Skocz do zawartości
Nerwica.com

justi29

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez justi29

  1. Wiem że to jest toksyczny związek.Jestem już z nim ponad 12 lat był moją pierwszą miłością zaszłam wcześnie w ciążę on był przy mnie, kupował mi co chciałam. -- 24 sie 2011, 02:37 -- opisałam pół mojego życia i coś żle nacisnęłam i usuneło się sorki trzymajcie za mnie kciuki !!!
  2. Witaj ! Po wczorajszych jazdach jestem już spokojniejsza,mój instruktor powiedział że nie ma już sensu wykupywać kolejnych godzin jazd bo jestem w tym bardzo dobra i problem leży tylko w mojej głowie .ALE gdy wróciłam z jazd i mój mąż widział że jestem pewniejsza siebie to zaraz zaczął mi wmawiać że go zdradzam. Mówił takie przykre rzeczy nie interesowało go to jak mi poszło tylko dlaczego jestem uśmiechnięta.Od razu poczułam się żle ,opanowałam ten cały stres a on robi wszystko żebym tylko się trzęsła .Nie potrafię się mu postawić nie mam na tyle odwagi,chodziłam kiedyś do psychoterapeuty i on stwierdził że to jak traktuje mnie mój mąż to znęcanie się psychiczne.Wyczuł że nie ma silnej woli że łatwo się poddaje i że bez niego nie dała bym sobie rady finansowo i ciągle mnie dręczy .Wczoraj gdy zapytałam się go czy nie widział mojej spódniczki zaczął mi wmawiać że ja w nocy gdy on jest w pracy wychodzę robie mu wałki i żadne moje słowo nie miało tu znaczenia bo się tłumacze .Balansuje pomiędzy dwoma osobowościami.Pierwsza to ta w domu wystraszona, zagubiona żyjąca pod presją męża i ta druga po wyjściu z domu pewna siebie ,uśmiechnięta.Tak jest dzisiaj po terapii mój psychoterapeuta myśli że już jestem po rozwodzie .Ale ja dalej jestem z moim mężem nie wiem co mam zrobić .Próbowałam już różnych metod ale mój mąż nie idzie na ustępstwa. Uważa się za dobrego człowieka on nic nie robi żle tylko ja jestem tą głupią wariatką .Teraz czuje się dobrze on jest w pracy dzieci się bawią ale za chwilke on przyjdzie i już na samą myśl boli mnie żołądek .
  3. Egzamin na prawo jazdy!!!!! Witam!!! potrzebuje jakiegoś wsparcia! mam już czwarty egzamin na prawko i co i znowu oblałam.Ostatnio dopadł mnie taki stres czekałam prawie dwie godziny w tej strasznej poczekalnie ludzie wchodzili załamani po kolejnym oblanym egzaminie a mi serce waliło jak dzwon,ręce drżały i w głowie pustka nie wiedziałam jak się nazywam.MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!Wiem na pewno że brakuje mi pewności Siebie uwielbiam jeżdzić samochodem ALE ma jakiś dziwny lęk że popełnie jakiś błąd będzie koniec że nie jestem może na tyle odpowiedzialna żeby prowadzić samochód,a wynika to z tego że przez całe życie byłam krytykowana przez własną matkę a teraz przez męża .Jestem bardzo uległa a krytyka zmiata moje poczucie pewności i czuje się żle.A gdy tylko się podniosę jestem pewniejsza i uśmiechnięta to mój mąż zaraz mnie ścina mówiąc że jestem wariatką nic nie robię dobrze , poucza ....Mam tego dosyć !!!!!!!!!!!!!!!!!Moja historia jest bardzo obszerna więc na początek Proszę o jakieś dobre rady co z tym moim paraliżującym stresem przed egzaminem mój instruktor twierdzi że jeżdżę bardzo dobrze i sam zauważył że gdy popełnię jakiś mały błąd to od razu się denerwuje i nie wieżę w siebie.Piszcie proszę bo kolejny egzamin mam w środę .Pozdrawiam!!!!!!!!!!
×