Pepsi

Hej, pilnie poszukuję dobrego psychiatry, ale też terapeuty dla mamy i jej nieletniej córki. Dziewczyna ma mocne tendencje do autodestrukcji (cięcie, walenie głową w co popadnie, itp.) Przeszłość naznaczona molestowaniem, teraz tendencje do ryzykownych zachowań damsko-męskich. Niestety rodzina biedna i najlepiej gdyby to była porada/terapia bezpłatna. Mama poszła na terapię i ponoć terapeutka po dwóch spotkaniach stwierdziła, że już nie musi przychodzić, więc do najlepszego fachowca raczej nie trafiła. Będę naprawdę wdzięczna za jakieś sugestie, bo jak na razie, to dziewczyna dostała leki, po których brak poprawy, bo wydaje mi się, że tu ważna jest również terapia. Niestety mój terapeuta jest dla nich za drogi:(

Hej, mam głęboką depresję, chodzę na psychodynamiczną, ale nie chcę pisać do kogo, chyba że na privie.

Witam Was:) Poszukuję na terenie naszego pięknego Trójmiasta terapii grupowej, trochę przeraża mnie ograniczona oferta, a właściwie jej brak, a nie wiem, czy z terapii, na którą obecnie uczęszczam nie będę musiała zrezygnować....jestem trochę pod ścianą, bo boję się zostać na lodzie, wtedy kiedy rozgrzebałam już kawałek swojego problemu. Mam nadzieję, że mi coś zasugerujecie:)

Dziękuję za spojrzenie na to z boku, skonsultowałam to jeszcze z kimś i też uważa, że terapeucie puściły nerwy, ale moment był absolutnie niewłaściwy, ponieważ właśnie w tym dniu czułam się pierwszy raz jak małe, bezbronne dziecko. Niestety muszę teraz czekać 3 tyg. na kolejne spotkanie, a moja głowa pęka od myślenia o ostatniej terapii.

Koleżanka oceniła mnie. Dyskusja wywiązała się ponieważ miałam odmienne zdanie od terapeuty. Co on skwitował "wara od wyborów pana X" Mnie wtedy sieknęło, bo uważam, że terapeuta nie ma prawa zwracać się w taki sposób do kogokolwiek. On wie, że mam problem z agresją, ale uważam, że takie rzeczy trzeba zabijać w zarodku, a nie obrażającymi epitety jeszcze to potęgować, bo jest to po prostu nieetyczne wg mnie.

Po ostatniej terapii osiadłam. Poruszyliśmy ważny dla mnie temat, byłam zadowolona, że wreszcie ktoś pokazał mi, gdzie leży źródło moich problemów. Niestety końcówka terapii zamieniła się w ostrzejszą wymianę zdań między mną i terapeutą, który moje pytania kwitował "dyskusja jak z nastolatką" Na koniec jedna z uczestniczek (to terapia grupowa) zaczęła mnie atakować, oceniać. Po czym terapeuta zakończył sesję sformułowaniem "najpierw agresja, ptoem płacz" Uciekłam stamtąd, jestem całkowicie rozwalona, bo o ile cenię sobie tego terapeutę, o tyle nie zgadzam się z kończeniem sesji w momencie, kiedy jej uczestnik jest kłębkiem nerwów i jeszcze dostaje na wyjście woreczek inwektyw. Czy ja przesadzam, bo już chyba zatraciłam pogląd, jak to wszystko powinno wyglądać.

Hej:) Też jestem z Gdańska, ale pracuję w Gdyni, dlatego szukałam w Gdyni terapii. Pan Pienkowski przyjmuje prywatnie, prowadzi też terapię grupową. Czułam się dobrze po wizycie u niego (to była moja pierwsza wizyta u jakiegolwiek psych.) Stosuje ter. psychodynamiczną. Leki stwierdził, że są niepotrzebne, bo nie mam omamów, itp.:) i że mnie tylko otumanią. A ja w sumie na to czekałam, bo bardzo boję się łykać pigułki. A u Ciebie jak to wygląda? Do kogo chodzisz? Czy leki z terapią (o ile byłaś) są lepszym rozwiązaniem? Pozdrawiam.

Witam, wszystkich:) Dołączam do Was jeżeli pozwolicie:) Diagnoza psychiatry, to zaburzenia depresyjno-lękowe. Psycholog stwierdził, że mam typową nerwicę i zabronił brać leków (lekarz przepisał escitil) Zaproponował psychoterapię grupową, na razie się waham, bo nie wiem, co o nim sądzić. Boję się oddać swoje życie w ręce nowopoznanego człowieka:( Czy ktoś z Was miał może kontakt z psychologiem Pienkowskim?