Z NN zmagam się już od dziecka, ale nigdy nie była tak nasilona. Mylę już fakty z fikcją...Ostatnio chciałam się przytulić do swojej kochanej mamy, ale nagle zaczęłam myśleć że ja nie chcę tylko się przytulić tylko zrobić jej coś ZŁEGO (chodzi o jakieś zboczeństwa, o których ciężko mi mówić). Dodam, że mamę kocham jak nikogo na świecie oraz, że nawet teraz kiedy to piszę płacze i się trzęsę, ale to było takie realistyczne. Nie wiem już co jest rzeczywistością, a co fikcją. POMOCY! Co mam zrobic żeby wbić sobie do głowy, że nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła.