Skocz do zawartości
Nerwica.com

ciapek

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

Treść opublikowana przez ciapek

  1. To mnie nastraszyliście :/ Jak przeczytałem zdanie z dd to od razu mnie zniesmaczyło. I rzeczywiście wieczorami mam dużo gorszą dd bo pojawia się zamglony obraz..
  2. aree1987, a czy od samego początku tak było? Bo ja wnioskuję, że będę musiał zwiększyć na 30mg po tym jak koło godziny 19 dopadają mnie zmartwienia, lęki tak jakby lek przestawał działać. Zresztą w ciągu dnia jak mam coś załatwić to przewiduję czarny scenariusz.
  3. nickyfour13, dziś mija tydzień odkąd go biorę. Na razie jestem 22,5mg. Mam zamiar wskoczyć na 30mg. Strasznie ciężko się dobudzić rano;/ Długo bierzesz ten lek? Działa? (mam na myśli czy jest efekt antydepresyjny)
  4. Mam kilka pytań: Jeśli na opakowaniu Mirtagenu jest napisane 'tabletki ulegające rozpadowi w jamie ustanej' to mam je połykać czy ssać? I czy senność za dnia wraz z upływem czasu minie? Oraz czy zwykle będę tak długo spał? (śpię po nich ok 10-11 godzin)
  5. Czy ktoś brał Mirtazapine przy derealizacji? Pomogło?
  6. bezsilna82, czyli mówisz, że mam szansę nie zamartwiać się ciągle, przestać denerwować spotkaniami z ludźmi, móc w spokoju się uczyć?
  7. leczę się na nerwicę, ale podejrzewam, że też mam depresję bo towarzyszy mi często zamartwianie się
  8. Hej, dostałem Mirtagen od lekarki. Powiedziałem jej, że mam jeszcze problemy z niepokojem, poddenerwowaniem, derealizacją, uczuciem zimna, zmęczenia. Czy to dobry lek? Obawiam się tego tycia bo dążę do ładnej sylwetki i boje się, że lek mi popsuje to.
  9. No tak, racja. A jeśli tworzyć ranking leków ssri (zakładam, że leki z tej generacji będą najbardziej adekwatne) to który byłby najlepszy? Rozumiem, że jednoznacznie nie da się tego określić, ale np. jeśli chodzi o czas kiedy przyjmowałem paro nie przypominam sobie żeby działał uspokajająco. Działał raczej stopniowo wszechstronnie. Teraz kiedy nie potrzebuję aż takiego szerokiego wachlarzu działania mogę się skupić na wyciszaniu.
  10. Hej, b.często towarzyszy mi stan poddenerwowania, niepokoju co burzy koncentrację. Mam zamiar wybrać się do psychiatry po lek dzięki któremu mógłbym spokojnie się uczyć. Od października zaczną mi się studia i nie chciałbym zawalić ich. Co do mojej walki z nerwicą lękową to brałem kilka miesięcy paroksetynę i uczęszczałem na terapię grupową. Pomogło mi to połowicznie, jednak nadal denerwuję się wieloma sprawami, a w roku akademickim nie sądzę żebym miał czas i pieniądze na leczenie psychologią. Chciałem ten rok przebrnąć na leku tylko nie wiem jaki byłby odpowiedni. Jakieś sugestie? edit: Piję mieszanki ziołowe ale one niewiele dają, potrzebne mi coś silniejszego.
×