Skocz do zawartości
Nerwica.com

barbusia2011

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez barbusia2011

  1. To wszystko stało się w 1999roku, niby mineło tyle lat, ale tak naprawdę do tej pory se nie radze. Może zapomnialam bol fizyczny ,ale bol psychiczny pozostał. Nie przyznałam się nawet wlasnej mamie, przez tyle lat z nikim o tym nie rozmawialam, zreszta znajomi sie odwrocili jakbym byla tredowata a,kiedy widzialam swych oprawcow to poprostu uciekalam. O maly wlos nie doszlo by do 3 razu, nie mialam do kogo sie zwrocic o pomoc , to wolalam sie nalykac tabletek.co prawda uratowali mnie a oprawcy sie troche przestraszyli ale jest osoba ktora nie daje mi o tym zapomniec.Unikam jej i sie czasami zastanawiam czy o tym zapomne. Wiem co czuja te wszystkie tu dziewczyny , bo ja czuje to samo , pomimo uplywu tylu lat.
  2. Przeczytałam ten post i jakbym widziała siebie, przeszłam przez to dwa razy,zamknelam sie w sobie,bol fizyczny zniknal, ale bol psychiczny pozostał do tej pory, o maly wlos nie doszlo by do 3 gwaltu. Nie umialam o tym rozmawiac, nie mialam zadnego oparcia i chcialam se zycie odebrac. Obecnie wsparcie mam tylko w 1 osobie i czasami mysle czy nie jestem ciezarem dla niego. Najbardziej wazne jest abys byl przy niej ona musi nabrac do ciebie pelnego zaufania. Jezeli chcesz o cos zapytac to pisz odpowiem.
  3. Na świecie muszą być i chudzi i grubi, myśle że powinaś się zaakceptować, ja obecnie mam 35 lat , od wielu lat choruje na cukrzyce i też hormonki daja mi w tylek i waze wiecej od ciebie. (to dla pocieszenia) a jak bedziesz miała poznać faceta to poznasz, nie wszyscy faceci lubią szczuple dziewczyny (bez urazy dla szczuplych dziewczyn:)! Wiec głwa do góry!!
  4. Witam wszystkich serdecznie, szkoda ze w takich okolicznosciach. Co prawda jestem tu nowa ale tez przeszlam te pieklo i to dwukrotnie,bylam mloda dziewczyna mialam 23lata a skrzywdzona zostalam przez bliskich i do tej pory se z tym nie radze.Przestałam się już obwiniać ale zamknelam sie strasznie w sobie. Trzymajcie sie jakos dziewczyny!
×