikat we Wszechświecie.
-
Na forum psychologicznym istnieje przekonanie, że każdy może liczyć na pomoc bliźniego.Dlatego też Jasio postanowił wejść z swoim nieprawdopodobnym problemem, który polega na atakach paniki. Nie bacząc na nic wszedł na forum i spotkał się ze swoimi znajomymi. Okazali się oni bardzo pomocni w załatwieniu pewnej bardzo dyskretnej sprawie. Okazało się, że Jaś bardzo boi się ładnych kobiet. Ma następujące objawy: dostaje natychmiastowej czkawki połączonej z nagłym zarzucaniem tylnej nogi,samouszkodzenia w postaci bezbarwnego tatuażu. Jasiu był Pis'owcem wyznającym odżywianie się światłem
-
Zmęczonyyy, no wiesz,mozna miec chlopaka/dziewczyne nie dla przyjazni a w bardziej przyziemnych celach
-
Hej,ja bym pojechala,ale 15,16 pazdziernik odpada zdecydowanie.W te swietokrzyskie oczywiscie chodzi mi,nie do remizy.
-
A to tez by bylo 15-16 pazdziernik?
-
mongracz123, Przyznaje się do winy,ostatnie posty rzeczywiscie odbiegly od tematu,przepraszam,nie chcialam Cie urazić.Wiesz,nie kazdy z zaburzeniami musi byc ponurakiem, pozartowac to chyba nie grzech? Pytanie bylo czy mozna nie miec przyjaciol,czyli czy mozna zyc bez przyjaciol,tak?Odpowiedz przeciez padla.Nie rozumiem jak można zinterpretowac twoja sytuacje i twoje zycie z tych kilku zdan co napisalas...A celem forum nie jest wkrecanie nikomu zadnych cech,chorob ani sytuacji-jak slusznie zauwazylas SAMA to robisz,ale nie odpuszczaj sobie,lepiej niech specjalista Cie zdiagnozuje,przeciesz wiesz ze nikt na forum nie ma takiej mocy. Trzymaj sie.
-
Zmęczonyyy, ależ skąd, twierdzę, że był podwójnie zabawny, oryginalny i wyjątkowy, a przy tym tym krótko, zwiężle i na temat. I like it! Proszę o więcej!!!
-
czarna roza, hehe, jaka telepatia, zanim przeczytałam twój post myślałam dokładnie o tym samym!!!
-
smutnaona, kiedyś myślałam, że jak będę mieć kogoś to wszystko przybierze obrót o 180 stopni, życie będzie miało sens a ja w końcu będę szczęśliwa. i rzeczywiście poznałam kogoś, pierwszy miesiąc był cudowny, uwierzyłąm, że rzeczywiście ta osoba jest moim wybawieniem.Pfff, złudzenia. Dalej jesteśmy razem, ale nawet 'miłość mojego życia'-jak mi się wydawało ,nie ma takiej mocy, żeby mi pomóc, a ja jestem bliżej krawędzi niż kiedykolwik, chociaż i w związku.
-
Zmęczonyyy, taka odpowiedż już była
-
Na forum psychologicznym istnieje przekonanie, że każdy może liczyć na pomoc bliźniego.Dlatego też Jasio
-
tak własną wersję. Czy jesteś uzależniony od tego forum?
-
Co się stało? dolomit Ech, nie śpiesz się z tym zamykaniem spraw. Take your time
-
dolomit właśnie się zastanawiałam co u Ciebie, tak wczoraj zniknąłeś,że się już zastanawiałam super, że jesteś
-
madseason, > W 100% zgadzam się z Tobą!!!Ja też myślałam, że skoro to jest forum psychologiczne i są tu ludzie z ZABURZENIAMI, to taki temat jak samobójstwo nie będzie stanowił problemu...Z tego co zauważyłam ludzie nie są skorzy do słuchania, ale do oceniania i to najlepiej od razu z grubej rury. To samo,czego się naczytałam we wcześniejszych komentarzach można usłyszeć od ekspedientki w sklepie.Pff. Ja rozumiem, że każdy chciałby przez to powiedzieć ''nie chcę, żebyś umierał'', ale przekaz i sposób też się liczy.
-
zagubiona13, Kurczę,jakbym czytała o sobie!!!Też próbuję się kontrolować z tymi fochami, ale wychodzi gorzej dla mnie, bo aż mnie telepie w środku a i tak w końcu wychodzi, że nikt nie docenia mojego opanowania, lol.Leczyłam się, jak byłam za granicą i było w miarę, po powrocie do Polski przez parę miesięcy miałam psychoterapię, ale to był niewypał, przez trzy sesje baba mnie męczyła, żebym jej znalazła moje podobieństwa z innymi ludżmi i zawsze prowadziła tematy, które wogóle mnie nie interesowały i nie były mi potrzebne, a jak w końcu zebrałam się na odwagę, żeby zapytać o coś, co mnie dotyczy (akurat to był sadomasochizm, co uważam było bardzo ważne, biorąc pod uwage tendencje do samookaleczeń), to zrobiła okrągłe oczy i stwierdziła, że wyszukuję sobie choroby na internecie i po co wogóle ten temat poruszać.WTF! No to na nastepnej wizycie jej podziękowałam (wcale nie poszłam). Taki jest poziom w Polsce.Zaczynam szczerze wątpić w możliwości psychoterapii w moim przypadku, albo jeszcze nei trafiłam na właściwą...Za granicą brałam prochy, ale jako typowa borderka zdarzało mi się brać za dużo i mieszać z innymi specyfikami Mój psychiatra zmieniał je kilka razy i zanim mój organizm się przystosował, to działy się ze mną różne rzeczy :czułam się jak pijana albo byłam śpiąca, albo byłam nadpobudliwa z ostrymi objawami hipomanii, albo rzygałam non stop. W końcu wpadłam w okres, kiedy to wydawało mi się, że już mi dużo lepiej, że sobie poradzę sama i wogóle już jestem zdrowa, odstawiłam całkowicie leki i wróciłam na stałe do Polski. Po dwóch tygodniach regresja i myślałam, że tym razem naprawdę się powieszę. Zaczęłam szukać pomocy, byłam u psychiatry, który mi przepisał leki, których nigdy nie wykupiłam i skierował do tej ciekawej psycholog.Totalna porażka.Nie radzę sobie w tym znaczeniu słowa, że zdrowieję, ale że kładę lache na moje doły i korzystam maksimum z hipomanii, niepokój i stany lękowe staram się ignorować.Ostatnie 4 miesiące ostry zapój, bo jak nie podłapię tego lekkiego haju, to nudzę się z ludżmi (albo raczej sama ze sobą) przez co mam ostre wahania godzinne uczuć i humorów. A ty jak się dowiedziałaś, że masz BPD?
-
zagubiona13, Heh, tak od razu pomyślałam, że własni o to chodzi, jak przeczytałam twój komentarz. Żyje w tym samym świecie. Kiedy jestem ze znajomymi na zewnątrz jest wszystko ok, ale w środku ciągle czuję niepokój i...nie wiem...znudzenie? Spotkania z ludżmi przestały mnie satysfakcjonować No i ten cholerny egoizm...Leczysz się dawno?
-
zagubiona13 A co masz?Borderline?
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
sim-pu odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Hej, mam pytanie, czy ktoś próbował leczyć się sam? Nie wiem, np.zdobywając informacje z różnych żródeł i prowadząc swoistą terapię z samym sobą (jakkolwiek to brzmi i cokolwiek to znaczy ). Przeszłam sesje z różnymi terapeutami od 16-go roku życia (a mam teraz 26) i nawet jeśli pomaga, to tylko w danym momencie, a w totalu nie. Czy można osiągnąć poprawę swojego stanu ciężką pracą nad samym sobą, ale bez udziału psychologa, psychiatry i środków farmakologicznych? -
wow no cos ty, nie wiedziałam
-
latami i bez końca albo jeszcze dłużej jeśli to oni nie chcą nas mieć